09-01-2006, 02:12
Kurtkę Baker 2L Active posiadam półtora roku i tak samo przyznam, że jeśli chodzi o membrany (poprzednio miałem Gore starego Alpinusa), to nie warto ich przeceniać w zakresie oddychalności.
Z wodą raczej nie miałem problemów, jeśli już to zamakały mankiety i podszewka na końcach rękawów ale sporo mogło z tego poprostu wpłynąć po ręce. Przez długi czas widać było działanie impregnatu, lecz po kilku praniach skończył się efekt kropelek, które spływają jak po kaczce. Mimo to nieprzemakalność została utrzymana.
Miesiąc temu kurtkę uprałem i pociągnąłem impregnatem, którego nazwy nie pamiętam, ale miał rekomendację Gore i wielkie X na butelce. Teraz się czuję, jakbym miał nową kurtkę (bo mechanicznych uszkodzeń również brak).
Z wodą raczej nie miałem problemów, jeśli już to zamakały mankiety i podszewka na końcach rękawów ale sporo mogło z tego poprostu wpłynąć po ręce. Przez długi czas widać było działanie impregnatu, lecz po kilku praniach skończył się efekt kropelek, które spływają jak po kaczce. Mimo to nieprzemakalność została utrzymana.
Miesiąc temu kurtkę uprałem i pociągnąłem impregnatem, którego nazwy nie pamiętam, ale miał rekomendację Gore i wielkie X na butelce. Teraz się czuję, jakbym miał nową kurtkę (bo mechanicznych uszkodzeń również brak).