03-08-2021, 09:21
Odbierałem od kolegi mieszkającego w DE paczkę z dostawą do Niemiec. Wraz z rodziną wrócił dwa tygodnie temu z Chorwacji. Powiedział:
W każdą ze stron kontrola była tylko jedna:
- w tamtą stronę służby chorwackie sprawdzały dokumenty uprawniające do przekroczenia granicy (Chorwacja jest w Unii ale nie jest w Schengen) oraz dowód zaszczepienia/negatywnego testu/ozdrowienia
- w stronę powrotną na granicy austriacko-niemieckiej służby niemieckie kierowały wszystkie pojazdy na nie-niemieckich tablicach do rozbitego dużego namiotu, w którym przebywały osoby ubrane w białe kombinezony.
Dziwne to wszystko ?. A w niemieckich poczynaniach (patrz wpis @Jagi powyżej i mój wcześniejszy) brak logiki i spójności działań.
W każdą ze stron kontrola była tylko jedna:
- w tamtą stronę służby chorwackie sprawdzały dokumenty uprawniające do przekroczenia granicy (Chorwacja jest w Unii ale nie jest w Schengen) oraz dowód zaszczepienia/negatywnego testu/ozdrowienia
- w stronę powrotną na granicy austriacko-niemieckiej służby niemieckie kierowały wszystkie pojazdy na nie-niemieckich tablicach do rozbitego dużego namiotu, w którym przebywały osoby ubrane w białe kombinezony.
Dziwne to wszystko ?. A w niemieckich poczynaniach (patrz wpis @Jagi powyżej i mój wcześniejszy) brak logiki i spójności działań.