16-12-2017, 18:15
Jeśli nie planujesz ''hardkorów'' to nie ma sensu inwestować w takie ciuchy, zwłaszcza, że 95% czasu spędzą w plecaku. Chyba, że lubisz wyglądać cool/nowocześnie/pro. Właśnie wróciłem po 16 mcach w Azji, od pustyń po rajskie plaże przez np. Kaukaz i Himalaje indyjskie, czy nepalskie, w tym wiele razy ponad 5000 m, a miałem... zwykłe plastikowe koszulki z przedziału 20-50 zł, wiekowy polar Forclaz 50, wiatrówkę i raincuta, co wagowo i komfortem sprawdziło się idealnie i niczego mi nie brakowało. Jedynie na Nepal musiałem dokupić dodatkową warstwę o termice Forclaz 50, ale to zrobisz spokojnie na miejscu za pieniądze porównywalne do polskich cen. Wiele zależy w jakim terminie będziesz w danym miejscu, ale podejrzewam, że celujesz w standardowe/optymalne opcje. Wiem, że obecnie ludzie, w tym często ze środowiska, nie ruszą się jesienią na Ślężę bez tych kolorowych cudeniek, ale to zdecydowanie nie mój kierunek i to naprawdę nie jest potrzebne. Wedle uznania.