22-05-2010, 08:01
Rzeczywiście taki zestaw nie zajmie dużo miejsca tak więc i w pięćdziesiątkę go upchniesz, a może i w coś mniejszego. Tu jednak mówimy o długim wyjeździe i zawsze kilka litrów więcej wg. mnie może się przydać.
Co do ręczników zobacz np. firmy Fiord Nansen z mikrofibry z dodatkiem jonów srebra. Mam rozmiar M i spokojnie cały się nim wycieram choć dużym człowiekiem nie jestem. Minus jest taki, że jest za krótki by się nim owinąć[lecz zawsze można kupić L], a wycieranie nim nie należy do najprzyjemniejszych[uczucie jakby używało się lepiącej do ciała szmaty do podłogi]. Jeżeli natomiast szukasz czegoś bardziej klasycznego lepszym wyborem będzie ręcznik szybkoschnący typu frotte, nieco większy, pewnie i gorzej schnący ale milszy. Do wycierania twarzy czy rąk można kupić po prostu szmatę z mikrofibry ze srebrem czy podobnym patentem. Koszt to parę złotych, a w gruncie rzeczy stanowi mniejszą wersję, tak nie zawaham użyć się tego słowa, outdoorowych ręczników. Pozdrawiam.
Co do ręczników zobacz np. firmy Fiord Nansen z mikrofibry z dodatkiem jonów srebra. Mam rozmiar M i spokojnie cały się nim wycieram choć dużym człowiekiem nie jestem. Minus jest taki, że jest za krótki by się nim owinąć[lecz zawsze można kupić L], a wycieranie nim nie należy do najprzyjemniejszych[uczucie jakby używało się lepiącej do ciała szmaty do podłogi]. Jeżeli natomiast szukasz czegoś bardziej klasycznego lepszym wyborem będzie ręcznik szybkoschnący typu frotte, nieco większy, pewnie i gorzej schnący ale milszy. Do wycierania twarzy czy rąk można kupić po prostu szmatę z mikrofibry ze srebrem czy podobnym patentem. Koszt to parę złotych, a w gruncie rzeczy stanowi mniejszą wersję, tak nie zawaham użyć się tego słowa, outdoorowych ręczników. Pozdrawiam.