No dobra, mogę napisać parę zdań. Paczki doszły momentalnie bo od jakiegoś czasu Huel wysyła już z Polski a nie z UK gdzie siedzibę ma firma.
Wziąłem oba smaki, czyli pomidorowy i tajskie curry na spróbowanie. Załączam zdjęcia suszu jak i zalanego, przygotowanego do jedzenia dania z pomidorami.
Smak pomidorowy - super! Zapach zarówno suszu jak i zalanego dania też. Na serio jak na żywność zalewaną wodą w 100% naturalną to jest to smaczne. Nie za ostre, nie za słone, można sobie w miarę potrzeb samemu doprawić jakby komuś brakowało wyrazistości. Struktura też fajna, bo jest co "pogryźć" - myślę że w górach np z wkrojonym dodatkowo kabanosem idealnie się sprawdzi, ewentualnie jako pasta/sos na np tortillę, bo wiem że sporo osób też wozi placki w góry ale samo też będzie w zupełności ok!
Za to smak tajskiego curry dla mnie niezbyt smaczny, dla małżonki zresztą też. Susz pachniał jeszcze w miarę fajnie, ale po zalaniu danie smakuje po prostu źle, konsystencja też jest bardziej rzadko-papkowata niż w przypadku wersji pomidorowej. Być może gdyby to jakoś pomysłowo doprawić byłoby lepiej, np papryką i sokiem z cytryny, na chwilę obecną, w tej recepturze nie zamówiłbym jednak ponownie
A odnośnie błonnika i ewentualnego gonienia do toalety. Wczoraj zjadłem na lekki obiad w pracy 400kcal porcję pomidorową, na kolację 350kcal porcję curry (zrobiłem 400kcal ale nie dałem rady dojeść :P) i dzisiaj godzinę temu w pracy znowu porcję 400kcal pomidorową. Na chwilę obecną nie było żadnych sensacji żołądkowych w moim przypadku.
Zwykłe Huele - tzn te na zimno, mają dużo mniej błonnika w porcji, są za to bardziej płynne (jak shakei białkowe) i w ich przypadku faktycznie zauważyłem delikatny efekt częstszego/szybszego chodzenia do kibelka, ale w wersji hot&savoury myślę że na serio będzie ok, bo danie jest gęste i treściwe
Na marginesie, w rozsądnej cenie znalazłem dziś jeszcze Chilli Con Carne z ryżem i suszoną wołowiną od polskiego Wild Willy: https://wildwilly.pl/dania-gotowe/chilli...e-z-ryzem/
Wziąłem oba smaki, czyli pomidorowy i tajskie curry na spróbowanie. Załączam zdjęcia suszu jak i zalanego, przygotowanego do jedzenia dania z pomidorami.
Smak pomidorowy - super! Zapach zarówno suszu jak i zalanego dania też. Na serio jak na żywność zalewaną wodą w 100% naturalną to jest to smaczne. Nie za ostre, nie za słone, można sobie w miarę potrzeb samemu doprawić jakby komuś brakowało wyrazistości. Struktura też fajna, bo jest co "pogryźć" - myślę że w górach np z wkrojonym dodatkowo kabanosem idealnie się sprawdzi, ewentualnie jako pasta/sos na np tortillę, bo wiem że sporo osób też wozi placki w góry ale samo też będzie w zupełności ok!
Za to smak tajskiego curry dla mnie niezbyt smaczny, dla małżonki zresztą też. Susz pachniał jeszcze w miarę fajnie, ale po zalaniu danie smakuje po prostu źle, konsystencja też jest bardziej rzadko-papkowata niż w przypadku wersji pomidorowej. Być może gdyby to jakoś pomysłowo doprawić byłoby lepiej, np papryką i sokiem z cytryny, na chwilę obecną, w tej recepturze nie zamówiłbym jednak ponownie
A odnośnie błonnika i ewentualnego gonienia do toalety. Wczoraj zjadłem na lekki obiad w pracy 400kcal porcję pomidorową, na kolację 350kcal porcję curry (zrobiłem 400kcal ale nie dałem rady dojeść :P) i dzisiaj godzinę temu w pracy znowu porcję 400kcal pomidorową. Na chwilę obecną nie było żadnych sensacji żołądkowych w moim przypadku.
Zwykłe Huele - tzn te na zimno, mają dużo mniej błonnika w porcji, są za to bardziej płynne (jak shakei białkowe) i w ich przypadku faktycznie zauważyłem delikatny efekt częstszego/szybszego chodzenia do kibelka, ale w wersji hot&savoury myślę że na serio będzie ok, bo danie jest gęste i treściwe
Na marginesie, w rozsądnej cenie znalazłem dziś jeszcze Chilli Con Carne z ryżem i suszoną wołowiną od polskiego Wild Willy: https://wildwilly.pl/dania-gotowe/chilli...e-z-ryzem/