15-05-2016, 06:37
Z używanych przeze mnie:
- kilka modeli artica bez polaryzacji- ok, szybko się rysują, parują, lekkie.
- solano- j/w
- uvex attack- w sumie też jak wyżej, tylko tutaj mam kategorię 4 (w wymienionych wyżej mam 3)
- polaroidy z polaryzacją- zapewniały dobry kontrast i przyjemnie się przez nie patrzyło.
- ojcu zakupiłem model arctica z polaryzacją, bardzo często jeździ autem, tak je polubił że gdy mu zginęły od razu zakupił taki sam model, używa od lat i jest zadowolony
Obecnie używam decathlonowskich oreo do jazdy autem, a w teren przy mocniejszym słońcu uvex attack bądź julbo bivouak. W julbo czuję się najlepiej, bo najłatwiej je dopasować (elastyczne zauszniki) i zapewniają pewną ochronę od promieni padających z boku- mają zdejmowane osłonki na magnes(uwaga- można zgubić). Ale na oreo kategoria 3 nie narzekam i są moim podstawowym modelem do prowadzenia auta. Producenci nie zalecają prowadzenia auta w kategorii 4. Ja czasami prowadzę, przy ostrym słońcu jest to moim zdaniem bezpieczniejsze niż mniej przyciemniane szkła. Trzeba tylko pamietać, żeby zdjęć je w porę gdy zbliża się zmierzch, bo chociaż zachodzące słońce świeci dość mocno- kategoria 4 może już za bardzo przyciemniać.
Mój model julbo jest dość duży i nie mieści się do mniejszych sztywnych pokrowców, a zawsze takich używam na szlaku, troczę do plecaka. Wchodzą na styk do dużego pokrowca otrzymanego kiedyś przy zakupie okularów arctica. Oczywiście julbo mają w komplecie swój pokrowiec, jest wielki, pancerny,ciężki, nie ma szlufki, do plecaka go nie zabieram.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że arctica, uvex, solano czy brenda to dokładnie ta sama jakość, nie zdziwiłbym się gdyby były robione w jednej fabryce i przy wyborze modelu tych firm można kierować się tylko estetyką czy kategorią przyciemnienia, bo inne parametry mają w mojej subiektywnej ocenie takie same.
---
Edytowany: 2016-05-15 07:38:47
-------------------------------------------
I speak fluent sarcasm.
- kilka modeli artica bez polaryzacji- ok, szybko się rysują, parują, lekkie.
- solano- j/w
- uvex attack- w sumie też jak wyżej, tylko tutaj mam kategorię 4 (w wymienionych wyżej mam 3)
- polaroidy z polaryzacją- zapewniały dobry kontrast i przyjemnie się przez nie patrzyło.
- ojcu zakupiłem model arctica z polaryzacją, bardzo często jeździ autem, tak je polubił że gdy mu zginęły od razu zakupił taki sam model, używa od lat i jest zadowolony
Obecnie używam decathlonowskich oreo do jazdy autem, a w teren przy mocniejszym słońcu uvex attack bądź julbo bivouak. W julbo czuję się najlepiej, bo najłatwiej je dopasować (elastyczne zauszniki) i zapewniają pewną ochronę od promieni padających z boku- mają zdejmowane osłonki na magnes(uwaga- można zgubić). Ale na oreo kategoria 3 nie narzekam i są moim podstawowym modelem do prowadzenia auta. Producenci nie zalecają prowadzenia auta w kategorii 4. Ja czasami prowadzę, przy ostrym słońcu jest to moim zdaniem bezpieczniejsze niż mniej przyciemniane szkła. Trzeba tylko pamietać, żeby zdjęć je w porę gdy zbliża się zmierzch, bo chociaż zachodzące słońce świeci dość mocno- kategoria 4 może już za bardzo przyciemniać.
Mój model julbo jest dość duży i nie mieści się do mniejszych sztywnych pokrowców, a zawsze takich używam na szlaku, troczę do plecaka. Wchodzą na styk do dużego pokrowca otrzymanego kiedyś przy zakupie okularów arctica. Oczywiście julbo mają w komplecie swój pokrowiec, jest wielki, pancerny,ciężki, nie ma szlufki, do plecaka go nie zabieram.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że arctica, uvex, solano czy brenda to dokładnie ta sama jakość, nie zdziwiłbym się gdyby były robione w jednej fabryce i przy wyborze modelu tych firm można kierować się tylko estetyką czy kategorią przyciemnienia, bo inne parametry mają w mojej subiektywnej ocenie takie same.
---
Edytowany: 2016-05-15 07:38:47
-------------------------------------------
I speak fluent sarcasm.