01-03-2005, 16:22
Spędziłem kilka nocy zimą w namiocie, raz nawet było dość mroźnie chyba z - 14, i spałem w spiworku (nie pamiętam firmy)ale extremum dla śpiworka to było - 10, spałem oczywiście w całym ubrani jakie miałem przygotowane do spania , jakiś polarek, ciepłe spodnie i botki uszyte z rękawów kurtki puchowej (polecam fajna sprawa jak nie macie kasy na botki), spałem na zwykłej aluminiowej karmiatce, tylko że była dość gruba. Ogólnie spało sie dobrze.
Mam pytanie, bo jak spałem kiedyś przy temp. około zera i padał śnieg to od wewnątrz namiotu wszystko sie skraplało i śpiwory były mokre, no fakt że namiot nie był przeznaczony specjalnie do zimowych noclegów, miał oczywiście wentylacja i to niezła (był dwu powłokowy czyli tropik no i środek) ale zastanowiło mnie czy dzieje sie tak we wszystkich namiotach i tych lepszych??
Mam pytanie, bo jak spałem kiedyś przy temp. około zera i padał śnieg to od wewnątrz namiotu wszystko sie skraplało i śpiwory były mokre, no fakt że namiot nie był przeznaczony specjalnie do zimowych noclegów, miał oczywiście wentylacja i to niezła (był dwu powłokowy czyli tropik no i środek) ale zastanowiło mnie czy dzieje sie tak we wszystkich namiotach i tych lepszych??