09-02-2015, 11:00
@hurin przykładowe wycieczki, które Ci podałem są ,,bardziej łagodne'' niż niektóre ,,beskidzkie'' szlaki. Raki (a bardziej raczki) były by tam przydatne tylko w warunkach mocnego oblodzenia - czyli totalna odwilż i zaraz po niej mocny mróz. Na duży plus to 90% prawdopodobieństwa, że będą ,,przedeptane'' i ogólnie będziesz spotykał na nich ludzi.
Tak samo Karkonosze. Wychodzisz ze Szklarskiej i przez Kamieńczyk podchodzisz na Szrenicę. I dalej idziesz już granią aż do Ślaskiego Domu i schodzisz do Karpacza. Od Hali Szrenickiej jesteś powyżej granicy lasu więc ,,widoki'' i panoramy są uzależnione tylko od pogody.
Tak samo masyw Skrzycznego - Baraniej Góry. Po ,,śmierci'' lasu masz na grzbiecie swoiste ,,połoniny'' dające widoki we wszystkich kierunkach.
Nie wiem jakie masz doświadczenie zimowe (ja mam bardzo niewielkie) ale musisz sobie zdawać sprawę, że w Beskidach prawdopodobnie będziesz ,,pierwszą osobą'' zakładającą ślady. Do tego dochodzi ,,kontrowersyjne'' oznaczenie szlaków i spustoszenia po ubiegłorocznym masowym wiatrołomie, częsty brak zasięgu sieci GSM (nie wiem jak z GPS).
Tak samo Karkonosze. Wychodzisz ze Szklarskiej i przez Kamieńczyk podchodzisz na Szrenicę. I dalej idziesz już granią aż do Ślaskiego Domu i schodzisz do Karpacza. Od Hali Szrenickiej jesteś powyżej granicy lasu więc ,,widoki'' i panoramy są uzależnione tylko od pogody.
Tak samo masyw Skrzycznego - Baraniej Góry. Po ,,śmierci'' lasu masz na grzbiecie swoiste ,,połoniny'' dające widoki we wszystkich kierunkach.
Nie wiem jakie masz doświadczenie zimowe (ja mam bardzo niewielkie) ale musisz sobie zdawać sprawę, że w Beskidach prawdopodobnie będziesz ,,pierwszą osobą'' zakładającą ślady. Do tego dochodzi ,,kontrowersyjne'' oznaczenie szlaków i spustoszenia po ubiegłorocznym masowym wiatrołomie, częsty brak zasięgu sieci GSM (nie wiem jak z GPS).