07-08-2021, 23:31
Jacku, super relacja. Minęliśmy się w tej Rumunii, choć my byliśmy niemalże nietrekkingowo i zaledwie na tydzień.
Co do wspominek niedźwiedzia, mogę zaręczyć: są one tam mocno obecne i ujadanie psów na jednym biwaku zapewne nie było bezpodstawne. Trochę się kręciliśmy naokoło szosy transfogarskiej i widzieliśmy miśki kilka razy przy drodze, w tym raz niedźwiedzicę z młodym. Raczej stanowiły atrakcję, niż zagrożenie - lokalsi nie wyglądali na przestraszonych
Co do wspominek niedźwiedzia, mogę zaręczyć: są one tam mocno obecne i ujadanie psów na jednym biwaku zapewne nie było bezpodstawne. Trochę się kręciliśmy naokoło szosy transfogarskiej i widzieliśmy miśki kilka razy przy drodze, w tym raz niedźwiedzicę z młodym. Raczej stanowiły atrakcję, niż zagrożenie - lokalsi nie wyglądali na przestraszonych