09-03-2006, 09:12
Niezależnie od doświadczenia to w dolomitach ważne jest ranne wstawanie. Po pierwsze ze względu na operację słoneczną, po drugie by uniknąć tłoku i ukamienowania. Dlatego jeżeli preferujesz turystykę zakładającą śniadanie o 9.00 i start o 10.00, to proponuję rozpoczecie mentalnego treningu ze wstawaniem o 5.00. Po za tym często około 15.00 przychodzi gwałtowne załamanie z np. piorunami i gradem. Bycie przyłapanym na ferracie przez burzę jest chyba jeszcze bardziej nerwowe niż zjazdy w padającym gradzie. Dlatego po 15.00 najlepszym rozwiązaniem jest konsumpcja wina lub kąpiel w basenie na kempingu w Cortinie d'ampezzo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam