11-08-2005, 07:39
>Walter02
muszę się Tobie do czegoś przyznać: otóz w dniu wczorajszym po spożyciu większej dawki napojów piwno- wyskokowych z pewnej dość jak dla mnie ważnej rocznicy, zacząłem podobnie jak Ty na zlocie zabawę z moją nowo zakupioną czołóweczką marki petzl i jakież moje było ogromne zdziwienie, gdy w pewnym momencie poczułem, na chwilę lekko zmrużywszy zmęczone oczęta, że oplata mnie jakowyś wąż, w postaci kabelka do batryjek.czy pamiętasz to uczucie??:))).
uważam, że producent czołówek petzla powinien zapodać w zasadach użytkowania taki punkt:
-nie należy używać czołówki podczas ucinania sobie drzemki po pijaku, gdyż może ona wywołać koszmar senny w postaci duszenia przez węża na jaw, co zakończyć się może podbitym okiem lub/ i dusznościami...
muszę się Tobie do czegoś przyznać: otóz w dniu wczorajszym po spożyciu większej dawki napojów piwno- wyskokowych z pewnej dość jak dla mnie ważnej rocznicy, zacząłem podobnie jak Ty na zlocie zabawę z moją nowo zakupioną czołóweczką marki petzl i jakież moje było ogromne zdziwienie, gdy w pewnym momencie poczułem, na chwilę lekko zmrużywszy zmęczone oczęta, że oplata mnie jakowyś wąż, w postaci kabelka do batryjek.czy pamiętasz to uczucie??:))).
uważam, że producent czołówek petzla powinien zapodać w zasadach użytkowania taki punkt:
-nie należy używać czołówki podczas ucinania sobie drzemki po pijaku, gdyż może ona wywołać koszmar senny w postaci duszenia przez węża na jaw, co zakończyć się może podbitym okiem lub/ i dusznościami...