23-12-2007, 22:54
Jagular - bij zabij, nie pamiętam jaki to model. Na Vibramie, całe skórzane i wyścielone membraną DryTex - i kurczę sprawdza się: przemokły mi tylko raz, w Tatrach, gdy du*nęła taka ulewa, że nawet nie zdążyłem założyć stuptutów. ;) Wszystko na mnie wtedy pływało, nawet ciuszki Milo na aquatex-ie przepuściły, więc nie ma się co temu dziwić. A poza tym nie raz wpakowałem się w nich do kałuży czy wodnistego błotka pod samą kostkę i nie przeciekły.
Kupione w styczniu 2005 za 105 zł!!!
Dwie cechy charakterystyczne to miękka podeszwa (uważam, że jak na warunki trekkingowe to o wiele za miękka, a jak sobie z tym poradziłem pisałem tutaj: https://ngt.pl/thread-1063-page-20.html - w ''pomysłach dla MacGyverów'' ;) ) przez co na skałach czuje się każdą krawędź, ale plusem tego jest niewiarygodna przyczepność do podłoża! Nie skłamię, jeśli powiem, że przez tydzień deptania po Taterkach zaliczyłem tylko 2 kilkucentymetrowe poślizgi na mokrej skale, podczas gdy kompani w markowych trepach ślizgali się jak w narciarstwie figurowym! Druga wada to zły profil niższych przelotek do sznurowadeł: są w kształcie połówki łezki - powoduje to ich mocne klinowanie się i DUŻE utrudnienia w ściąganiu.
W sumie też zastanawiam się nad zamieszczeniem testu i mam podobne obiekcje. Może jednak warto połączyć siły i wspólnie ''wypracować'' jakąś ogólną opinię o tej marce?
Przestrzegam przed kuponemi ''adidasków'' Active na niskiej podeszwie (cienkiej pod piętą), bo się rozwalają nawet od samego patrzenia na nie. ;) Zaliczyłem w takowych zaledwie tydzień chodzenia i kompletnie rozłupała się podeszwa pod piętą! Bubel!
Natomiast miałem jeszcze standardowy model typu adidaski/lekkie trekkingowe na normalnej podeszwie (grubość pod piętą ok. 2 cm) naprawdę muszę pochwalić! (pancerne, wytrzymałe i wygodne).
Kupione w styczniu 2005 za 105 zł!!!
Dwie cechy charakterystyczne to miękka podeszwa (uważam, że jak na warunki trekkingowe to o wiele za miękka, a jak sobie z tym poradziłem pisałem tutaj: https://ngt.pl/thread-1063-page-20.html - w ''pomysłach dla MacGyverów'' ;) ) przez co na skałach czuje się każdą krawędź, ale plusem tego jest niewiarygodna przyczepność do podłoża! Nie skłamię, jeśli powiem, że przez tydzień deptania po Taterkach zaliczyłem tylko 2 kilkucentymetrowe poślizgi na mokrej skale, podczas gdy kompani w markowych trepach ślizgali się jak w narciarstwie figurowym! Druga wada to zły profil niższych przelotek do sznurowadeł: są w kształcie połówki łezki - powoduje to ich mocne klinowanie się i DUŻE utrudnienia w ściąganiu.
W sumie też zastanawiam się nad zamieszczeniem testu i mam podobne obiekcje. Może jednak warto połączyć siły i wspólnie ''wypracować'' jakąś ogólną opinię o tej marce?
Przestrzegam przed kuponemi ''adidasków'' Active na niskiej podeszwie (cienkiej pod piętą), bo się rozwalają nawet od samego patrzenia na nie. ;) Zaliczyłem w takowych zaledwie tydzień chodzenia i kompletnie rozłupała się podeszwa pod piętą! Bubel!
Natomiast miałem jeszcze standardowy model typu adidaski/lekkie trekkingowe na normalnej podeszwie (grubość pod piętą ok. 2 cm) naprawdę muszę pochwalić! (pancerne, wytrzymałe i wygodne).