25-09-2008, 20:43
Simba wytłumacze dlatego założylem ten wątek w taki sposób jako recenzja.
liofilizat moim zdaniem by móc zostać opisany wystarczy że zostanie zeżarty, skonsumowany, zjedzony:) etc. fakt masz Simba racje ta recenzja malo nam mówi konkretów ... dlatego też pociągnąlem temat dalej i dziś kurier zapukał do mych drzwi z kilkoma próbkami produktów Trekking Mahlzeiten / TREK'N EAT, które zamierzam wespół z pajacykiem, puszką w najbliszy weekend w karkonoszach skonsumować i na pewno opiszemy co nam w brzuchach gra bardzo szczegółowo podpinając nasze recenzje
Co wiecej kochany gumi wpadl na pomysl co by ''wyszarpać'' troche papu dla eNGieTowiczów jadących na dalsze, dluższe i poważniejsze wyprawy i z tego co widzę uda się troche zaprowiantować pare osob.
I z powyższego uznalem, że zamieszczona recenzja (notabene 1 na NGT tego typu) będzie dobrym zaczątkiem do dyskusji, doklejania dalszych recenzji - moich za chwile i innych po wyprawach. Gdybym to wkleił na forum do ogólnego wątku o liofilizatach zaginelo by w tłumie.
Mam też nadzieję, że uda mi sie załatwić Travellunch dla porównania i założyć osobny wątek tak by potencjalni nabywcy sami ocenili co kupić
Poza tym ta żywnośc jest dedykowana wlasnie dla ludzi aktywnych, w skrócie dla szeroko pojetego słowa outdoor i raczej z zupką chińską o której wspomina Mataj niewiele ma wspólnego
---
Edytowany: 2008-09-25 21:46:05
liofilizat moim zdaniem by móc zostać opisany wystarczy że zostanie zeżarty, skonsumowany, zjedzony:) etc. fakt masz Simba racje ta recenzja malo nam mówi konkretów ... dlatego też pociągnąlem temat dalej i dziś kurier zapukał do mych drzwi z kilkoma próbkami produktów Trekking Mahlzeiten / TREK'N EAT, które zamierzam wespół z pajacykiem, puszką w najbliszy weekend w karkonoszach skonsumować i na pewno opiszemy co nam w brzuchach gra bardzo szczegółowo podpinając nasze recenzje
Co wiecej kochany gumi wpadl na pomysl co by ''wyszarpać'' troche papu dla eNGieTowiczów jadących na dalsze, dluższe i poważniejsze wyprawy i z tego co widzę uda się troche zaprowiantować pare osob.
I z powyższego uznalem, że zamieszczona recenzja (notabene 1 na NGT tego typu) będzie dobrym zaczątkiem do dyskusji, doklejania dalszych recenzji - moich za chwile i innych po wyprawach. Gdybym to wkleił na forum do ogólnego wątku o liofilizatach zaginelo by w tłumie.
Mam też nadzieję, że uda mi sie załatwić Travellunch dla porównania i założyć osobny wątek tak by potencjalni nabywcy sami ocenili co kupić
Poza tym ta żywnośc jest dedykowana wlasnie dla ludzi aktywnych, w skrócie dla szeroko pojetego słowa outdoor i raczej z zupką chińską o której wspomina Mataj niewiele ma wspólnego
---
Edytowany: 2008-09-25 21:46:05