24-10-2006, 20:33
DATA RECENZJI:
01-05-2007, 09:41
MOje kije Camp K2 miały debiut w sierpniu 2005 roku w Tatrach. Od tego czasu można powiedzieć, że przeszedłem z nimi w Tatrach, Bieszczadach, Gorcach i Beskidach ok 1000pkt GOT /właśnie przeglądałem książeczkę/.
Bez kijów się nie ruszam w góry /chyba, że wyższe skaliste partie/. Mam kłopoty z kolanami stąd to przyzwyczajenie.
K2 kupiłem z 3 powodów:
- absorber - wydawał sie być bardzo dobry /miękkie mnie irytują/
- podwójna rączka - pod plastikową rączką na kiju jest gąbkowa nakładka - bardzo przydatna szczególnie przy stromym wychodzeniu - nie trzeba skracać kija
- producent zapewniał, że można wymieniać elementy.
PO kolei:
Absorber po tych prawie dwóch latach BEZ ZARZUTU. Kupując następne kije na pewno będę wybierać podobny /5/
system blokowania - bez zarzutu. Kije nigdy mi się nie złożyły. Zaciskając je mocno, nie miałem problemu z odkręceniem - nawet wilgotnych /5/
końcówka - jeśli ona jest widiowa, to ja nigdy nie byłem w górach. Końcówka jest FATALNA! Zaczęła się ścierać od pierwszej wycieczki. Dziś mam na końcach kijków takie ledwo widoczne zaokrąglone metalowe coś. /1/
możliowść dokupienia elementów - zgadzam się z poprzednikiem. Informacja na etykietce była może kiedyś prawdą, ale dziś to bajka. Jak dotrę końcówki, to reszta sprawnego kijka do wyrzucenia chyba. Mam nadzieję, że dopasuję końcówkę z innego modelu /1/
Rączka - jest plastkiowa i twarda. Dopóki się nie nauczyłem układać ręki wracałem z poprzecieraną skrórą. /2/ piankowa nakładka pod spodem jest świetnym pomysłem - jak pisałem wyżej - bardzo ułatwia życie podczas stromego podchodzenia/5/. paski parciane - bardzo marne. /2/
pokrowiec - fajnie, że producent go dołączył. Wolałbym jednak zamiast niego solidniejszy grot. /bez oceny - mogłoby go nie być/
Ogólnie jestem zadowolony, ale jeśli mogę Wam radzić - lepiej dołożyć kilkadziesiąt złotych i kupić kije, które będą miały zalety K2 oraz lepszą rączkę i naprawdę mocny grot.
Cena: 139zł /przecena z 169 to zwykłe kłamstwo sklepowe/ Moim zdaniem okazją byłoby kupić je jako przecenione ze 139zł na 109 albo mniej.
Plusy:
- piankowa rączka
- bardzo dobry absorber
- wygląd
minusy:
- grot grot i jeszcze raz grot
- twarda rączka
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 2/5
Ogólna: 3.33/5
01-05-2007, 09:41
MOje kije Camp K2 miały debiut w sierpniu 2005 roku w Tatrach. Od tego czasu można powiedzieć, że przeszedłem z nimi w Tatrach, Bieszczadach, Gorcach i Beskidach ok 1000pkt GOT /właśnie przeglądałem książeczkę/.
Bez kijów się nie ruszam w góry /chyba, że wyższe skaliste partie/. Mam kłopoty z kolanami stąd to przyzwyczajenie.
K2 kupiłem z 3 powodów:
- absorber - wydawał sie być bardzo dobry /miękkie mnie irytują/
- podwójna rączka - pod plastikową rączką na kiju jest gąbkowa nakładka - bardzo przydatna szczególnie przy stromym wychodzeniu - nie trzeba skracać kija
- producent zapewniał, że można wymieniać elementy.
PO kolei:
Absorber po tych prawie dwóch latach BEZ ZARZUTU. Kupując następne kije na pewno będę wybierać podobny /5/
system blokowania - bez zarzutu. Kije nigdy mi się nie złożyły. Zaciskając je mocno, nie miałem problemu z odkręceniem - nawet wilgotnych /5/
końcówka - jeśli ona jest widiowa, to ja nigdy nie byłem w górach. Końcówka jest FATALNA! Zaczęła się ścierać od pierwszej wycieczki. Dziś mam na końcach kijków takie ledwo widoczne zaokrąglone metalowe coś. /1/
możliowść dokupienia elementów - zgadzam się z poprzednikiem. Informacja na etykietce była może kiedyś prawdą, ale dziś to bajka. Jak dotrę końcówki, to reszta sprawnego kijka do wyrzucenia chyba. Mam nadzieję, że dopasuję końcówkę z innego modelu /1/
Rączka - jest plastkiowa i twarda. Dopóki się nie nauczyłem układać ręki wracałem z poprzecieraną skrórą. /2/ piankowa nakładka pod spodem jest świetnym pomysłem - jak pisałem wyżej - bardzo ułatwia życie podczas stromego podchodzenia/5/. paski parciane - bardzo marne. /2/
pokrowiec - fajnie, że producent go dołączył. Wolałbym jednak zamiast niego solidniejszy grot. /bez oceny - mogłoby go nie być/
Ogólnie jestem zadowolony, ale jeśli mogę Wam radzić - lepiej dołożyć kilkadziesiąt złotych i kupić kije, które będą miały zalety K2 oraz lepszą rączkę i naprawdę mocny grot.
Cena: 139zł /przecena z 169 to zwykłe kłamstwo sklepowe/ Moim zdaniem okazją byłoby kupić je jako przecenione ze 139zł na 109 albo mniej.
Plusy:
- piankowa rączka
- bardzo dobry absorber
- wygląd
minusy:
- grot grot i jeszcze raz grot
- twarda rączka
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 2/5
Ogólna: 3.33/5