Za tę samą udrękę na drodze w chochołowskiej/kościeliskiej można zapłacić złotówkami góralowi i się da. Ba, nawet przyczepką rowery do góry wywiozą, żeby tylko w dół zjechać
[/quote]
W dolinie Chochołowskiej jest znacznie mniejszy ruch niż na drodze do Morskiego Oka. Niestety są to tereny o specjalnym statusie i TPN ma tam bardzo ograniczoną władzę. Nad czym ubolewam.
A po dolinie Kościeliskiej rowerem jeździć nie wolno.
[/quote]
W dolinie Chochołowskiej jest znacznie mniejszy ruch niż na drodze do Morskiego Oka. Niestety są to tereny o specjalnym statusie i TPN ma tam bardzo ograniczoną władzę. Nad czym ubolewam.
A po dolinie Kościeliskiej rowerem jeździć nie wolno.