13-11-2016, 21:49
Jednopowłokowiec nie jest dla każdego, zależy jaki kto ma styl wędrowania. Jak ktoś potrzebuje namiotu do kiblowania czy wygodnego biwakowania, a poranki spędza na suszeniu sprzętu to oczywiście nie tędy droga, ale jak rano się pakujesz i wychodzisz niezależnie od tego czy jest mokro czy nie to świetne rozwiązanie. Namiot i tak prawie zawsze jest mokry, a śpiwór często też. Jeśli i tak nic nie suszysz to jednopowłokowca tylko strzepniesz i do plecaka. Dwupowłokowy namiot bardziej nasiąka i jest cięższy. Raz na parę dni z reguły jest możliwość gruntownego wysuszenia rzeczy.
Inna rzecz to jaki jednopowłokowiec masz na myśli. Ciasne, niskie trumny z mizerną wentylacją raczej odpadają, ale jeśli chodzi o minimalistyczny tarponamiot to jak najbardziej. Warto zwrócić uwagę na skosy - z jednej strony większa szansa ocierać się śpiworem o ściany, ale z drugiej strony woda ścieka ze ścian i po potrząśnięciu spływa, a nie tak jak w przypadku tradycyjnego namiotu spada na ściany sypialni.
Kondensacji nie trzeba się bać, to normalne zjawisko i lepiej przywyknąć. Nie suszę, po rozstawieniu wycieram jeśli mam kałużę (to się zdarza jak drugi dzień z rzędu pada deszcz). Teraz mam tarponamiot, ale z sypialnią z siatki, więc dwupowłokowy. Następny będzie pewnie podobny, ale ze zintegrowaną z pomocą siatki podłogą zamiast całej sypialni - trzeba jakoś urwać te gramy.
Jeśli masz na myśli różnice pomiędzy tarponamiotem a klasycznym namiotem to wypada też wspomnieć przewiewność. Brak sypialni sprawia, że czuć podmuchy wiatru wdzierające się pod tropik.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com
Inna rzecz to jaki jednopowłokowiec masz na myśli. Ciasne, niskie trumny z mizerną wentylacją raczej odpadają, ale jeśli chodzi o minimalistyczny tarponamiot to jak najbardziej. Warto zwrócić uwagę na skosy - z jednej strony większa szansa ocierać się śpiworem o ściany, ale z drugiej strony woda ścieka ze ścian i po potrząśnięciu spływa, a nie tak jak w przypadku tradycyjnego namiotu spada na ściany sypialni.
Kondensacji nie trzeba się bać, to normalne zjawisko i lepiej przywyknąć. Nie suszę, po rozstawieniu wycieram jeśli mam kałużę (to się zdarza jak drugi dzień z rzędu pada deszcz). Teraz mam tarponamiot, ale z sypialnią z siatki, więc dwupowłokowy. Następny będzie pewnie podobny, ale ze zintegrowaną z pomocą siatki podłogą zamiast całej sypialni - trzeba jakoś urwać te gramy.
Jeśli masz na myśli różnice pomiędzy tarponamiotem a klasycznym namiotem to wypada też wspomnieć przewiewność. Brak sypialni sprawia, że czuć podmuchy wiatru wdzierające się pod tropik.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com