13-12-2020, 23:47
@T Atomicus - pisałem o tym ,,gdzieś tam" - znalazłem (oglądałem) dwie ,,kopie" praktycznie 1:1.
(Z założeniem, że nie wiem co jest kopią a co ,,oryginałem" - wzorcem produkcyjnym i gdzie został wykonany.)
Zdiełane w Kitajcach.
Jedną z różnic jest wytłoczony na pięcie napis Made in Tajwan.
Lub widoczne mechaniczne usunięcie napisu (jak wolisz).
Ale to nie ma znaczenia.
Kolejną z różnic jest to, że z ,,Tajwańskich" nie wypadają piny (lub marginalnie) a z ,,Chińskich" tak lub masowo (przy pierwszym użyciu).
A to ma znaczenie.
Być może, a zapewne prawdopodobnie, istnieją kolejne ,,kopie" takich nakładek. Być może istnieją bardzo porządne. Są także ,,bardzo podobne" ale jednak z innym ,,wzorkiem". Ale ja nie mam hobby kolekcjonowania gumowych nakładek. Nie kupuję też na Ali i nie śledzę tego typu platform.
W jachtingu podrabianie laminatowych jachtów wyglądało tak:
,,Spółdzielnia" kupowała produkt (skorupę) - używała ją jako kopyto do wykonania formy.
Mając formę ,,klepała w garażu kolejne skorupy.
Skorupa ,,new" różniła się od pierwowzoru zwiększonymi wymiarami.
Niekiedy by ,,właściciel praw" się nie dopitolił to skorupę-matkę pokrywało się warstwą gipsu w istotnych obszarach by zmienić ,,linię" (tzw. kreskę projektanta). Ale widziałem też ,,dzieła" debili którym nie chciało się usunąć tabliczki znamionowej - odbijała się w negatywie
Chinolom ,,chciało się" usunąć napis.
Ale prawdopodobnie znaczenie ma skład-mieszanka gumy. Na wypadanie lub nie pinów.
Jachty (laminatowe) to taki przykład. Mam nadzieję, że w sposób zrozumiały opisałem mechanizm.
@ludz odpisywałem też Farfurze oraz ,,ogólnie".
@gavagai Tomku oczywista oczywistość. Raki mogą zastąpić raczki/nakładki. Odwrotnie to raczej słabo...
Z jednym, małym ,,ale"
W rakach nie próbowałem, albo inaczej - próbowałem ale zrezygnowałem.
W raczkach typu CT dla mnie (i moich butów) 10 km to taki ,,maks", powyżej 13 km bardzo duży dyskomfort - w zasadzie nie daję rady maszerować. Teren mieszany z dużym udziałem oblodzonych dróg (jezdnych nie wspinaczkowych).
Min. dlatego poszukuję/testuję inne rozwiązania.
Ile przeszedłeś w Leopardach w trybie ciągłym? Z dużym, ciężkim plecakiem? Czy w terenie ,,płaskim" męczą się stopy?
(Z założeniem, że nie wiem co jest kopią a co ,,oryginałem" - wzorcem produkcyjnym i gdzie został wykonany.)
Zdiełane w Kitajcach.
Jedną z różnic jest wytłoczony na pięcie napis Made in Tajwan.
Lub widoczne mechaniczne usunięcie napisu (jak wolisz).
Ale to nie ma znaczenia.
Kolejną z różnic jest to, że z ,,Tajwańskich" nie wypadają piny (lub marginalnie) a z ,,Chińskich" tak lub masowo (przy pierwszym użyciu).
A to ma znaczenie.
Być może, a zapewne prawdopodobnie, istnieją kolejne ,,kopie" takich nakładek. Być może istnieją bardzo porządne. Są także ,,bardzo podobne" ale jednak z innym ,,wzorkiem". Ale ja nie mam hobby kolekcjonowania gumowych nakładek. Nie kupuję też na Ali i nie śledzę tego typu platform.
W jachtingu podrabianie laminatowych jachtów wyglądało tak:
,,Spółdzielnia" kupowała produkt (skorupę) - używała ją jako kopyto do wykonania formy.
Mając formę ,,klepała w garażu kolejne skorupy.
Skorupa ,,new" różniła się od pierwowzoru zwiększonymi wymiarami.
Niekiedy by ,,właściciel praw" się nie dopitolił to skorupę-matkę pokrywało się warstwą gipsu w istotnych obszarach by zmienić ,,linię" (tzw. kreskę projektanta). Ale widziałem też ,,dzieła" debili którym nie chciało się usunąć tabliczki znamionowej - odbijała się w negatywie
Chinolom ,,chciało się" usunąć napis.
Ale prawdopodobnie znaczenie ma skład-mieszanka gumy. Na wypadanie lub nie pinów.
Jachty (laminatowe) to taki przykład. Mam nadzieję, że w sposób zrozumiały opisałem mechanizm.
@ludz odpisywałem też Farfurze oraz ,,ogólnie".
@gavagai Tomku oczywista oczywistość. Raki mogą zastąpić raczki/nakładki. Odwrotnie to raczej słabo...
Z jednym, małym ,,ale"
W rakach nie próbowałem, albo inaczej - próbowałem ale zrezygnowałem.
W raczkach typu CT dla mnie (i moich butów) 10 km to taki ,,maks", powyżej 13 km bardzo duży dyskomfort - w zasadzie nie daję rady maszerować. Teren mieszany z dużym udziałem oblodzonych dróg (jezdnych nie wspinaczkowych).
Min. dlatego poszukuję/testuję inne rozwiązania.
Ile przeszedłeś w Leopardach w trybie ciągłym? Z dużym, ciężkim plecakiem? Czy w terenie ,,płaskim" męczą się stopy?