20-12-2012, 16:13
Uważam, że powinno się psom zezwolić na wchodzenie do rezerwatów, parków, w góry, do lasu itp. A ograniczyć niektórym ludziom. Dobrze wychowany pies wywołuje mniejszą presję na środowisko niż turysta, bo:
-owszem wali kupy w dowolnych miejscach. Za to człowiek ma swoje ulubione i obsrywa okolice parkingów, miejsca odpoczynku itp. Poza kupą zostawia papier, chusteczki, podpaski!
- pies zostawia ślad zapachowy ale za to nie gotuje na szlaku, nie pali ognisk, nie chleje wódy czy piwska! Nie ryczy w lesie, nie wycina scyzorykami napisów typu ''my tu byli'' nie eroduje stoków deskami, nie jeździ quadami.
- jest mniej grożny niż np. rozpędzony wariat na rowerze.
- pies nie wywala puszek po piwie i konserwach, flaszek szklanych i plastikowych oraz resztek jedzenia!
Dlatego niech się stukną w głowę ci, którzy podpisują się pod hasłem: ''góry nie dla psów''!
-------------------------------------------
Hawrań
-owszem wali kupy w dowolnych miejscach. Za to człowiek ma swoje ulubione i obsrywa okolice parkingów, miejsca odpoczynku itp. Poza kupą zostawia papier, chusteczki, podpaski!
- pies zostawia ślad zapachowy ale za to nie gotuje na szlaku, nie pali ognisk, nie chleje wódy czy piwska! Nie ryczy w lesie, nie wycina scyzorykami napisów typu ''my tu byli'' nie eroduje stoków deskami, nie jeździ quadami.
- jest mniej grożny niż np. rozpędzony wariat na rowerze.
- pies nie wywala puszek po piwie i konserwach, flaszek szklanych i plastikowych oraz resztek jedzenia!
Dlatego niech się stukną w głowę ci, którzy podpisują się pod hasłem: ''góry nie dla psów''!
-------------------------------------------
Hawrań