16-01-2009, 22:33
2005-05-26 20:16:43
Na to czy but wytrzymuje 6 miesięcy czy 2 lata (albo i jeszcze dłużej) ma wpływ nie tylko producent ale i użytkownik, a dokładniej:
1. To czy ma tylko jedną parę butów ''do wszystkiego'' czy posiada ich więcej i dobiera w zależności od potrzeb. Oczywiste jest, że ktoś kto posiada jedną parę butów i używa ich w górach, na rowerze, w kościele, na plaży, w pracy, na wykładach, na randce, etc... będzie niszczył buty szybko (jest to przykład bardzo przejskrawiony ale chyba łapiecie o co chodzi prawda?).
2. Anatomiczna budowa stopy danego delikwenta, na która producent wpływu mieć nie może.
Kosmos pisze, że w jego Tofanach ''wyleciały'' zapiętki (bo tak to można w skrócie przedstawić) i tu trzeba wspomnieć o tym, że jest pewna grupa ludzi, która dewastuje (dosłownie) buta w bardzo krótkim okresie czasu przez tzw. ostrogę. Jest to specyficzny kształt pięty tzn kości piętowej i ułożenia ścięgna Achillesa, które sprzyja nieszczeniu zapiętek obuwia i żadne super wyściółki tutaj nie pomogają. Oczywiście nie śmiem twierdzić, że Kosmos do tej grupy ludzi należy - nie jest to moja sprawa, ale trzeba to mieć na uwadze.
3. Wilgoć i drobnoustroje - to temat straszliwy dla butków takich jak rzeczona wyżej Tofana, która ma skórzaną wyściółkę. Dlaczego?
Ano dlatego, że but mokry to wymarzone siedlisko dla wszelkiego rodzaju drobnoustrojów i to chyba wie każdy. Buty skórzane wymagają suszenia i to częstego i skutecznego, ale oczywiście w miarę naszych możliwości.Trzeba tego rygorystycznie przestrzegać, bo jeżeli do naszego ukochanego buta dobiorą się wszelkiej maści grzybki, pleśnie i bakterie to możemy mieć pewność, że łatwo się ich nie pozbędziemy. Najlepszą metodą jest częste używanie odpowiednich środków (dezodorantów) do obuwia, które eliminują przykre zapachy i drobnoustroje oraz oczywiście suszenie i impregnowanie( odżywianie). Skóra w naszych butach jest przecież podobna do naszej własnej i musimy o nią podobnie dbać. Działalność drobnoustrojów i wilgoci może poważnie osłabić struktórę skóry a poddana dodatkowo jakimś mechanicznym naprężeniom łatwo ulega uszkodzeniu. Mniejszy kłopot jest z butami które mają syntetyczne wykończenia ponieważ poprostu szybciej oddają wilgoć. Tofana Kosmosa - a konkretniej skóra w środku - mogła ucierpieć właśnie od czynników o których pisałem i tutaj znów producent nie ma nic do gadania.
4. Niewłaściwe dobranie modelu buta do stopy - czyli niedokładne domierzenie tęgości i długości buta. Poprawne dobranie wymaga pewnej praktyki i doświadczenia i wbrew pozorom wpływa na trwałość obuwia. But dobrany zbyt lużno załamuje się w miejscach gdzie nie powinien a ''latająca'' swobodnie w środku stopa dewastuje wnętrze buta.
Oczywiście nie są to wszystkie czynniki wpływające na buciki bo jest to temat rzeka.
Kosmos mógł mieć pecha - trafić na parę butów w których faktycznie był feler, ale dziwi mie Wasz drodzy koledzy stosunek do całej sprawy.
Na to czy but wytrzymuje 6 miesięcy czy 2 lata (albo i jeszcze dłużej) ma wpływ nie tylko producent ale i użytkownik, a dokładniej:
1. To czy ma tylko jedną parę butów ''do wszystkiego'' czy posiada ich więcej i dobiera w zależności od potrzeb. Oczywiste jest, że ktoś kto posiada jedną parę butów i używa ich w górach, na rowerze, w kościele, na plaży, w pracy, na wykładach, na randce, etc... będzie niszczył buty szybko (jest to przykład bardzo przejskrawiony ale chyba łapiecie o co chodzi prawda?).
2. Anatomiczna budowa stopy danego delikwenta, na która producent wpływu mieć nie może.
Kosmos pisze, że w jego Tofanach ''wyleciały'' zapiętki (bo tak to można w skrócie przedstawić) i tu trzeba wspomnieć o tym, że jest pewna grupa ludzi, która dewastuje (dosłownie) buta w bardzo krótkim okresie czasu przez tzw. ostrogę. Jest to specyficzny kształt pięty tzn kości piętowej i ułożenia ścięgna Achillesa, które sprzyja nieszczeniu zapiętek obuwia i żadne super wyściółki tutaj nie pomogają. Oczywiście nie śmiem twierdzić, że Kosmos do tej grupy ludzi należy - nie jest to moja sprawa, ale trzeba to mieć na uwadze.
3. Wilgoć i drobnoustroje - to temat straszliwy dla butków takich jak rzeczona wyżej Tofana, która ma skórzaną wyściółkę. Dlaczego?
Ano dlatego, że but mokry to wymarzone siedlisko dla wszelkiego rodzaju drobnoustrojów i to chyba wie każdy. Buty skórzane wymagają suszenia i to częstego i skutecznego, ale oczywiście w miarę naszych możliwości.Trzeba tego rygorystycznie przestrzegać, bo jeżeli do naszego ukochanego buta dobiorą się wszelkiej maści grzybki, pleśnie i bakterie to możemy mieć pewność, że łatwo się ich nie pozbędziemy. Najlepszą metodą jest częste używanie odpowiednich środków (dezodorantów) do obuwia, które eliminują przykre zapachy i drobnoustroje oraz oczywiście suszenie i impregnowanie( odżywianie). Skóra w naszych butach jest przecież podobna do naszej własnej i musimy o nią podobnie dbać. Działalność drobnoustrojów i wilgoci może poważnie osłabić struktórę skóry a poddana dodatkowo jakimś mechanicznym naprężeniom łatwo ulega uszkodzeniu. Mniejszy kłopot jest z butami które mają syntetyczne wykończenia ponieważ poprostu szybciej oddają wilgoć. Tofana Kosmosa - a konkretniej skóra w środku - mogła ucierpieć właśnie od czynników o których pisałem i tutaj znów producent nie ma nic do gadania.
4. Niewłaściwe dobranie modelu buta do stopy - czyli niedokładne domierzenie tęgości i długości buta. Poprawne dobranie wymaga pewnej praktyki i doświadczenia i wbrew pozorom wpływa na trwałość obuwia. But dobrany zbyt lużno załamuje się w miejscach gdzie nie powinien a ''latająca'' swobodnie w środku stopa dewastuje wnętrze buta.
Oczywiście nie są to wszystkie czynniki wpływające na buciki bo jest to temat rzeka.
Kosmos mógł mieć pecha - trafić na parę butów w których faktycznie był feler, ale dziwi mie Wasz drodzy koledzy stosunek do całej sprawy.