15-01-2021, 14:16
Czołem!
Tytuł książki o której pisze gumi to "Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta". Ale to każdemu google podpowie.
W zeszłym roku kupiliśmy ziemię na zadupiu w Górach Sanocko - Turczańskich (wg niektórych ta miejscówka to jeszcze Bieszczady) z myślą o przeprowadzeniu się tam w perspektywie 5 lat. Działki szukaliśmy około 2 lat. Jestem wychowany na wsi, w rodzinie "bambrów". 15 lat w dużym mieście wystarczy.
Na co zwrócić uwagę szukając działki? Poza oczywistymi sprawami (droga, media, służebność etc.) to wg mnie trzeba koniecznie zwrócić uwagę czy działka jest położona na obszarze Natura 2000. Jeśli kupisz działkę na takim obszarze to mówiąc w skrócie urzędnik może zablokować inwestycję (nawet budynek rekreacji indywidualnej). Trzeba też pamiętać, że jednostki samorządu (szczególnie daleko od szosy) pomimo, że działają w określonym i zdefiniowanym porządku prawnym to jednak często się zdarza, że pewne procedury odbiegają od standardowych (bo zawsze u nas tak było, taką mamy praktykę etc.). O wiele więcej / skuteczniej załatwia się sprawy urzędowe podczas osobistych wizyt niż przez telefon (o mejlu nie wspominając). Trzeba być otwartym i rozmawiać z ludźmi. No i źródło dochodu ale to wiadomo.
Z pozdrowieniami!
Tytuł książki o której pisze gumi to "Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta". Ale to każdemu google podpowie.
W zeszłym roku kupiliśmy ziemię na zadupiu w Górach Sanocko - Turczańskich (wg niektórych ta miejscówka to jeszcze Bieszczady) z myślą o przeprowadzeniu się tam w perspektywie 5 lat. Działki szukaliśmy około 2 lat. Jestem wychowany na wsi, w rodzinie "bambrów". 15 lat w dużym mieście wystarczy.
Na co zwrócić uwagę szukając działki? Poza oczywistymi sprawami (droga, media, służebność etc.) to wg mnie trzeba koniecznie zwrócić uwagę czy działka jest położona na obszarze Natura 2000. Jeśli kupisz działkę na takim obszarze to mówiąc w skrócie urzędnik może zablokować inwestycję (nawet budynek rekreacji indywidualnej). Trzeba też pamiętać, że jednostki samorządu (szczególnie daleko od szosy) pomimo, że działają w określonym i zdefiniowanym porządku prawnym to jednak często się zdarza, że pewne procedury odbiegają od standardowych (bo zawsze u nas tak było, taką mamy praktykę etc.). O wiele więcej / skuteczniej załatwia się sprawy urzędowe podczas osobistych wizyt niż przez telefon (o mejlu nie wspominając). Trzeba być otwartym i rozmawiać z ludźmi. No i źródło dochodu ale to wiadomo.
Z pozdrowieniami!