12-05-2005, 08:00
OPIS PRODUKTU:
Materiał - zamsz i wstawki z tkaniny
Podeszwa nie znalazłem nigdzie rodzaju gumy
Membrana - dry-tex
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
12-05-2005, 05:00
Wiosną 2004 r. poszukiwałem butów. Nie miały być one przeznaczone do turystyki, lecz do codziennego użytku. Zdecydowałem się na takie buty, znaczy turystyczne, bo lubię rzeczy trwałe. Moje poprzednie buty Salomona posiadały tę cechę i dopiero rozgrzany piec spowodował ich tragiczną śmierć. Dokonanie zakupu tych butów zdeterminowało jeszcze, postawienie poprzeczki cenowej na wysokości 250 zł. Jednak przeznaczenie i moje zdanie na temat trwałości butów turystycznych zostało w ciągu roku użytkowania moich Stylgrandów zweryfikowane. Buty były używane zarówno w mieście jak i w górach. Podczas jednodniówek, a także kilkudniowych trakingów z dobytkiem na plecach.
Obuwie posiadają cholewkę za kostkę. But jest wykonany z Zamszu i dość dużych wstawek materiałowych. Podeszwa to standardowa guma stosowana do wyrobów tej marki. System wiązania składa się z kilku par przelotek u dołu buta i dwóch par haków w górnej jego części. Języki są podszyte do miejsca pomiędzy ostatnią przelotką, a pierwszym hakiem, a więc dość wysoko. Składają się z materiału o podobnej fakturze, co ten użyty do wykonania bocznych wstawek, a przez ich środek biegnie naszyty pasek skóry tej samej, z której wykonana jest cholewka. Skórzany pasek kończy się mniej więcej w połowie języka. Cholewka została wykonana z dwóch kawałków skóry i trzech materiału. Produkt posiada membranę dry-tex.
Podeszwa
Podeszwa na początku dawała mi dość pewne oparcie nawet na lodzie, co jest chyba dość zadowalające w butach typowo letnich. Jednak po kilku miesiącach, ściślej mówiąc już w lecie, zauważyłem niepokojące ścieranie się podeszwy w tylnej jej części. Kolejne wypady ujawniły, że podeszwa jest dość cienka i czuć przez nią nawet niewielkie kamienie. Obecnie pięty w obu butach posiadają śladowe części bieżnika, jest to tak posunięte, że w tylnej części gdzie guma w wyniku ścierania jest najcieńsza, pojawiły się wypukłe bąble, które grożą przebiciem bądź pęknięciem. Początkowo podeszwa dość dobrze oczyszczała się samodzielnie, jednak ostatni wyjazd w Pieniny pokazał, że na bucie robi się kalosz z błota. Obecnie przyczepność podeszwy na błocie jest wysoce niezadowalająca, człowiek czuje się jak w bobsleju, jednak nie ma chyba butów, które nie zachowują się w ten sposób. Na śniegu jednak pomimo startych pięt chodziło się mi dość pewnie. Moja dziewczyna posiada także Stylgrandy, inny model, lecz podeszwa jest zrobiona z tej samej gumy i Jej nie ściera się tak, ba nawet jest w bardzo dobrym stanie. Jednak moja luba używa ich przede wszystkim do eskapad terenowych.
Sznurówki
Krótko, urwałem je może po dwóch miesiącach. Teraz posiadam sznurówki Karrimora i trzymają się dość dobrze.
System sznurowania
Jako, że posiadam dość niskie podbicie buty trzymają mi stopę tylko przyzwoicie, zaś kostkę dobrze. Przelotki są w dobrym stanie, rdzewienia nie zauważyłem. Haki to już inna para kaloszy. Po roku wyrwałem po jednym niższym z wewnętrznej strony każdego buta. Niecelowo, w wyniku eksploatacji. Jako, że po hakach została dziura w skórze, dokonałem aktu destrukcji podszewki w butach robiąc dziurę na wylot. Później przewlekłem przez nią sznurówki i problem wiązania został wyeliminowany. Natomiast z pozostałych mi sześciu haków jeden zaczyna się odginać, na razie przyginam go ręką, jednak takie zabiegi doprowadzą z pewnością w końcu do jego złamania.
Wodoszczelność
Jedyna naprawdę zadowalająca mnie cecha tych butów. Podczas moich eskapad górskich zdarzyło się mi przekraczać kilka strumieni w brud i buty nie puściły nigdy wody do środka. Największe ulewy dopadły mnie w nich w mieście i tu też nie przemokły. Musze zaznaczyć, że dość regularnie impregnowałem obuwie nikwaxem do tkaniny i skóry.
Oddychalność
Rewelacji nie ma. Nogi pocą się mi obficie i w butach z tego tytułu miałem wilgotno w cieplejsze dni. Skarpet technicznych nie używam.
Cholewka
Skóra, z której jest wykonana ma tendencje do rozciągania się pod wpływem dużych naprężeń mechanicznych, co ujawniło się w przypadku wyrwanych haków i tylko w tym przypadku. Poza tym jest w dobrym stanie, poza nielicznymi otarciami gdzie z mechatej stała się troszkę śliska. Jeszcze czubki odkształciły się przy łączeniu z językiem tworząc nosy, jednak wynika to z silnego wiązania i niskiego podbicia użytkownika, rzecz można zaobserwować na zdjęciach. Tkanina, z której jest wykonana duża część buta prezentuje sobą stan dobry.
Termika
Używałem butów zimą w mieście oraz podczas jednodniowego wypadu do Ojcowa i miałem wrażenie, że materiał nie chroni przed podmuchami wiatru. Podwójna skarpeta rozwiązała problem i było ciepło.
Podsumowanie
Buty nie drogie, ale jakości bardzo średniej. Dobra wodoszczelność. Kiepskie haki i nie specjalna podeszwa. Radziłbym się zastanowić nad kupnem innych nieco droższych bucików, jeżeli dysponuje się większą zawartością portfela. Wiem, że istnieje ich droższa wersja z Vibramem i takie buty mogą być interesujące, ale na takie stwierdzenie rzuca cień jakość haków i ich mocowania oraz skóry pod nimi. W nowych modelach widziałem inną fakturę podeszwy, jednak nie wiem czy także jest z innej gumy. Ja używałem swoich bucików rok i dwa miesiące.
Czas użytkowania: 14 miesięcy
Zalety:
- Wodoszczelność
- Cena
- Uniwersalność
- Dobre trzymanie na śniegu nawet po zużyciu podeszwy
Wady:
- Szybko ścierająca się podeszwa
- Wyrywające się haki
- Kiepskie sznurówki
- Przez podeszwę czuć kamienie
- Skóra rozciąga się pod wpływem naprężenia przez haki
Uzupełniając
Podeszwa w jednym z butów pękła na dobre, stało się to Podczas wypadu w Gorce. Pękł jeden z bąbli wyżej opisanych, nie cały lecz z jednej strony. To znaczy pękł na obwodzie i nie odpadł, trzyma się z jednej strony. Lubią tam wpadać różne kamienie i już nie wypadać. Szczęściem nie wpływa to na komfort chodzenia. Dziura będzie szkodliwa na pewno w czasie deszczu.
Materiał - zamsz i wstawki z tkaniny
Podeszwa nie znalazłem nigdzie rodzaju gumy
Membrana - dry-tex
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
12-05-2005, 05:00
Wiosną 2004 r. poszukiwałem butów. Nie miały być one przeznaczone do turystyki, lecz do codziennego użytku. Zdecydowałem się na takie buty, znaczy turystyczne, bo lubię rzeczy trwałe. Moje poprzednie buty Salomona posiadały tę cechę i dopiero rozgrzany piec spowodował ich tragiczną śmierć. Dokonanie zakupu tych butów zdeterminowało jeszcze, postawienie poprzeczki cenowej na wysokości 250 zł. Jednak przeznaczenie i moje zdanie na temat trwałości butów turystycznych zostało w ciągu roku użytkowania moich Stylgrandów zweryfikowane. Buty były używane zarówno w mieście jak i w górach. Podczas jednodniówek, a także kilkudniowych trakingów z dobytkiem na plecach.
Obuwie posiadają cholewkę za kostkę. But jest wykonany z Zamszu i dość dużych wstawek materiałowych. Podeszwa to standardowa guma stosowana do wyrobów tej marki. System wiązania składa się z kilku par przelotek u dołu buta i dwóch par haków w górnej jego części. Języki są podszyte do miejsca pomiędzy ostatnią przelotką, a pierwszym hakiem, a więc dość wysoko. Składają się z materiału o podobnej fakturze, co ten użyty do wykonania bocznych wstawek, a przez ich środek biegnie naszyty pasek skóry tej samej, z której wykonana jest cholewka. Skórzany pasek kończy się mniej więcej w połowie języka. Cholewka została wykonana z dwóch kawałków skóry i trzech materiału. Produkt posiada membranę dry-tex.
Podeszwa
Podeszwa na początku dawała mi dość pewne oparcie nawet na lodzie, co jest chyba dość zadowalające w butach typowo letnich. Jednak po kilku miesiącach, ściślej mówiąc już w lecie, zauważyłem niepokojące ścieranie się podeszwy w tylnej jej części. Kolejne wypady ujawniły, że podeszwa jest dość cienka i czuć przez nią nawet niewielkie kamienie. Obecnie pięty w obu butach posiadają śladowe części bieżnika, jest to tak posunięte, że w tylnej części gdzie guma w wyniku ścierania jest najcieńsza, pojawiły się wypukłe bąble, które grożą przebiciem bądź pęknięciem. Początkowo podeszwa dość dobrze oczyszczała się samodzielnie, jednak ostatni wyjazd w Pieniny pokazał, że na bucie robi się kalosz z błota. Obecnie przyczepność podeszwy na błocie jest wysoce niezadowalająca, człowiek czuje się jak w bobsleju, jednak nie ma chyba butów, które nie zachowują się w ten sposób. Na śniegu jednak pomimo startych pięt chodziło się mi dość pewnie. Moja dziewczyna posiada także Stylgrandy, inny model, lecz podeszwa jest zrobiona z tej samej gumy i Jej nie ściera się tak, ba nawet jest w bardzo dobrym stanie. Jednak moja luba używa ich przede wszystkim do eskapad terenowych.
Sznurówki
Krótko, urwałem je może po dwóch miesiącach. Teraz posiadam sznurówki Karrimora i trzymają się dość dobrze.
System sznurowania
Jako, że posiadam dość niskie podbicie buty trzymają mi stopę tylko przyzwoicie, zaś kostkę dobrze. Przelotki są w dobrym stanie, rdzewienia nie zauważyłem. Haki to już inna para kaloszy. Po roku wyrwałem po jednym niższym z wewnętrznej strony każdego buta. Niecelowo, w wyniku eksploatacji. Jako, że po hakach została dziura w skórze, dokonałem aktu destrukcji podszewki w butach robiąc dziurę na wylot. Później przewlekłem przez nią sznurówki i problem wiązania został wyeliminowany. Natomiast z pozostałych mi sześciu haków jeden zaczyna się odginać, na razie przyginam go ręką, jednak takie zabiegi doprowadzą z pewnością w końcu do jego złamania.
Wodoszczelność
Jedyna naprawdę zadowalająca mnie cecha tych butów. Podczas moich eskapad górskich zdarzyło się mi przekraczać kilka strumieni w brud i buty nie puściły nigdy wody do środka. Największe ulewy dopadły mnie w nich w mieście i tu też nie przemokły. Musze zaznaczyć, że dość regularnie impregnowałem obuwie nikwaxem do tkaniny i skóry.
Oddychalność
Rewelacji nie ma. Nogi pocą się mi obficie i w butach z tego tytułu miałem wilgotno w cieplejsze dni. Skarpet technicznych nie używam.
Cholewka
Skóra, z której jest wykonana ma tendencje do rozciągania się pod wpływem dużych naprężeń mechanicznych, co ujawniło się w przypadku wyrwanych haków i tylko w tym przypadku. Poza tym jest w dobrym stanie, poza nielicznymi otarciami gdzie z mechatej stała się troszkę śliska. Jeszcze czubki odkształciły się przy łączeniu z językiem tworząc nosy, jednak wynika to z silnego wiązania i niskiego podbicia użytkownika, rzecz można zaobserwować na zdjęciach. Tkanina, z której jest wykonana duża część buta prezentuje sobą stan dobry.
Termika
Używałem butów zimą w mieście oraz podczas jednodniowego wypadu do Ojcowa i miałem wrażenie, że materiał nie chroni przed podmuchami wiatru. Podwójna skarpeta rozwiązała problem i było ciepło.
Podsumowanie
Buty nie drogie, ale jakości bardzo średniej. Dobra wodoszczelność. Kiepskie haki i nie specjalna podeszwa. Radziłbym się zastanowić nad kupnem innych nieco droższych bucików, jeżeli dysponuje się większą zawartością portfela. Wiem, że istnieje ich droższa wersja z Vibramem i takie buty mogą być interesujące, ale na takie stwierdzenie rzuca cień jakość haków i ich mocowania oraz skóry pod nimi. W nowych modelach widziałem inną fakturę podeszwy, jednak nie wiem czy także jest z innej gumy. Ja używałem swoich bucików rok i dwa miesiące.
Czas użytkowania: 14 miesięcy
Zalety:
- Wodoszczelność
- Cena
- Uniwersalność
- Dobre trzymanie na śniegu nawet po zużyciu podeszwy
Wady:
- Szybko ścierająca się podeszwa
- Wyrywające się haki
- Kiepskie sznurówki
- Przez podeszwę czuć kamienie
- Skóra rozciąga się pod wpływem naprężenia przez haki
Uzupełniając
Podeszwa w jednym z butów pękła na dobre, stało się to Podczas wypadu w Gorce. Pękł jeden z bąbli wyżej opisanych, nie cały lecz z jednej strony. To znaczy pękł na obwodzie i nie odpadł, trzyma się z jednej strony. Lubią tam wpadać różne kamienie i już nie wypadać. Szczęściem nie wpływa to na komfort chodzenia. Dziura będzie szkodliwa na pewno w czasie deszczu.