19-04-2013, 14:35
Od złożenia zamówienia do zapukania listonosza 15-30 dni. Kalendarzowych. Zamawiałem parę rzeczy od różnych kupców i taki rozrzut był. Gdzieniegdzie ludzie piszą że może być nawet i 60 dni. Coś za coś. Nadawca wybiera najtańszą przesyłkę, co zrozumiałe.
Fajną sprawą jest możliwość śledzenia drogi przesyłki po numerze nadania. Siedzi sobie taka przesyłka gdzieś na lotnisku w Chinach, siedzi 3 tygodnie, i nagle na stronie śledzenia Poczty Polskiej jest znacznik przyjęcia w Warszawie. Potem 2-3 dni i już masz na stole.
Ale jest jeden zakup, na szczęście tani, który mimo zakupienia 13 marca, nadal jest w hali odlotów :-( Nie rozumiem tylko tego dziwnego języka frachtowego. Status przesyłki od jakiegoś czasu jest NULL. Cokolwiek to znaczy. Ale może tak ma być, bo może coś nie współgra z jakimś oprogramowaniem itp.
Fajną sprawą jest możliwość śledzenia drogi przesyłki po numerze nadania. Siedzi sobie taka przesyłka gdzieś na lotnisku w Chinach, siedzi 3 tygodnie, i nagle na stronie śledzenia Poczty Polskiej jest znacznik przyjęcia w Warszawie. Potem 2-3 dni i już masz na stole.
Ale jest jeden zakup, na szczęście tani, który mimo zakupienia 13 marca, nadal jest w hali odlotów :-( Nie rozumiem tylko tego dziwnego języka frachtowego. Status przesyłki od jakiegoś czasu jest NULL. Cokolwiek to znaczy. Ale może tak ma być, bo może coś nie współgra z jakimś oprogramowaniem itp.