08-04-2010, 21:24
dirk, ja mam te pierwsze od jesieni 2007, moja mama siostra maja Oliny.
Swoich nie polecam, są nieprzemyślane, ze względu na konstrukcje przecierają się szwy przy kolanach, bo nie są one tak ładnie wąskie jak na zdjęciu tylko luźne, a kobitki raczej chodzą kolanami blisko a nie jak kaczka szeroko, wg mnie są też nieco za krótkie (ja miałam S i wolałabym węższe i dłuższe mimo że do wieszaków nie należę).Mi się przetarły na amen łącznie z dziura w materiale po 12stym dniu użytkowania, reklamowałam (kupowałam w tym sklepie co ty chcesz i z ta reklamacja tez miałam niezłe przejścia ale to już inny watek), chciałam zwrot gotówki ale dali mi nowe. Boje się w nich chodzić w obawie ze stanie się to samo. Zaznaczę ze nie mam wady postawy i nie szuram kolanami o siebie chodząc normalnie, a mimo to w nich szurałam.
Oliny siostry i mamy przeżyły dużo więcej i z tego co wiem one nie narzekają nijak na nie.
---
Edytowany: 2010-04-08 22:25:25
Swoich nie polecam, są nieprzemyślane, ze względu na konstrukcje przecierają się szwy przy kolanach, bo nie są one tak ładnie wąskie jak na zdjęciu tylko luźne, a kobitki raczej chodzą kolanami blisko a nie jak kaczka szeroko, wg mnie są też nieco za krótkie (ja miałam S i wolałabym węższe i dłuższe mimo że do wieszaków nie należę).Mi się przetarły na amen łącznie z dziura w materiale po 12stym dniu użytkowania, reklamowałam (kupowałam w tym sklepie co ty chcesz i z ta reklamacja tez miałam niezłe przejścia ale to już inny watek), chciałam zwrot gotówki ale dali mi nowe. Boje się w nich chodzić w obawie ze stanie się to samo. Zaznaczę ze nie mam wady postawy i nie szuram kolanami o siebie chodząc normalnie, a mimo to w nich szurałam.
Oliny siostry i mamy przeżyły dużo więcej i z tego co wiem one nie narzekają nijak na nie.
---
Edytowany: 2010-04-08 22:25:25