07-11-2013, 22:32
Faktycznie, ciut mało. Teraz uzupełnię, przez cały dzień nie miałem czasu na żeby się logować na ngt.
Jedzenie z kubka
Chińskich zupek z niego nie jedliśmy, ale często służył za naczynie do rozrobienia kisielu lub budyniu instant. Da się z niego jeść, na biwakach jest lepszy do kisielu niż miska, bo łatwiej go się trzyma i nie parzy w ręce mimo gorącej zawartości.
Problem jest taki że to co jest w środku trzeba wyjadać czymś dłuższym niż łyżeczka do herbaty, dobrze sprawdzał się Spork w rozmiarze extra medium. Mycie kubka po jedzeniu jak się można spodziewać jest trochę trudniejsze niż umycie miski, ale jest wykonalne w warunkach biwakowych.
Wewnętrzna powierzchnia jest łatwa do utrzymania w czystości i nie przebarwia się. Najczęstszym napojem który był z niego pity była kawa z mlekiem, nie widać i nie czuć tego po nim. Także zakrętka i korek nie przyjmują zapachów i smaku napojów.
Zakrętka jest nierozbieralna, można jedynie wyjąć do osobnego czyszczenia silikonową uszczelkę. Może to być problemem jeśli zabrudzimy czymś ustnik od wewnątrz.
Inne uwagi
- woda w kubku, po 11 godzinach od wlania wrzątku (przy temperaturze otoczenia ok. 18 st. C) miała 37 stopni
- czasem guzik odblokowujący korek jest ciężko wcisnąć, to przez różnicę ciśnień w środku i na zewnątrz, na szczęście zawsze można odrobinę odkręcić zakrętkę
- nie traktowaliśmy go z przesadną dbałością ale jak dotąd nie dorobił się żadnych wgnieceń powierzchni
- wygodnie mieści się do kieszeni bocznych plecaka, nawet małego np. Wisport Pear 24
-------------------------------------------
Ijon
Jedzenie z kubka
Chińskich zupek z niego nie jedliśmy, ale często służył za naczynie do rozrobienia kisielu lub budyniu instant. Da się z niego jeść, na biwakach jest lepszy do kisielu niż miska, bo łatwiej go się trzyma i nie parzy w ręce mimo gorącej zawartości.
Problem jest taki że to co jest w środku trzeba wyjadać czymś dłuższym niż łyżeczka do herbaty, dobrze sprawdzał się Spork w rozmiarze extra medium. Mycie kubka po jedzeniu jak się można spodziewać jest trochę trudniejsze niż umycie miski, ale jest wykonalne w warunkach biwakowych.
Wewnętrzna powierzchnia jest łatwa do utrzymania w czystości i nie przebarwia się. Najczęstszym napojem który był z niego pity była kawa z mlekiem, nie widać i nie czuć tego po nim. Także zakrętka i korek nie przyjmują zapachów i smaku napojów.
Zakrętka jest nierozbieralna, można jedynie wyjąć do osobnego czyszczenia silikonową uszczelkę. Może to być problemem jeśli zabrudzimy czymś ustnik od wewnątrz.
Inne uwagi
- woda w kubku, po 11 godzinach od wlania wrzątku (przy temperaturze otoczenia ok. 18 st. C) miała 37 stopni
- czasem guzik odblokowujący korek jest ciężko wcisnąć, to przez różnicę ciśnień w środku i na zewnątrz, na szczęście zawsze można odrobinę odkręcić zakrętkę
- nie traktowaliśmy go z przesadną dbałością ale jak dotąd nie dorobił się żadnych wgnieceń powierzchni
- wygodnie mieści się do kieszeni bocznych plecaka, nawet małego np. Wisport Pear 24
-------------------------------------------
Ijon