03-03-2007, 00:11
Na początku tego tematu była taaaaka fajna rozmowa o ciekawych miejsca snu - podoba mi się - to było jeszcze w zeszłym roku (jak jeszcze nie pisałem na tym forum) - moze od tego czasu ktos w nowym nie banalnym miejscu spał ? ciekawie się o tym czyta - z uśmiechem. Móje najlepsze noclegi to było w czyjejś szopie z której rano mnie wygonił kilku letni syn gospodarza - podziwiam za odwagę - byliśmy we trójkę , 2 brodaczy i ja ,wtedy z długimi rooooozczochranymi włosami,drapiący się maczetą po głowie (zbóje),kiedy ów wszedł. Młody pan domu wszedł do szopy , krzyknął ''wont gnoje'' i ... uciekł ... jeden z brodaczy w samych slipkach(a nie dość że brodacz to jeszcze w samych slipkach będąc wyglądał jak w czarnym swetrze) pobiedł za nim żeby go uspokoić ... dobrze to wspominam - potem się okazało że nasz gospodarz jest bardzo miły - leśniczy i pszczelarz - niestety miodu i kiełbasy z dzika nam nie dał ... ciekawe miejsca rodzą ciekawe historie:-) poza tym pare razy zdazało mi się spać przy drogach szybkiego ruchu w różnych krajach- tak w odległości nie więcej niż 15 m - nik się nie czepiał ... hm albo w wagonie na bocznicy- żałowałem że nigdzie nie pojechał...poza tym lubię się rozpijać w krzakach koło pól namiotowych - jeśli w cenę obozowania na polu jest wliczony prysznic i nikt go nie pilnuje - można sie wtedy zakraść i skożystać z dobrodziejstw wody bierzącej- to się przydaje na dłuższych wycieczkach:-)