05-03-2016, 15:57
Buty w których przeszedłem ze 2000km po Bieszczadopodobnych górach wyglądają i funkcjonują znacznie lepiej. I wodoodporność się nie zmniejszyła. Bo nie ma membrany. Całość ze skóry. Tylko farba z lica lekko poodpadała i pościerała się. I protektor w doskonałym stanie jest nadal. Ale już ich nie noszę, bo zbyt mała, prawie zerowa, amortyzacja. Gdyby dzisiaj były produkowane, kosztowałyby pewnie te 150 zł nadal.
Dobre bo polskie - Trapery z Fabos Krosno :-)
Serio.
Dobre bo polskie - Trapery z Fabos Krosno :-)
Serio.