10-11-2005, 08:55
-> Magda
oczywiście, że letnia znajomośc terenu nie jest gwarancją niczego, ale trochę pomaga, hoćby po to żeby oszacować potencjalne trudności
problemem samotnej turystyki nie jest to, że trudniej czy mniej zabawnie, ale właśnie to, że jak się coś stanie jesteśmy zdani na siebie - niektórzy zapłacili za to życiem
a najwięcej w dupę zimą dostałem właśnie na pagórach BN, w wyższych górach jakoś szło mniej boleśnie :)
oczywiście, że letnia znajomośc terenu nie jest gwarancją niczego, ale trochę pomaga, hoćby po to żeby oszacować potencjalne trudności
problemem samotnej turystyki nie jest to, że trudniej czy mniej zabawnie, ale właśnie to, że jak się coś stanie jesteśmy zdani na siebie - niektórzy zapłacili za to życiem
a najwięcej w dupę zimą dostałem właśnie na pagórach BN, w wyższych górach jakoś szło mniej boleśnie :)