26-03-2004, 21:32
DATA RECENZJI:
26-08-2004, 20:09
Razem z żoną posiadamy te buty, w tym roku testowaliśmy je w Bieszczadach. I spisały się rewelacyjnie. Osobiście nie spodziewałem się takich rezultatów. Mam za sobą przełażone w górach Salomony i Aku i muszę powiedzieć ze BW zajmuje wśród nich pierwsze miejsce.
Kupiliśmy je ze względu na koszt, nasze stare buty nie nadawały się do dalszej eksploatacji, a kupić dwie pary dobrych butów to trochę kasy jest. Po internetowym rozeznaniu postanowiłem zaryzykować zakup tych butków. Oto mój wyrok:
zalety:
- buty wykonane 3 warstw skory (dwie na zewnątrz, jedna jako wyściółka buta) Na czubkach maja 4 warstwy, podobnie na pięcie Co daje im tam naprawdę porządne wzmocnienie.
- Podeszwa ma 3 warstwy, twardą gumę, miękką ''gąbkę'' i znowu twardą gumę - dzięki temu nie odbija się nóg łażąc po kamulach. Komforcik lepszy niż w Aku czy Salomonach. Ponadto w przedniej części podeszwy buta wtopiona jest w gumę metalowa płytka mająca chronić przed przebiciem stopy, nie odbija się to na elastyczności podeszwy.
- buty do podeszwy są szyte, wszystkie szwy są zaimpregnowane silikonem.
- skóra jest porządnie zaimpregnowana, jeśli chodzi o wodoodporność to wytrzymują 4 godziny w wodzie bez przepuszczenia kropelki, bez dodatkowego impregnowania. Ja używam do ich pielęgnacji pasty z tłuszczu foki i moim zdaniem nie ma lepszego środka. Dba nie tylko o skórę, jej elastyczność, ale rewelacyjnie uodparnia na jakiekolwiek przenikanie wody.
- z tylu na wysokości ścięgna achillesa jest wszyta harmonijka, która sprawia, ze but jest bardziej elastyczny, nie ma efektu nacisku na ścięgno, jak w glanach. (czy tez wielu górskich butach)
- dziurki do wiązania są umieszczone asymetrycznie, co w raz z haczykami przy zgięciu stopy sprawia, że możemy wręcz idealnie dopasować but do nogi. W czym pomaga pomimo owych 3 warstw miękka skora buta.
- na błotniste Bieszczady bieżnik buta jest rewelacyjny, błoto się tego buta nie ima, nie ma problemu ze zbierającą się pod butem błotną opona.
- brak jakiejś beznadziejnej membrany. Skora od środka buta idealnie wchłania pot, tak że bucik nie ślizga się na nodze, ani tyci. Skora jako podszewka to rewelacyjny patent, sprawdzona klasyka, wszelkie membrany mogą się schować. Ponadto gdy dorwie deszcz (my nie mieliśmy substutow) i po spodniach trochę zjedzie nam do buta, to skora wchłonie wilgoć, nam kiedy złapał nas deszcz woda cieknąca po nodze zatrzymała się na kostce, dalej but był w środku suchy.
- cena, za takiej jakości buciki cena naprawdę jest niesamowita.
wady:
- skora jest stosunkowa miękka, rysuje się (ale jaka skora się nie rysuje ;-) )
- guma podeszwy mogła by być lepsza w porównaniu z vibramem bardziej się śliska po mokrych kamieniach, jest też bardziej od vibramu ścieralna.
- waga, w porównaniu z typowo trekkingowymi butami są ciężkie, jednak nie tak ciężkie jak buty wysoko górskie.
I jeszcze uwaga co do ich kupowania. Buty z demobilu, są butai klasy 2 więc nie ma na nie gwarancji, ponadto podejrzewam, że to co można kupić w naszych demobilach to buty, które nie przeszły selekcji jakości w BW. Wnioskuję to z tego, że wszystkie pary jakie z żoną oglądaliśmy miały jakieś drobne wady, a to rysa na skórze, a to mała dziórka w piance na podeszwie, a to krzywo położony silikon itp itd. Stąd polecałbym raczej kupowanie ich osobiście nie przez Internet, by oblukać co i jak. Bo jak nie przypasi to pamiętajcie gwarancji nie ma.
Jednako muszę powiedzieć, że nasze buciory, po tygodniu łażeniach po Bieszczadach, poza kilkoma rysami na moim prawym bucie, śladami starcia gumy na podeszwie, nie mają żadnych znaków eksploatacji, po umyciu i pastowaniu wyglądają jak nówki.
Po prostu ***iste buty za ***iście małe pieniądze. Aż dziw, że to wojskowe buty.
26-08-2004, 20:09
Razem z żoną posiadamy te buty, w tym roku testowaliśmy je w Bieszczadach. I spisały się rewelacyjnie. Osobiście nie spodziewałem się takich rezultatów. Mam za sobą przełażone w górach Salomony i Aku i muszę powiedzieć ze BW zajmuje wśród nich pierwsze miejsce.
Kupiliśmy je ze względu na koszt, nasze stare buty nie nadawały się do dalszej eksploatacji, a kupić dwie pary dobrych butów to trochę kasy jest. Po internetowym rozeznaniu postanowiłem zaryzykować zakup tych butków. Oto mój wyrok:
zalety:
- buty wykonane 3 warstw skory (dwie na zewnątrz, jedna jako wyściółka buta) Na czubkach maja 4 warstwy, podobnie na pięcie Co daje im tam naprawdę porządne wzmocnienie.
- Podeszwa ma 3 warstwy, twardą gumę, miękką ''gąbkę'' i znowu twardą gumę - dzięki temu nie odbija się nóg łażąc po kamulach. Komforcik lepszy niż w Aku czy Salomonach. Ponadto w przedniej części podeszwy buta wtopiona jest w gumę metalowa płytka mająca chronić przed przebiciem stopy, nie odbija się to na elastyczności podeszwy.
- buty do podeszwy są szyte, wszystkie szwy są zaimpregnowane silikonem.
- skóra jest porządnie zaimpregnowana, jeśli chodzi o wodoodporność to wytrzymują 4 godziny w wodzie bez przepuszczenia kropelki, bez dodatkowego impregnowania. Ja używam do ich pielęgnacji pasty z tłuszczu foki i moim zdaniem nie ma lepszego środka. Dba nie tylko o skórę, jej elastyczność, ale rewelacyjnie uodparnia na jakiekolwiek przenikanie wody.
- z tylu na wysokości ścięgna achillesa jest wszyta harmonijka, która sprawia, ze but jest bardziej elastyczny, nie ma efektu nacisku na ścięgno, jak w glanach. (czy tez wielu górskich butach)
- dziurki do wiązania są umieszczone asymetrycznie, co w raz z haczykami przy zgięciu stopy sprawia, że możemy wręcz idealnie dopasować but do nogi. W czym pomaga pomimo owych 3 warstw miękka skora buta.
- na błotniste Bieszczady bieżnik buta jest rewelacyjny, błoto się tego buta nie ima, nie ma problemu ze zbierającą się pod butem błotną opona.
- brak jakiejś beznadziejnej membrany. Skora od środka buta idealnie wchłania pot, tak że bucik nie ślizga się na nodze, ani tyci. Skora jako podszewka to rewelacyjny patent, sprawdzona klasyka, wszelkie membrany mogą się schować. Ponadto gdy dorwie deszcz (my nie mieliśmy substutow) i po spodniach trochę zjedzie nam do buta, to skora wchłonie wilgoć, nam kiedy złapał nas deszcz woda cieknąca po nodze zatrzymała się na kostce, dalej but był w środku suchy.
- cena, za takiej jakości buciki cena naprawdę jest niesamowita.
wady:
- skora jest stosunkowa miękka, rysuje się (ale jaka skora się nie rysuje ;-) )
- guma podeszwy mogła by być lepsza w porównaniu z vibramem bardziej się śliska po mokrych kamieniach, jest też bardziej od vibramu ścieralna.
- waga, w porównaniu z typowo trekkingowymi butami są ciężkie, jednak nie tak ciężkie jak buty wysoko górskie.
I jeszcze uwaga co do ich kupowania. Buty z demobilu, są butai klasy 2 więc nie ma na nie gwarancji, ponadto podejrzewam, że to co można kupić w naszych demobilach to buty, które nie przeszły selekcji jakości w BW. Wnioskuję to z tego, że wszystkie pary jakie z żoną oglądaliśmy miały jakieś drobne wady, a to rysa na skórze, a to mała dziórka w piance na podeszwie, a to krzywo położony silikon itp itd. Stąd polecałbym raczej kupowanie ich osobiście nie przez Internet, by oblukać co i jak. Bo jak nie przypasi to pamiętajcie gwarancji nie ma.
Jednako muszę powiedzieć, że nasze buciory, po tygodniu łażeniach po Bieszczadach, poza kilkoma rysami na moim prawym bucie, śladami starcia gumy na podeszwie, nie mają żadnych znaków eksploatacji, po umyciu i pastowaniu wyglądają jak nówki.
Po prostu ***iste buty za ***iście małe pieniądze. Aż dziw, że to wojskowe buty.