14-11-2015, 19:50
Podczas ostatniego spotkania Engietowiczów w Tatrach skupiliśmy się na Zachodnich, ale zaczepiliśmy i o wysokie. Pogoda była różna, towarzystwo świetne, góry jak zawsze piękne. Najmilsze wspomnienia zostały kolejny raz chyba po Kondratowej- nasza pomocna dłoń (odkręcenie tablicy i sprzątanie po Miśku-Dewastatorze) została doceniona i nagrodzona ciastem.
Obsługę schroniska pozdrawiamy, dziękujemy, polecamy i wrócimy zapewne jeszcze niejeden raz.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.
Obsługę schroniska pozdrawiamy, dziękujemy, polecamy i wrócimy zapewne jeszcze niejeden raz.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.