10-06-2005, 16:58
A co do samej obsługi w sklepie,
faktycznie są dwie szkoły, czyli nieprzeszkadzanie klientowu lub chęć niesienia pomocy (traktowanie z wyższością przemilczę). Ja lubię zakupy robić podobnie jak Doczu i podoba mi się, gdy ekspedient pozwala sobie spokojnie obejrzeć towar, lecz jednocześnie zwraca uwagę na klienta i jest gotów podejść. Zbyt chętni do niesienia pomocy nie stanowią problemu, bo gdy na wejściu odpowiadam, że nie potrzebuję pomocy lub chcę pooglądać towar, to zwykle zostawiają mnie w spokoju.
Ludzie są różni i różnie sie zachowują, ale przecież z każdym da sie dogadać, aby wizyta w sklepie nie była udręką.
faktycznie są dwie szkoły, czyli nieprzeszkadzanie klientowu lub chęć niesienia pomocy (traktowanie z wyższością przemilczę). Ja lubię zakupy robić podobnie jak Doczu i podoba mi się, gdy ekspedient pozwala sobie spokojnie obejrzeć towar, lecz jednocześnie zwraca uwagę na klienta i jest gotów podejść. Zbyt chętni do niesienia pomocy nie stanowią problemu, bo gdy na wejściu odpowiadam, że nie potrzebuję pomocy lub chcę pooglądać towar, to zwykle zostawiają mnie w spokoju.
Ludzie są różni i różnie sie zachowują, ale przecież z każdym da sie dogadać, aby wizyta w sklepie nie była udręką.