30-12-2020, 23:26
,,Widzę że egzemplarz PRSa też nie kładzie ramion w poziomie i garnek leży tylko na czubku każdego z ramion. "
O tym pisałem i zamieściłem ,,poglądowe" zdjęcie
Bardziej to widać jak położę odwrócony palnik na stole. Dwa ramiona jeszcze... jeszcze... ale jedno odstaje.
Może zakupię przy okazji jakiś pilnik-iglak (te które mam są z początku lat 80siątych ub. wieku... a może nawet z 70siątych ) i delikatnie popracuję (nigdy nie piłowałem Tytanu sic!).
Aga to są tylko takie kanapowe rozkminki. Akurat Ty jesteś jedną z osób, która mogła by (nie piszę, że powinna) zrobić ,,matematyczne" wyliczenia co bardziej wagowo się ,,opłaca".
Tak jak pisałem - i tak musiałem sprawdzić prezent bo jak wiadomo w przypadku tego palnika trafiają się egz. dyplomatycznie pisząc różne. Więc wygrzebałem z czeluści szafy naczynie litrowe (by było to zbliżone do kuchenek z filmiku na YT) choć w ,,realu" raczej gotuję po pół litra w kubkach/menażkach lub jak mi nie zależy na gazie i czasie gotowania to ,,pełny" czajnik. Paszę gotuję/podgrzewam sporadycznie, raczej są to wszelkiej maści ,,zalewajki" więc tylko wrzątek.
Akurat ja mam bardzo ciężką osłonę przeciwwiatrową, raczej pod turystykę żaglówkowo-samochodową niż pieszą. Na pewno koncepcyjnie nie szła by ona w parze z lekkim palnikiem
Druga kwestia jest taka, że naczynia ze składanymi rączkami ,,na kubek" i silikonowym pokryciem + osłona to kiepski zestaw.
Albo szeroka osłona lub/i otwarta z jednej strony albo przyjarane rączki. Mam na myśli stosunkowo tanie naczynia stalowe lub alu a nie drogie Tytany w których najczęściej tego pokrycia nie ma.
Mogę tylko gdybać (szczerze to szkoda mi gazu) ale wydaje mi się, że w warunkach terenowych BSR 3000T zużywa ok 20 g gazu na zagotowanie 1 litra wody. A to oznacza, że z małego kartusza wyciśniemy nie więcej niż 6 litrów.
O tym pisałem i zamieściłem ,,poglądowe" zdjęcie
Bardziej to widać jak położę odwrócony palnik na stole. Dwa ramiona jeszcze... jeszcze... ale jedno odstaje.
Może zakupię przy okazji jakiś pilnik-iglak (te które mam są z początku lat 80siątych ub. wieku... a może nawet z 70siątych ) i delikatnie popracuję (nigdy nie piłowałem Tytanu sic!).
Aga to są tylko takie kanapowe rozkminki. Akurat Ty jesteś jedną z osób, która mogła by (nie piszę, że powinna) zrobić ,,matematyczne" wyliczenia co bardziej wagowo się ,,opłaca".
Tak jak pisałem - i tak musiałem sprawdzić prezent bo jak wiadomo w przypadku tego palnika trafiają się egz. dyplomatycznie pisząc różne. Więc wygrzebałem z czeluści szafy naczynie litrowe (by było to zbliżone do kuchenek z filmiku na YT) choć w ,,realu" raczej gotuję po pół litra w kubkach/menażkach lub jak mi nie zależy na gazie i czasie gotowania to ,,pełny" czajnik. Paszę gotuję/podgrzewam sporadycznie, raczej są to wszelkiej maści ,,zalewajki" więc tylko wrzątek.
Akurat ja mam bardzo ciężką osłonę przeciwwiatrową, raczej pod turystykę żaglówkowo-samochodową niż pieszą. Na pewno koncepcyjnie nie szła by ona w parze z lekkim palnikiem
Druga kwestia jest taka, że naczynia ze składanymi rączkami ,,na kubek" i silikonowym pokryciem + osłona to kiepski zestaw.
Albo szeroka osłona lub/i otwarta z jednej strony albo przyjarane rączki. Mam na myśli stosunkowo tanie naczynia stalowe lub alu a nie drogie Tytany w których najczęściej tego pokrycia nie ma.
Mogę tylko gdybać (szczerze to szkoda mi gazu) ale wydaje mi się, że w warunkach terenowych BSR 3000T zużywa ok 20 g gazu na zagotowanie 1 litra wody. A to oznacza, że z małego kartusza wyciśniemy nie więcej niż 6 litrów.