28-06-2005, 22:36
Brzegi folji (najlepsza taka niebieska,ogrodnicza,wzmocniona siateczką i z metalowymi kółkami wzdłuż krawędzi) trzeba zagiąć ''pod tropik'' ze wszystkich stron namiotu,żeby woda nie spływała ze ścianek i nie gromadziła sie pod sypialnią. Na tak długi pobyt stacjonarny polecam tez troszkę ''okopać'' namiot. Zrobić mały rowek wzdłuż ścianek tropiku,tam gdzie dochdzi on do ziemi i gdzie spływa woda. Rowek powinien mieć ''odpływy'' odprowadzające stróżkę wody z daleka od namiotu. Najważniejsze jednak by nie rozbić się w dołku bo wtedy nic nie pomoże ;) Najlepiej na malutkim spadku (malutkim żeby nie zeżdżały śpiwory) wejsciem do dołu (w tak ustawionym namiocie zostawiałam plecaki w predsionku wprost na trawie i nawet w nawiększe ulewy mie zmokły mi ''od spodu'').
Ps. mój namiot też ma parametry 3000 mm na podłogę i stosując te zasady (rowki i spadek,nawet bez folji) nigdy mnie nie zawiódł :)
Ps. mój namiot też ma parametry 3000 mm na podłogę i stosując te zasady (rowki i spadek,nawet bez folji) nigdy mnie nie zawiódł :)