13-09-2020, 11:40
Z kronikarskiego obowiązku...
Kijki zaliczyły pod koniec sierpnia kolejne kilometry - fragment ,,międzynarodowego", niebieskiego szlaku biegnącego przez sudeckie Góry Kaczawskie. Ze względu na asfalt nie było to 100% trasy, szacuję, że między 50 a 60 km gdzie badyle ,,robiły robotę".
Stan kijków bez zmian - oczywiście groty w jakimś stopniu się zużywają. Ściera się oznaczenie długości rozsunięcia ale nie ma to większego znaczenia dla stanu ,,mechanicznego".
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku ,,kijki zrobią" jakąś trasę.
Jak zawsze podziękowania dla Fjorda Nansena za udostępnienie sprzętu.
Kijki zaliczyły pod koniec sierpnia kolejne kilometry - fragment ,,międzynarodowego", niebieskiego szlaku biegnącego przez sudeckie Góry Kaczawskie. Ze względu na asfalt nie było to 100% trasy, szacuję, że między 50 a 60 km gdzie badyle ,,robiły robotę".
Stan kijków bez zmian - oczywiście groty w jakimś stopniu się zużywają. Ściera się oznaczenie długości rozsunięcia ale nie ma to większego znaczenia dla stanu ,,mechanicznego".
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku ,,kijki zrobią" jakąś trasę.
Jak zawsze podziękowania dla Fjorda Nansena za udostępnienie sprzętu.