26-02-2014, 13:57
Farfura - Tyle ze wypróbowania pilota to co innego niż wypróbowania butów. A ludzie lubią czytać na swoją korzyść (jak powyzej Dwuslodowy stwierdzjac enigmatycznie, ze sprzedawcy na leja). Tak jak sprzedawcy często uznają ze każde użycie jest niedopuszczalne tak kupujący naginania w druga stronę. Włożeniem baterii do pilota i próba jego zaprogramowania (powiedzmy ze nieskuteczna) na zdrowy rozsądek wydaje się nie stać na przesKodzie do odstąpienia - natomiast z podwórka outdoorowego - założenie butów i przejście się w nich po Beskidach 1 dzień żeby sprawdzić czy są wygodne i nieprzemakalne grubo przekracza uprawnienia ''normalnie dostępne. kupujący w sklepie który rowniez buty może mierzyć, zginąć, skakać itp ale w warunkach 'wewnątrz czystego sklepu'. Konia z rzędem temu komu uda się odstąpić od umowy kupna chodzonych 1 dzień butów i uniknąć wypłaty sprzedawcy odszkodowania (+ kosztów sadowych). Naprawdę nie warto przekraczać granic przyzwoitości. Zreszta nowa dyrektywa unijna (w pl wejdzie za kilka miesięcy) mówi wprost o tym iż kupujący PONOSI KOSZT ZMNIEJSZENIA WARTOŚCI TOWARU - do wysokości tego zmniejszenia.
Prawo nie powinno bronić lenistwa umysłowego (ktos śpi na lekcjach fizyki, gdzieś słyszał o membranie, ale juz nie wnika w szczegóły - mam membrane, to ma działać jak pompa :-) Dlaczego powinno jasno określać takie sytuacje? Poniewaz aktualna sytuacja szkodzi w kontaktach pomiędzy ''normalnymi'' sprzedawcami i ''normalnymi'' klientami. Poniewaz koszty ponosimy wszyscy - poprzez koszty każdej rozprawy sądowej. W każdej indywidualnej sprawie to sędzia podejmuje ostateczna decyzje, jakby nie mógł tego jaśniej podac ustawodawca. Moim zdaniem np zwrot bielizny, sprzetu wspinaczkowego (jak w Stanach) nie powinien byc dozwolony. Tak jak używanej, przeplukanej pod kranem, prezerwatywy :-)
-------------------------------------------
Jurek
Prawo nie powinno bronić lenistwa umysłowego (ktos śpi na lekcjach fizyki, gdzieś słyszał o membranie, ale juz nie wnika w szczegóły - mam membrane, to ma działać jak pompa :-) Dlaczego powinno jasno określać takie sytuacje? Poniewaz aktualna sytuacja szkodzi w kontaktach pomiędzy ''normalnymi'' sprzedawcami i ''normalnymi'' klientami. Poniewaz koszty ponosimy wszyscy - poprzez koszty każdej rozprawy sądowej. W każdej indywidualnej sprawie to sędzia podejmuje ostateczna decyzje, jakby nie mógł tego jaśniej podac ustawodawca. Moim zdaniem np zwrot bielizny, sprzetu wspinaczkowego (jak w Stanach) nie powinien byc dozwolony. Tak jak używanej, przeplukanej pod kranem, prezerwatywy :-)
-------------------------------------------
Jurek