01-06-2005, 14:33
Po przesłaniu niegrzecznego maila do Larixa z kilkoma ciepłymi słowami pod adresem podstawionego rzeczoznawcy, zaproponowano mi odesłanie butów za ich pośrednictwem do Niemiec, co też uczyniłem. Paragon odesłano mi po tygodniu, ponoć został przez nieuwagę w sklepie. Nie wnikałem. Teraz tylko czekam na odzew z Meindla i denerwuję się, bo nie mogę pojechać na ostatni śnieg w Tatry, no chyba, że ktoś coś z okzji Dnia Dziecka do potestowania zaproponuje :-) Pozdrawiam.