08-05-2020, 12:02
''...Co myślicie o racjach wojskowych, żołnierskich albo porcjach typu PREPPERS, zabieracie coś takiego w trasę?...
Racje wojskowe znam z przeszłości, o PREPPERS nawet nie słyszałem. W mojej opinii wszystko jest w porządku, co pasuje temu, który będzie to zjadał. I nosił. A takiej oceny samego siebie, co najlepiej na nas wpływa dokonuje się z upływem czasu.
Ja mam tak, że bez mięcha ani rusz, bo szybko brak prądu. Na weekendowych wyprawach to nie problem ale na długoterminowych już tak. Żadne tam batoniki czy energetyki tego nie zmieniają. Bazując na ''śrucie zbożowej'' długo bym nie pociągnął. Stąd najczęściej na śniadanie jajecznica z bekonem, pieczona kiełbaska czy suszone/dojrzewające mięso. Wiem, czego mi trzeba i godzę się na targanie takiego majdanu.
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com
Racje wojskowe znam z przeszłości, o PREPPERS nawet nie słyszałem. W mojej opinii wszystko jest w porządku, co pasuje temu, który będzie to zjadał. I nosił. A takiej oceny samego siebie, co najlepiej na nas wpływa dokonuje się z upływem czasu.
Ja mam tak, że bez mięcha ani rusz, bo szybko brak prądu. Na weekendowych wyprawach to nie problem ale na długoterminowych już tak. Żadne tam batoniki czy energetyki tego nie zmieniają. Bazując na ''śrucie zbożowej'' długo bym nie pociągnął. Stąd najczęściej na śniadanie jajecznica z bekonem, pieczona kiełbaska czy suszone/dojrzewające mięso. Wiem, czego mi trzeba i godzę się na targanie takiego majdanu.
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com