To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Native Planet Guide 35
#1
OPIS PRODUKTU:

Dane techniczne:
Tkanina: XTP 600 polyester ripstop, TP 900 polyester (base)
System nośny: UPSILON air mesh
Waga: 1,7kg
Zamki: YKK
Klamry duraflex
Elementy odblaskowe
Zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy
Troki i mocowania sprzętu (troki, klamry, karabińczyk, paski kompresyjne)
Kolorystyka: czerwony, bordowy, rzadziej spotykany zielony i niebieski
3 lata gwarancji,
Cena: ok. 240 zł – wrzesień 2009 r. w sklepie, aukcje od czasu do czasu ok. 220. w programie lojalnościowym plus.gsm 8800 pkt

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
18-09-2009, 20:47

Czas użytkowania: od maja 2007 r. bardzo intensywnie

Tak naprawdę nie wiem od czego rozpocząć opis tego plecaka tyle tego jest do opisania przy tym plecaku. Może zacznijmy od tego, że jest to plecak tysiąca i jednej kieszeni. Jakby mnie ktoś zapytał ile ma kieszeni nie jestem w stanie od razu odpowiedzieć nawet po ponad 2 latach użytkowania, a i nawet po chwili namysłu jak już je policzę w głowie to na bank się pomylę. Powiecie no to ile ich ma? 8-10? Nie pamiętam, może nawet więcej. Jedną kieszeń odkryłem dopiero podczas użytkowaniaJ Nie wierzycie, no to przeczytajcie recenzję plecaka z którym chadzam tu i ówdzie przez około już 25 miesięcy, a którego właścicielem stałem się dzięki gadatliwości mojej żony w sieci plus.gsm .... plecak jest zdobyty za pkt w programie lojalnościowym 5+ czy jakoś tak. Generalnie 2 lata temu szukałem plecaka w okolicach 30 litrów na wypady od 1 do 4 dni. Chodziłem wokół kilku modeli Deutera (Cruise 30, Futura), Vaude i Pajaka (model Extreme - jaka nazwa taka cena). Ale skoro trafił mi się plecak niemal za darmo stwierdziłem, że zaryzykuję i wezmę go, choć ani firma mi nie była znana, ani też nie znalazłem żadnych opisów użytkowników na temat tego produktu. Native Planet to firma izraelska. Na forum porównano ją i jej wyroby do naszego Campusa. W Polsce bardzo słabo dostępna choć ostatnio w kilku miejscach w necie widziałem trochę większych plecaków, bielizny i sandałów.

Pierwsze wrażenie:
Materiał ten sam co w standardzie, nie jest to jakaś wersja reklamowa stworzona dla programu partnerskiego. Odszycie porządne. Wszystkie zamki YKK naprawdę pancerne z równie pokaźnymi suwakami, które jak wyszło w praniu łatwo dają się otworzyć i zamknąć w różnych rodzajach rękawic przy sporym mrozie. Z jednej strony plus z drugiej minus - te same pokaźne zamki oraz ich ilość stanowią o wadze plecaka. Dodatkowo plecak posiada w kwestii troczenia wszystko to co chciałem by taki plecak posiadał. Generalnie ponad 2 lata temu jak wpadł w moje łapki to urzekł mnie dokumentnie ale pewne aspekty, które wyszły podczas użytkowania sprowadziły mnie na ziemię. Tkanina użyta do budowy plecaka to wg producenta XTP 600 polyester ripstop oraz TP 900 polyester (base).

System nośny:
System nośny UPSILON air mesh (nazwa własna producenta) jest prosty i nieskomplikowany. Wygodnie wykończony i wygodnie leży na plecach ale tylko przy umiarkowanym wypakowaniu, powiedzmy 85% możliwości wypakowania plecaka o umiarkowanej wadze. Plecy się nie gotują z nim na plecach. Gorzej wygląda sprawa gdy naprawdę go na full wypakujemy i dociążymy troczeniami wówczas plecak i jego system nośny w moim przypadku staje się niewygodny i daje po krzyżach mniej więcej w części lędźwiowej i żadna regulacja mi nie pomaga. W użytkowaniu staram się go pakować umiarkowanie. Nigdy na totalny max, nie wypakowuję komina na full, etc. Niestety w mojej ocenie prostota tego systemu jest równocześnie niedoskonałością, brak pola do wyregulowania mocno obciążonego plecaka. Producent pisze, że wentylacja w kształcie Upsilon chłodzi plecy i zapobiega poceniu się. Może i tak jest ale nie u mnie. Dolna partia pleców jest zawsze mocno mokra.
Slogan reklamowy: ''Przeznaczony na długie wędrówki, Oferuje dobrą ładowność w połączeniu z lekkością i świetnym dopasowaniem do kształtu pleców'' jest mocno przesadzony. Ładowność w kwestii pojemności nawet ok, ale już nie w kwestii ciężaru.

Pas piersiowy:
W pasku piersiowym (regulowana wysokość mocowania) mamy gwizdek koloru pomarańczowego zintegrowany w klamrze. Ktoś o szerszej klacie będzie miał problem z zapięciem go.

Pas biodrowy:
W pasie biodrowym na jego zewnętrznej stronie mamy dwie kieszonki zamykane na zamek, w jednym zaczep na klucze, w obydwu kieszonkach elementy odblaskowe. Do obydwu jest bardzo łatwo dostęp. Ja trzymam tam kluczyki od auta, mały aparat cyfrowy, telefon. Wypakowanie tych kieszonek tymi klamotami nie powoduje żadnej niewygody podczas poruszania się. Dodatkowo pod kieszonkami można przewlec pozostałe troki (końcówki) od głównej klamry tak by nam nie dyndały u pasa.

Komora główna:
W środku mamy 2 kieszenie: 1 przy plecach otwarta na płaskie przedmioty wielkości ok. zeszytu A4, a druga po przeciwnej stronie na zamek również o wielkości ponad A4. Obie płaskie. Pomiędzy nimi główna komora - pakowna. Po zapakowaniu komory mamy jeszcze ok. 12 cm komin, który po wypakowaniu można jeszcze skompresować trokiem z klamrą na samej górze w poprzek komory. No a całość oczywiście zamykamy klapą na 2 klamry. O klapie poniżej.

Klapa:
Wszyta na stałe, zapinana na 2 klamry duraflex rock lockster. Szkoda że klapa jest na stałe ale nie ma co narzekać przy tak małym litrażu. Z jednej strony szkoda a z drugiej jej regulacja powodowała by pewnie wypakowywanie plecaka na full znając mnie, co nieuchronnie skutkowałoby sporym obciążeniem które przy konstrukcji tego plecaka nie jest wygodne. Na górze klapy troki z elastycznej linki (drabinka) do troczenia z dwoma punktami zapięcia. Pełna regulacja tego elementu i rzecz bardzo często używana. W klapie zewnątrz i wewnątrz zlokalizowane są kieszenie na zamki. Zapakowany plecak nie powoduje zmniejszenia objętości przestrzeni schowków w klapie. Dodatkowo w klapie tuż przy jej wszyciu do plecaka znajdują się po obu stronach 2 otwory na zamontowanie i poprowadzenie rurki od camelbaka. Otwory te oznaczono metką: hydro pack.

Plecak od zewnątrz:
W górnej części plecaka bryzgoszczelna kieszeń o szerokości mapy i głębokości całej dłoni. Tuż obok tej kieszeni wszyta jest drabinka z linką zakończoną stoperem do stabilizacji np. czekana, kija - bo pionowo na samym dole plecaka jest pętla na czekan. Na samym dole wspomnianej drabinki wszyty jest na stałe karabińczyk (masywny (metal + plastik). Poniżej kieszonki bryzgoszczelnej jest kolejna kieszeń na mały rzepik a na niej jest napis GUIDE 35 w ramce. Jest to kieszeń materiałowo siatkowa. Dodatkowo pod bryzgoszczelną kieszonką oraz tą kieszonką z napisem GUIDE 35 jest jeszcze jedna kieszeń na całej długości - aż ciężko to wytłumaczyć jak to wygląda konstrukcyjnie, wlot do niej jest z boku plecaka tuz pod drabinką - kieszeń jest naprawdę duża a wlot do niej wygodny. Od dołu plecaka na jego są wszyte paski kompresyjne, niektórzy tak lubią śpiwór troczyć, ja tego nie praktykuje no ale są i da się to i owo przytroczyć.

Pokrowiec:
Na dnie plecaka w dyskretnie schowanej kieszeni na rzep (odkrytej po tygodniu użytkowania) – wlot od strony pleców, schowany jest zintegrowany pokrowiec na plecak przymocowany do paska (można go odpiąć do ewentualnego prania). Pokrowiec jest wściekłego oczojebnego zielono-żółtego koloru (jak marker fluorescencyjny). Używany dość często w ostrej zlewie. A skoro jestem przy pokrowcu to wspomnieć muszę o bardzo dobrej odporności na deszcz .... ale tylko głównej komory. Górne kieszenie jak i te wierzchu plecaka przy sporym deszczu przemakają. Mam teorię że z racji ilości kieszeni z boku, z góry i na wierzchu plecaka komora główna zawsze będzie sucha choćby nie wiem jak lało. Po prostu deszcz nie ma szansy się przedrzeć przez te wszystkie kieszenie i kieszonki do środka.

Boczne kieszonki z siatki:
Przy wypakowanym plecaku na full boczne kieszonki z siatki trochę są za płytkie i za mało rozciągliwe ale da się np. butelkę upchać i zabezpieczyć bocznym paskiem kompresyjnym tak by nie wypadła.

Boczne kieszenie:
Uszyte skrzelowo z po obu stronach kieszeniami na YKK na całej niemal długości plecaka. Boczne kieszenie kompresowane są po jednym trokiem bocznym po każdej ze stron umiejscowionymi mniej więcej w połowie plecaka. Przez to jest gdzie przytroczyć 2 pary badyli trekingowych oraz banner NGT:), a także statyw który często mi towarzyszy. Przydałby się też drugi trok kompresyjny dla lepszej stabilizacji kijów, statywu, etc., bo tak trzeba kombinować ze stabilizacją troczeń. Wlot do kieszeni bocznych jest bardzo wygodny i spory. Same kieszenie mają dużą objętość i sporo w nie wejdzie.

Klamry, stopery, zamki, etc.:
Klamry Duraflex. Duże i trwałe. Łatwo się zamykają i otwierają. Bardzo grube zamki z tasiemką pozwalają w grubych rękawicach rozpiąć zamek ale niestety grubość zamków i suwaków jak również ich ilość ma wpływ na ciężar ogólny plecaka. Do tej pory ani zamki, ani suwaki, ani klamry nie uległy uszkodzeniu i działają jak należy. Plecak wyposażony jest w odblaskowe lamówki tu i ówdzie, które czynią nas widocznymi podczas marszu w nocy.

Zalety:
- pojemny
- mnóstwo możliwości troczenia
- trwały i bdb wykonany, nic się nie pruje i nie psuje do dziś

Wady:
- jeden trok boczny kompresyjny - przydałby się zdecydowanie drugi,
- przy wypakowanym na full plecaku staje się on niewygodny,
- przy wypakowanym na full plecaku wentylacja w części lędźwiowej nie jest najlepsza - jest słabiutka
- krótki pas piersiowy
- umiarkowana odporność kieszeni zewnętrznych na deszcz

Zdanie podsumowania
Gdybym miał w sumie za niemałą kasę na kota w worku wydać nie znając firmy i produktu to nie zrobiłbym tego. Ale za punkty z plusgsm tak - biorę właśnie drugi egzemplarz dla żony .....żona już zadbała o stan punktów. Plecak pomyślany, zaplanowany i dobrze odszyty. Zaskakuje rozwiązaniami. Cieszę się że go mam za darmo niemal, raz że z programu lojalnościowego, dwa że za mojej żony pkt :) Pomimo że kilka sklepów oficjalnie przyznają że handlują produktami firmy Native Planet to plecak ten jest dostępny bardzo sporadycznie. Nawet oficjalny dystrybutor rzadko go posiada w sprzedaży. Plecak posiada 3 letnią gwarancję choć jakby co, to ciekaw jestem czy mam walczyć z plusem czy podesłać do Izraela:). Na razie po 26 miesiącach użytkowania nie zanosi się na korzystanie z gwarancji. Wg oficjalnej strony Native Planet dystrybutorem na Polskę jest firma Yeti z Warszawy. Plecak występuje również w wersji Guide 45 l oraz Gudie pro 55 l. Ogromna ilość kieszonek zmusza nas do mądrego rozdysponowania maneli bo w nocy szukałem gdzie co wrzuciłem - jest ich tak dużo (kieszeni nie maneli) że nie pamiętałem co gdzie mam rozmieszczone i pisze to całkiem serio bez zbytniej przesady. Kto go używa ten wie o co mi chodzi. Czy go polecam? Tak za pkt z programu 5+ zdecydowane brać i się nie zastanawiać jeśli nie mam nic innego na oku za te punkty. A czy polecam do zakupu za 240 zł? Jeśli mam do wydania max 240 zł to polecam bo za te cenę ciężko jest dostać plecak o takich parametrach i z takim osprzętem do troczenia i przechowywania rzeczy. Na 1-2 dni plecak naprawdę idealny. Na 3-4 dni staje się za mały i upierdliwy pod kątem dokuczającego plecom systemu nośnego, który nie daje rady większemu obciążeniu. Pozycja warta rozważenia i przymierzenia gdy szukamy plecaka 30 – 40 litrów.

Strona producenta:
http://2native.com

Strona dystrybutora:
http://yeti.home.pl/index.html

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 2/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.67/5


[Obrazek: IMG_6592.jpg]

[Obrazek: IMG_8706.jpg]

[Obrazek: IMG_8710.jpg]

[Obrazek: IMG_8708%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: IMG_8709%5B2%5D.jpg]


Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez gumibear - 18-09-2009, 20:40
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez Blatio - 18-09-2009, 22:19
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez ludz - 21-09-2009, 19:29
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez egzor - 15-12-2009, 23:26
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez agrest - 16-12-2009, 20:42
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez SiTeK - 13-02-2012, 08:07
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez Bartek - 23-08-2012, 19:35
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez PRS - 23-11-2012, 11:02
RE:[Recenzja] Native Planet Guide 35 - przez PRS - 23-11-2012, 13:05

Skocz do: