To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Ullmax Wool Sock Extra Active
#1
OPIS PRODUKTU:

Wool Sock Extra Active:

- bardzo ciepłe skarpety
- wykonane są z: 60% wełna merynosów, 40% akryl
- bezszwowe - zapewniją duży komfort noszenia
- bardzo trwałe, antybakteryjne, nie przyswajają zapachów
- grzeją nawet gdy są mokre

Kolory: 1 para jasnoszara, 2ga para ciemnoszara z niebieskim logo ULLMAX


Rozmiary: Kobieta i Mężczyzna (unisex) 35-37, 38-40, 41-43, 44-46

Sezon:

Wiosna i jesień: w dni chłodniejsze i deszczowe/śnieżne
zima: zawsze

AZO-free

- barwniki używane nie są rakotwórcze
- barwniki używane nie uczulają

OEKO-TEX standard 100 certyfikat przyznawany twórcom materiałów pozbawionych chemicznie niebezpiecznych substancji.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
23-03-2015, 21:28

Dzięki uprzejmości firmy Ullmax Polska w styczniu 2014 roku otrzymałem do testu skarpety wełniane Wool Sock Extra Active. Skarpety zgodnie z deklaracją sklepową otrzymałem w ilosci dwóch par, obie w identycznym rozmiarze i niemal identycznym kolorze.
Skarpety otrzymałem ładnie zapakowane w woreczku foliowym, obanderolowane w firmową kartkę z instrukcja prania oraz podstawowymi informacjami:
https://lh5.googleusercontent.com/-dtzV_...B10%29.jpg
Generalnie wszystko w normie i nie ma się do czego przyczepić.

Skład i struktura materiałowa:

Od pierwszego rozpakowania byłem bardzo zainteresowany zarówno składem jak i grubością skarpet. Skład faktycznie został potwierdzony na etykiecie (60% wełny Merino i 40% Akryl), a miękkość wełny wskazywała, iż faktycznie tyle procent mogą zawierać. OK, to pierwsze moje skarpety zawierające tak dużą ilość wełny. Dotychczas miałem 40% co i tak było dużym skokiem technicznym w stosunku do wszelakich syntetyków czy bawełny.
Jeśli chodzi o samą grubość to jednak spodziewałem się po nazwie Extra czegoś więcej. W mojej ocenie to takie skarpety 4 sezonowe, nieco za grube na lato, ale i jednocześnie nieco za cienkie na zimę. Ja bardziej liczyłem na ten drugi okres oraz na jesienne miesiące roku. Samo tkanie wełny oceniam na bardzo dobrym poziomie, żadnych wystających nitek czy lecących oczek. Pierwsze wrażenie raczej pozytywne.

Dopasowanie:

Przyszedł czas na pierwszą przymiarkę i tu pewne rozczarowanie. Liczyłem, że skarpety będą nieco dłuższe, chociaż o 5cm. Przymierzyłem je do moich Meindli Perfekt i Engadin po czym okazało się, że albo nie wychodzą w ogóle poza cholewę buta (Perfekt), albo wychodzą tylko minimalnie (Engadin). Moim skromnym zdaniem producent tu się lekko nie popisał. Są to raczej skarpetki pod niskie trekingi czy buty ledwo zasłaniające kostkę. W wysokich butach zakładanych bez jakichś kalesonek może okazać się, że cholewa buta obetrze nam skórę łydki bo ta niczym nie będzie osłonięta.
Powyższe spostrzeżenie miały zweryfikować testy. Już w I połowie lutego pojechałem razem z córką w Bieszczady gdzie skarpety nosiliśmy codziennie przez dwa tygodnie bez prania, ale w systemie VB czyli jako zewnętrzna skarpeta systemu. Jako, że była to zima zawsze mieliśmy kalesonki na nogach i we współpracy z moimi Perfektami oraz jej Yukonami o dziwo nie zauważyliśmy negatywnych wpływów niskiego rozmiaru.
Pragnę tutaj też zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, a mianowicie dopasowanie rozmiaru 46 do stopy zarówno mojej jak i juniorki. Ja normalnie kupuję skarpetki 44-46, ale ona już mniejsze, najczęściej 41-42. Nasze Ulmaxy okazały się piekielnie uniwersalne rozmiarowo, zarówno na niej jak i na mnie leżały bardzo dobrze i nie podwijały się czy opuszczały jakoś zauważalnie. Z praktyki własnej wiem, że wełniane skarpety warto wybrać zawsze o rozmiar mniejsze z uwagi na cudowne właściwości rozciągania się tego naturalnego surowca. W przypadku Ulmaxów nic takiego nie było potrzebne jak się okazuje, ale osoba o jeszcze większej stopie niż moje 45,5/46 raczej powinna wybrać rozmiar idealnie dopasowany pod siebie.
https://lh4.googleusercontent.com/-vF8jK...B10%29.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-GKPTZ...B10%29.jpg

Początkowo wydawało mi się też, że otrzymane pary nie są do końca identyczne rozmiarem. Już po pierwszym użyciu wszystko się w cudowny sposób wyrównało.

Użytkowanie:

Jak już wyżej wspomniałem, pierwszej zimy skarpety były użyte w systemie VB i w parze z jakimiś linerami sprawdziły się bardzo dobrze. Kolejne użycia to już wiele tygodni z moimi butami służbowymi Magnum. Skarpety nosiłem po kilka dni z rzędu w pracy. Tu może nie przetestowałem ich pod kątem wytrzymałości bo jednak nie robiłem dziesiątków km dziennie, ale doskonale dowiedziałem się, czego warta jest wełna Merino. I co? I spoko, po tygodniu skarpeta raczej nie śmierdzi, robi się wyraźnie sztywniejsza, ale nie śmierdzi tak jak syntetyczne czy bawełniane. Najdłużej chodziliśmy razem bez prania dobre dwa tygodnie i nawet po tym czasie nie zauważyłem jakiegoś nadzwyczaj przykrego zapachu. Wprawdzie skarpety domagały się wyraźnie wyprania, ale na upartego coś by jeszcze wytrzymały. Tak pomęczyliśmy się ze sobą do wakacji, a w te do testów ponownie zabrała juniorka w Karpaty. Ja tym razem dałem im luz. I jak? I też spoko, ale powoli skarpetki zaczęły przypominać nam, że ich latka lecą nieubłaganie. Kolejne prania w płynach z lanoliną, kolejne dni na stopach i powoli robią się zdeformowane. Nie jest jakoś tragicznie, ale nie da się już o nich powiedzieć, że są jak nowe. Generalnie nawet na dzień dzisiejszy oceniam, że całkiem znośnie zniosły upływ czasu i kwalifikuję je jako normalnie zużyte. Od prania wełna stała się bardziej taka roztrzepana, powoli traci pierwotną fakturę, wychodzą pojedyncze włókna i włoski, ale taki ściągacz u góry nadal jest elastyczny i dobrze okala nogę w kostce.
Dodam może, że obydwoje jesteśmy zwolennikami noszenia wysokich butów w terenie, a wraz z nimi raczej grubszych skarpet, nawet latem. Nigdy nie okazało się, by w Ulmaxach było nam jakoś za gorąco nawet, gdy na dworze było +30st. Pewnie to też kwestia butów współpracujących ze skarpetą bo w naszej szafie to tylko skóra cielaczka.
Ani się nie obejrzeliśmy, a tu minął rok. Ostatni wspólny wyjazd to ponownie zimowe Bieszczady i 2 tygodnie codziennego noszenia Ulmaxów w systemie VB. Ponownie sprawiły się bardzo dobrze i dzielnie przetrwały kolejne kilometry tras. Zauważyłem już jednak delikatne wycieranie się wewnętrznej froty na pięcie, które także oceniam jako normalne. Trudno oczekiwać by skarpety po kilkunastu tygodniach na nogach nadal były w idealnym stanie sklepowym i nie posiadały oznak zużycia. Skarpeta to tylko skarpeta.

Podsumowanie:

Z otrzymanych do testów dwóch par skarpet Extra Active szczerze muszę przyznać, iż jestem zadowolony. Mogły by być dłuższe o kilka centymetrów i może minimalnie grubsze, ale i tak ich właściwości użytkowe oceniam bardzo pozytywnie mimo wcześniejszego sceptycznego podejścia. Poza długością praktycznie nie ma się do czego przyczepić, uważać jednak trzeba, by nie wybrać przypadkowo zbyt małego rozmiaru. Jeśli ma się stopę w podanym przez producenta zakresie, to dokładnie taki rozmiar skarpet należy wybrać, absolutnie odradzam wyboru skarpet mniejszych. Do tego dochodzi atrakcyjna cena, aktualnie 76,30zł za dwie pary i otrzymujemy produkt raczej wary polecenia. W trakcie testów jakoś tez nie przywiązywałem specjalnej uwagi do nadmiernego dbania o produkt, traktowałem je jak każde inne skarpety, a jedyna różnica to płyn i sposób prania, zawsze na lewej stronie i lanolina, to był mój klucz do sukcesu.

Zalety

- duża zawartość wełny Merino
- trzymane fasonu
- uniwersalna grubość
- cena

wady

- krótkie, raczej pod niskie buty trekingowe
- nie wybaczą błędu doboru rozmiaru

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: 3%5B18%5D.jpg]

[Obrazek: 4%5B6%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
16-04-2015, 05:54

Na wstępie

Na wstępie pragnę podziękować firmie Ullmax jak i kierownictwu NGT za użyczenie do testów omówionego poniżej produktu. Zgodnie z umową, po roku użytkowania zamieszczam swoją recenzję.
Do skarpet wełnianych przekonałem się stosunkowo późno. Przez większość czasu po górach chodziłem w dobrej jakości skarpetach bawełnianych - które w gruncie rzeczy w większości wypadków w zupełności mi wystarczały. Dopiero zakup skarpet Alpinus Merino uświadomił mi, że zakup skarpet wełnianych - choć wiąże się ze znacznie większym wydatkiem, w przypadku turystyki górskiej ma sens.
Do testów otrzymałem skarpety (dwie pary) Ullmax Wool Extra Active - wówczas cena za komplet wynosiła 84zł.

Opakowanie i pierwsze wrażenia

Skarpety dotarły zapakowane w woreczek strunowy i papierową banderolkę, na którą naklejono dodatkowo kartę z polskim opisem produktu. Całość widoczna na poniższym zdjęciu:
http://pl.tinypic.com/r/kan4g6/8
W tym miejscu wspomnieć muszę już o pewnej rozbieżności. Zarówno strona internetowa jak i oryginalna banderolka podają następujący skład produktu:
- 60% wełna merynosów, 40% akryl
Zaś naklejka z informacjami po polsku podaje skład:
- 30% wełna merynosów, 65% akryl, 5% elastan (dystrybutor na szczęście błąd zauważył i obiecał poprawki :)
Zdjęcie etykiety:
 http://pl.tinypic.com/r/xkvrys/8 

Podczas moich testów skarpety będę często porównywać do innych skarpet mających w składzie wełnę, jakie mam w posiadaniu. I tak będą to:
- Alpinus Merino (moja recenzja tutaj:  http://ngt.pl/1211,alpinus-merino.html ) - skład: 60% wełny merynosów, 37% poliamid, 3% lycra. Producent swojego czasu wyceniał je na 89zł!
- Smartwool Hiking Light Crew - http://8a.pl/skarpety/skarpetki-smartwoo...light-crew - skład: 76% wełna merino, 23% nylon, 1% elastan, cena w większości sklepów - 69zł, można je jednak dostać taniej, nawet za 50-55zł
- Fjord Nansen Mountain Kevlar - http://www.tuttu.pl/skarpety,skarpety-mo...967-6317-p - skład: 35% Wełna, 35% Poliakryl, 12% Coolmax, 11% Prolen Siltex, 4% Kevlar, 3% Lycra, cena: 50zł

Jak to się prezentuje w praktyce? Pod względem ceny wygrywają tutaj właśnie testowane skarpety Ullmax Wool Extra Active, nieco droższe od nich są skarpety Fjorda Nansena, następnie Smartwoole, a na końcu Alpinusy. Jednocześnie, jeżeli chodzi o grubość skarpety - najgrubsze są skarpety Fjorda Nansena, następnie ex aequo Smartwoole i Ullmaxy (z niewielką przewagą Smartwooli, najcieńsze (zupełnie inna struktura) są zaś skarpety Alpinusa.
Porównania te dobrze prezentują poniższe zdjęcia:
http://pl.tinypic.com/r/2h4go03/8
http://pl.tinypic.com/r/1z4gz76/8
http://pl.tinypic.com/r/i2suoj/8 

Zerkając na skład, pod względem ilości wełny wygrywają Smartwoole, następne miejsce zajmują ex aequo Ullmaxy i Alpinusy, stawkę zamyka zaś Fjord Nansen.

Przejdźmy teraz już do samych skarpet Ullmax. W zestawie dwie pary różniące się kolorem, jedne jasnoszare, drugie ciemnoszare (choć przyznać trzeba że nie jest to kolor o wiele ciemniejszy). Choć skarpety powinny być tej samej długości, to w praktyce okazało się, że w skarpetach ciemnoszarych jedna jest nieco dłuższa (o jakieś 2cm od drugiej). Widać to dobrze na poniższym zdjęciu:
http://pl.tinypic.com/r/ny5unb/8
http://pl.tinypic.com/r/2wp3ud2/8 

Po roku użytkowania i wielu praniach różnica w długości skarpet zmalała, jest jednak nadal widoczna i wynosi około 1cm. W przypadku skarpet jasnych problem ten nie wystąpił.

To co dla wielu jest istotne to długość i grubość skarpet. Choć producent podkreśla na stronie, że skarpety są bardzo ciepłe, to ich mięsistość raczej tego nie potwierdza. Skarpety najbardziej zbliżone są pod względem grubości do skarpet Smatwool Hiking Light Crew, które są uznawane za klasyczne, całoroczne skarpety turystyczne. Stąd skarpety Ullmaxa też uznałbym raczej za model całoroczny z nastawieniem na wiosnę i jesień, niż za model typowo zimowy.

Jeżeli chodzi o długość skarpet to określiłbym ją jako średnią. Skarpety na początku kończyły się jakieś 8-9cm za kostką i powinny być wystarczająco długie by pasować do większości typowych turystycznych butów wysokich, choć dla niektórych modeli mogą być za krótkie. Tak skarpety prezentują się z moimi butami Aku Slope:
http://pl.tinypic.com/r/2eghfuh/8
http://pl.tinypic.com/r/2afice0/8
http://pl.tinypic.com/r/qr0z85/8

Niestety po praniu skarpety skurczyły się, o czy nieco później jeszcze napiszę.

Budowa

Pod względem budowy, testowany model nie wyróżnia się jakoś pozytywnie na tle konkurencji. Na górze skarpety znajduje się długi na mniej więcej 2cm ściągacz, na pięcie zastosowano wzmocnienie, ma ono jednak wg mnie nieco zbyt małą powierzchnię. Tu zdjęcia:
http://pl.tinypic.com/r/2ui816v/8
http://pl.tinypic.com/r/2nc2sjs/8

W części śródstopia również zastosowano ściągać (dość długi bo aż 5cm), który ma na celu stabilizować skarpetę na stopie. W części palcowej również zastosowano wzmocnienie. Ta część łączona jest od góry szwem (jest on wyczuwalny jeżeli włożyć dłoń do wnętrza skarpety). Zdjęcie tutaj:
http://pl.tinypic.com/r/neeqrt/8
W skarpetach wysokiej jakości, a w szczególności w skarpetach w cenie takiej jak w testowanym modelu lub wyższej, przednia część skarpety powinna być łączona na specjalnej łączarce. Skarpety Ullmax, Smartwool i Fjord Nansen łączone były na łączarce, zaś skarpety Alpinusa na maszynie Rosso, Moja babcia, która przez wiele lat była łączarką uznała, że najlepiej złączone są skarpety Smartwoola, zaś skarpety Ullmax najgorzej, gdyż łączenie nie jest na ''0'' przez co właśnie jest wyczuwalne jako specyficzne zgrubienie szwu, które może przeszkadzać niektórym osobom podczas noszenia. Czy zastosowanie takiego łączenia przekłada się negatywnie na komfort noszenia? W moim przypadku na szczęście nie. Po wielu dniach noszenia ani razu nie odczułem dyskomfortu związanego z takim łączeniem. Wydaje mi się, że inni użytkownicy też nie powinni mieć z tym problemów.

Zużycie i efekty prania

Ullmaxy niestety po wielu praniach nie wyglądają już tak jak kiedyś. Po pierwsze, skarpety po czasie mocno się zmechaciły - zaryzykowałbym stwierdzenie, że mimo wszystko bardziej niż inne skarpety wełniane jakie posiadam. Pod względem zmechaceń najbliżej im do Smartwooli - zapewne wynika to z ilości wełny w składzie. Mechacenie nie jest na szczęście jakimś dużym problemem. Wg mnie większym jest fakt, że po wielu praniach skarpety najzwyczajniej w świecie się skurczyły. O ile inne skarpety wełniane po praniach skurczyły się nieznacznie, a po czasie i tak rozciągnęły. To w przypadku Ullmaxów jest inaczej. Skurczyły się i tak już zostało. Noszę buty w rozmiarze 41 - skarpety Ullmax otrzymałem w rozmiarze 41-43. Na chwilę obecną na osobę noszącą rozmiar buta 43 byłyby one z pewnością za małe. Dodam, że prane były zawsze zgodnie z zaleceniami, czyli w temperaturze nie wyższej niż 40 stopni, tak jak inne skarpety wełniane które posiadam. Poziom skurczenia najlepiej zobrazowałoby kolejne zdjęcie w butach Aku Slope, niestety tych już nie posiadam, a nowe buty mają już inną wysokość. Skarpetki na całej długości skurczyły się jednak o dobre 3-4cm, ponieważ wcześniej od kostki do końca skarpetki miały około 8cm - obecnie 6cm, a do tego trzeba jeszcze doliczyć długość ''po stopie''. Skurczenie jest o tyle istotne, że skarpetki już z samego początku nie były na tyle długie by nadać się do wszystkich wysokich butów górskich - obecnie zaś polecić je mogę jedynie do butów nieco za kostkę. Nie mogę ich już na przykład używać na łyżwach - są za krótkie i nie chronią skóry przed obtarciami w miejscu gdzie kończy się skarpeta a nie kończy jeszcze cholewka łyżew/butów. Skarpety nowe i po wielu praniach pokazałem w głównych zdjęciach recenzji.
Zdjęcie obrazujące wysokość skarpet w połączeniu z butami Olang Logan (widać równicę w porównaniu do zdjęć z Aku):
http://pl.tinypic.com/r/iy1jew/8

Użytkowanie, komfort noszenia, łapanie zapachów

Sam komfort noszenia niezwiązany z termiką stoi na wysokim poziomie. Skarpetki nie uwierają, nie przesuwają się na nodze. Ściągacze nadal trzymają, nie poluzowały się ani nie zdefasonowały. Starałem się nosić jedną z par znacznie częściej, tak by mieć bardziej wyrobiony pogląd na zużycie. Szew łączący przód skarpety z jej resztą również nie uwiera. Skarpeta z początku powodują lekkie uczucie sztuczności na nodze, zapewne z powodu sporej ilości akrylu. Akryl wyczuwalny jest także po praniu, gdy rozciągamy skarpetki w dłoniach - słychać wówczas charakterystyczny trzask nici akrylowych. Mimo wszystko Smartwoole wydają się być dla nogi bardziej naturalnym środowiskiem niż Ullmaxy. Jeżeli chodzi o łapanie zapachów, to w tym zakresie nie mam najmniejszych zastrzeżeń - skarpetki po 2 dniach noszenia praktycznie wciąż pachną świeżością. Osobiście uważam że bez problemu można je nosić nawet do 5-6 dni z rzędu - jeżeli ktoś oczywiście ma taką potrzebę :)

Termika, oddychalność

Skarpety noszone były przez cały boży rok. Zarówno latem jak i zimą. Uznałem, że skoro skład i grubość są zbliżone do całorocznych skarpet trekkingowych Smartwool Hiking Light Crew to i Ullmaxy przez większość czasu radzić będą sobie bardzo dobrze. Tak jest też w praktyce. Jedyny okres w którym było w nich za ciepło to lato - w moim odczuciu 25-30 stopni + wysokie ciężkie buty to niebezpieczne połączenie. W Aku Slope na Gore-texie było jeszcze znośnie, w butach z gorszą membraną, które posiadam obecnie jest już za ciepło, noga nadmiernie się poci. Z drugiej strony problem w dużej mierze wynika z membrany butów a nie samej skarpety. Mimo wszystko, Ullmaxy najlepiej sprawują się wiosną i jesieną. W sezonie zimowym też w zupełności mi wystarczały, nie chciałbym jednak ich przecenić, ponieważ w tym roku zima była bardzo delikatna. Ja jednak byłem zadowolony i podczas ruchu nigdy nie było mi w Ullmaxach za zimno, jedyne cieplejsze skarpety jakie posiadam to Fjord Nansen Mountain Kevlar.
Testy oddychalności, o których pisałem w wątku testowym udowodniły, że Ullmaxy radzą sobie prawie tak samo dobrze co Smartwoole, a jednocześnie lepiej niż skarpety Fjorda Nansena. Gorzej wypadły w zestawieniu z Alpinus Merino, ale te skarpety są znacznie cieńsze więc ich lepsza oddychalność jest uzasadniona.

Podsumowanie

Skarpety Ullmax Wool Extra Active to bardzo uniwersalny i atrakcyjny cenowo wybór w zakresie skarpet z dużą ilością wełny w składzie. Polecam je szczególnie osobom, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z wełną, niekoniecznie wydając duże sumy na produkty takich firm jak Bridgedale, Smartwool czy Rohner. Ullmaxy kupimy bowiem obecnie w cenie 76zł za dwie pary. Znane firmy potrafią w tej cenie sprzedawać jedną parę skarpet, dlatego zakup jest tym bardziej opłacalny.
Jednocześnie skarpety Ullmax nie są aż tak dobre jak produkty konkurencji. Pod względem grubości i składu najbliżej im do moich Smartwooli Hiking Light Crew, dlatego bezpośrednio do nich mogę je porównywać. Smartwoole wygrywają jednak składem, długością i reakcją na pranie - po prostu się nie skurczyły. Bo właśnie do największych wad Ullmaxów zaliczyć muszę to, że są nieco za krótkie a po praniu dodatkowo się skurczyły. Poza tym dość intensywne się mechacą a ostateczny rozmiar w przypadku osób z jego górnej granicy może okazać się nietrafiony. Dlatego osobom z nogą o rozmiarze np. 43, polecam brać skarpetki z przedziału 44-46.
Pomimo tych wad, nadal jest to produkt raczej godny polecenia - szczególnie patrząc z perspektywy jakość - cena i możliwości korzystania ze skarpet przez prawie cały rok :)

Zalety:
- atrakcyjna cena (dwie pary w zestawie)
- uniwersalna grubość i termika
- dobry skład
- całkiem niezła wytrzymałość (pomijając mechacenie)

Wady:
- zbyt krótkie jako uniwersalne skarpety do wysokich butów
- skurczyły się po praniu - obecnie wyprane ciężko założyć na stopę (mała rozciągliwość)
- mechacą się
- jedna skarpeta krótsza od drugiej
- rozmiarówka nie do końca adekwatna do rzeczywistości
- w porównaniu do niektórych innych skarpet powodują na skórze poczucie sztuczności

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 3.33/5


[Obrazek: nowki.jpg]

[Obrazek: zuzyta.jpg]


Odpowiedz
#3
Arni, testuję te same. Dasz radę dołączyć jakieś zdjęcie pokazujące ich obecny stan, na przykład zaraz po wypraniu? Jestem ciekaw jak wygląda stopień zużycia w porównaniu do moich :)

Odpowiedz
#4
No i moja recenzja też już wisi :)

Odpowiedz
#5
Nemesis jak zwykle klasa. Dziękuję! Bardzo dziękuję. Obawiam się że będziesz nadal eksploatowany

Odpowiedz
#6
Bardzo pomocna recenzja.
Mam tylko uwagę do linków do zdjęć - mnie się zdjęcia nie otwierają wcale (wolne łącze), Nemesis, może załadowałeś za duże zdjęcia?

Odpowiedz
#7
Jeden link to jedno zdjęcie - sprawdziłem, u mnie wszystko działa.
Od następnej recenzji zmieniam tinypica na inny serwer, albo na własny serwer, więc może nie będzie już problemów.

A u innych działają te zdjęcia?

Odpowiedz
#8
Nemesis koniecznie zmień, bo te reklamy to masakra ;) już lepiej na picase ładować chyba. Pamiętam że jak na tablecie otwierałam tinypica to też były kłopoty z wyświetlaniem.

Odpowiedz
#9
Pod XP dzialaja na Chrome

Odpowiedz


Skocz do: