10-11-2020, 12:24
A ja mam jeszcze inne podejście. Telefon mam zawsze z sobą, no bo, wiadomo. Od roku używam Samsunga M30s - bateria ma 6000 mAh i nawet bez włączenia trybu oszczędzania ciągnie dwa dni - przy wyłączeniu większości aplikacji, zostawaniu tylko przeglądarki, aparatu, przy dobrej jakości sygnale - potrafi i tydzień. Zdjęcia, przynajmniej w normalnym oświetleniu, robi niezgorsze. Używam go do robienia zdjęć na co dzień. Natomiast w skały, czy góry, wciąż wolę wziąć malutkiego Canon Canon PowerShot SX230. Niekiedy robi zdjęcia nieco lepsze niż smartfon, niekiedy gorsze, różnice nie są jakoś dramatyczne. Bateria starcza w nim chyba krócej niż w smartfonie, podładowanie z usb trochę czasu zajmuje. Ale mogę nosić go na repiku, nie boję się, że mi spadnie, albo się obije. Zdjęcia robi się jedną ręką - szybko i wygodnie. Podczas wspinania jest to po prostu szybszy i pewniejszy sposób focenia. Zdjęcia przerzuca się do smartfona migiem. Waży tak niewiele i zajmuje tak mało miejsca, że praktycznie nigdy nie zawadza i zawsze znajdzie się dla niego trochę miejsca.