07-04-2019, 10:23
Hm, śrubokręciki (były naprawdę małe) zakwestionowano mi kiedyś na Heathrow, parasol (duży, ze szpikulcem, ale takiego używam) - dwa razy na Stansted. Na szczęście parasol pozwolono nadać osobno, luzem, jako bagaż nietypowy, czy jakoś tak, bezpłatnie zresztą (bo to była normalna linia a nie jakiś low cost), ale za to poobijał się na taśmach (drewniana rączka).
Co ciekawe - dwa razy ten parasol wwoziłem uprzednio do UK, raz z Warszawy, raz z Berlina i tam nie było problemu.
A co nożyczek to widuję je często w tych koszach przy security, więc jednak zatrzymują. Scyzoryk też mi kiedyś zatrzymali, i od tej pory woziłem w bagażu rejestrowanym.
Nie wiem, Jaga, jak ci się udaje. Może stosujesz sposoby Obi Van Kenobiego?
Co ciekawe - dwa razy ten parasol wwoziłem uprzednio do UK, raz z Warszawy, raz z Berlina i tam nie było problemu.
A co nożyczek to widuję je często w tych koszach przy security, więc jednak zatrzymują. Scyzoryk też mi kiedyś zatrzymali, i od tej pory woziłem w bagażu rejestrowanym.
Nie wiem, Jaga, jak ci się udaje. Może stosujesz sposoby Obi Van Kenobiego?