19-03-2006, 13:26
sasq - trza było 2 tyg. temu iśc ze mną i kaikowem( po raz pierwszy zimą w tatrach) z kasprowego na czerwone... widocznośc po 30 minutach od wyjscia z kasprowego (jak to podaja w komunikatach TPN - zachmurzenie 8/8) tyczek tam nie stawiaja, nawisy o żesz(prawie alpy)... sniegu po prawie pas i trasa ktora normalnie zajmuje ok. 2 h. tym razem 7,5 h. z noclegiem - a w nocy nawalilo ok. 40 cm. sniegu... Tak , ze chlopak moze smialo zimowa turystyke uprawiać - i nic go juz nie zaskoczy :D
P.S. rozbilismy sie na malej polce- namiot ledwo sie zmiescil, w nocy 2 razy spadł nam na namiot nadmiar sniegu z skały pod ktora sie rozbilismy, a spod polki zeszła mała lawinka.
P.S. rozbilismy sie na malej polce- namiot ledwo sie zmiescil, w nocy 2 razy spadł nam na namiot nadmiar sniegu z skały pod ktora sie rozbilismy, a spod polki zeszła mała lawinka.