18-05-2007, 12:43
OT - pasowac ma jako wyroznik, do kogo dana tresc jest skierowana jesli piszemy do kilku w jednym poscie, a ze nie ma tu formatowania tekstu ( dla osob niezalogowanych ) to jedynie taki sposob znam z tych praktykowanych w necie - mam nadzieje, ze nie bierzesz tego do siebie jako ''malpaquarol'' ;]
Chodzilo mi o wlasnie te oddychalnosc w polaczeniu rowniez z impregnacja dla roznych skor i innych materialow.
Szkoda, ze nie masz juz zadnych materialow z takich szkolen.
A co do wycierania, to albo ''luzna pieta'' ( traktowana odpowiednio czesto pumeksem ;] ) albo miekka, chociazby na zginanie ;], podeszwa, inaczej krwawa ( czasami ;] ) masakra stopy po 30km. ;]
Albo trzecia droga, typu ''profi'' ;] sliska, gruba, wytrzymala i dobrze trzymajaca sie nogi skarpeta i bardzo gladki, odporny na scieranie zapietek. Sam mam ochote znalezc hdzies folie teflonowa 1mm i wszyc jako zapietki w paru butkach. ;]
I zeby nie bylo juz calkiem OT ( srogich adminow nozycorekich prosze o zlitowanie sie nad moim postem ;] ) to napisze, ze owe czasem wykpiwane/wyklinane wkladki z czarna pianka pod spodem ( jest to typ antiodour z weglem aktywnym/aktywowanym ;] ) sa bardzo dobre za swoja cene 4,90 (w W-wie) jesli tylko nie przytnie sie ich za bardzo na dlugosci i szerokosci. Powinny byc wrecz zaparte w bucie lub jak kto woli ukladac sie w taka kolyske wzdluz i wszerz, to wszerz jest wazniejsze. Wtedy trzyma sie buta, chroni stope, jest mieciutko i jak jeszcze podloze pod nia jest wolne od kleju i innych podobnych zanieczyszczen ( typu stara wkladka na przyklad ) to nie powinno sie nic stac nawet po 30km. ;] Aczkolwiek, rzecz jasna przy tak dlugich marszach, szybciej sie zuzyja niz w miescie. Moje wytrzymuja 3 miesiace w city, a chodze duzo i szybko.
-------------------------------------------
Krzychoo
Chodzilo mi o wlasnie te oddychalnosc w polaczeniu rowniez z impregnacja dla roznych skor i innych materialow.
Szkoda, ze nie masz juz zadnych materialow z takich szkolen.
A co do wycierania, to albo ''luzna pieta'' ( traktowana odpowiednio czesto pumeksem ;] ) albo miekka, chociazby na zginanie ;], podeszwa, inaczej krwawa ( czasami ;] ) masakra stopy po 30km. ;]
Albo trzecia droga, typu ''profi'' ;] sliska, gruba, wytrzymala i dobrze trzymajaca sie nogi skarpeta i bardzo gladki, odporny na scieranie zapietek. Sam mam ochote znalezc hdzies folie teflonowa 1mm i wszyc jako zapietki w paru butkach. ;]
I zeby nie bylo juz calkiem OT ( srogich adminow nozycorekich prosze o zlitowanie sie nad moim postem ;] ) to napisze, ze owe czasem wykpiwane/wyklinane wkladki z czarna pianka pod spodem ( jest to typ antiodour z weglem aktywnym/aktywowanym ;] ) sa bardzo dobre za swoja cene 4,90 (w W-wie) jesli tylko nie przytnie sie ich za bardzo na dlugosci i szerokosci. Powinny byc wrecz zaparte w bucie lub jak kto woli ukladac sie w taka kolyske wzdluz i wszerz, to wszerz jest wazniejsze. Wtedy trzyma sie buta, chroni stope, jest mieciutko i jak jeszcze podloze pod nia jest wolne od kleju i innych podobnych zanieczyszczen ( typu stara wkladka na przyklad ) to nie powinno sie nic stac nawet po 30km. ;] Aczkolwiek, rzecz jasna przy tak dlugich marszach, szybciej sie zuzyja niz w miescie. Moje wytrzymuja 3 miesiace w city, a chodze duzo i szybko.
-------------------------------------------
Krzychoo