15-12-2020, 21:13
(15-12-2020, 09:25)beskidbike napisał(a):(14-12-2020, 19:24)Pim napisał(a): U mnie np. Eskimo to jest kurtka na narciarskie wyrypy. Po mieście mam waciaka i sweterek na kaczce. Takie są zimy, że więcej nie potrzeba.
Nie wiem co oznacza określenie "wyrypy". Bo dla mnie to są aktywności, gdzie jestem totalnie mokry od potu, a w takich warunkach puch...wiadomo...
Na nartach na podejściu to bielizna + windshirt, ewentualnie stretch, jak na prawdę ziąb. Ale potem na postoju to coś trzeba założyć?
A słowo " Wyrypa" - polecam: "W stronę Pysznej" Stanisława Zielińskiego. Tam wszystko jest wyjaśnione. Piękna książka.