To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Obuwie] Meindl
buty twe są bardzo dobre i wytrzymałe jedyną ich wadą jest to że przy niskich temperatyrach (- 24) jest bardzo zimno w nich

-------------------------------------------
baj

Odpowiedz
Witam wszystkich,
od kilku dni przeglądam forum pod kątem znalezienia informacji na temat obuwia klasy B/C - głównie łażenie (okres wiosna-jesień) po Tatrach, ale także Bieszczady, Sudety itp. . Przez ponad 10 lat musiałem obyć się bez tej formy wypoczynku - i teraz przypatrując się ofercie producentów obuwia zauważam, że technika poszła ostro do przodu :). Przez chwilę wydawało mi się, że już wszystko poukładałem w swojej głowie i wiem czego chcę, ale niestety... były to tylko złudzenia - a wszystko to za sprawą lektury wątku dotyczącego ''wyższości'' membran nad tradycyjnymi rozwiązaniami. Pozostało mi jedynie przekonanie, że powinny to być buty Meindla.
Pierwotnie chciałem wejść w nowe technoliogie i stać się posiadaczem AR5.0, ale informacje o bezużyteczności butów z uszkodzoną membraną (w przypadku zaistnienia takiego uszkodzenia) skłoniły mnie do ponownego przemyślenia tej decyzji. Z doświadczenia wiem, że w przypadku dobrych butów ze skóry w zasadzie jedynym istotnym elementem wpływającym na ich przydatność jest stan podeszwy i szyć.
Wydając grubą kasę chcę mieć pewność, że kupione buty będą mi dobrze służyć przez kilka lat. Dlatego też moja uwagę zwócił model Engadin.
W związku z powyższym uprzejma prośba do użytkowników tego obuwia (Engadin) o podzielenie się uwagami, ze zwróceniem szczególnej uwagi na aspekt pocenia się stóp podczas letnich wędrówek i przyczepność podeszwy oraz jej podatność na ścieranie.
Pozdrawiam,

Odpowiedz
Bobik
Mam Engadiny nie cały rok , kilka razy były w górach .Z moich spostrzeżeń – wykonanie b.dobre, wodoodpornośc b.dobra, podeszwa na śliskim trzyma się dobrze (oczywiście na lodzie nie ma szans), ścieranie -trochę za wcześnie mówić ale nie zauważyłem jakichś ubytków. Oddychalność w lato ? Polecam sandały.

Odpowiedz
w tych moich Himalaya jest jakiś silnubuk- pojęcia nie mam co to jest, a na pewno nie olejowany. tylko, że nie miałem możliwości przetestowania ich w topniejącym śniegu. natomiast wcześniejsze moje buciory Karrimory 300 ksb gtx, jakoś nie miały ogólnie tendencji do przemakania w żadnych warunkach. może to dlatego, że je dość często impregnowałem. no ale w tym roku w końcu padły i poddał się jeden but trawie w deszczu, także jak na moje to mogę być zadowolny, że po ok 3/4 latach łażenia przemokły mi ten jeden raz. co do gnoju w butach to odczuwałem go jedynie przy wyższych temperaturach czyli powyżej 10/15 st. stąd też mój wybór Himalaya, czyli buta z GTX z przeznaczeniem na okres pozaletni. a na letni mam plan kupić sobie właśnie również te Engadiny, ale zapewne nie w tym roku niestety...

Odpowiedz
Serdeczne dzięki za cenne uwagi - jestem coraz bliższy podjęcia ostatecznej decyzji o zakupie Engadinów :)

Kaikow - nie mam żadnych złudzeń, iż tylko sandały zapewniają odpowiednią wentylację latem :); moje pytanie o komfort noszenia bucików wynikało raczej z braku wiedzy na temat funkcji ją ma spełniać wkładka Air-Active drysole (swoją drogą jest ona umieszczana także w obuwiu Meindla z gore-texem).

Konkretyzując - czy mógłby mnie ktoś oświecić, co owa wkladka daje w praktyce (lub powinna dawać w teorii) i czy jest to jakaś specyficzna warstwa obuwia, czy też ''zwyczajna'' (tj. wyjmnowana) wkładka pod stopę?

Chróściciel - jeśli chodzi o kwestie przemakalności, to przyznam szczerze iż zachowanie obuwia wykonanego w nowych technologiach (membrany)jest dla mnie znane jedynie z teorii, natomiast z doświadczenia wiem, że dobrze zaimpregnowana skóra stanowi bardzo poważną barierę dla wilgoci/wody. Oczywiście tak, jak napisał Arni - o 100% wodoszczelności możemy mówić jedynie w przypadku kaloszy :) Serce mi podpowiada, aby wypróbować obuwie z gore-texem, rozsądek nakazuje trzymania się tradycji :) Z pewnością nie jest to odpowiedni wątek na dalsze rozwijanie tego tematu, ale - w moim odczuciu - za skórą przemawia więcej argumentów.

Na zakończenie odezwa do Braavosiego, Kaikowa, Rumcajsa i pozostałych posiadaczy Endaginów (a także innych butów spod igły Meindla) - zmobilizujcie sie do opublikowania testu swych bucików :)Wiem, wiem, - łatwo doradzać... jestem jednak przekonany, że Wasze subiektywne spostrzeżenia będą pomocne wszystkim, którzy - podobnie jak ja - przed podjęciem decyzj o zakupie butów Meindla chcą poznać opinię tych, którzy użytkują dany model pbuwia na codzień (na testach jest w zasadzie tylko opis AR7.0 - thx Tomisiek). Sądzę, że Wasze opinie są tym ważniejsze, iż marka nie jest tania :(

Jeszcze dziękuję i gorąco pozdrawiam.

Odpowiedz
A czy Borneo to nie jest to samo co Engadin, tylko nizsze? Też teraz zamierzam któreś z nich kupić na okres wiosna/lato/wczesna jesień do chodzenia po Bieszczadach. Membrana na ten okres raczej nie wchodzi w grę, bo na początku użytkowania jest ok., ale już np. po roku zaczynają się z tym problemy.
-------------------------------------------
tylko dziękować za to forum......

Odpowiedz
oczywiście miałem na myśli bardzo, bardzo późną wiosnę, prawie,że lato :-)))

Odpowiedz
Witam.

Kilka dni temu nabyłem okazyjnie (lasy państwowe ;-)) buty Meindl Island PRO. Na razie chodziłem w nich jedynie w domu, ale bardzo daje mi się we znaki ich skrzypienie. Skrzypi skóra którą język jest przyszyty do cholewki. Czy można to jakos zniwelowac? Dodam, że buty nie były jeszcze impregnowane.

Pozdrawiam.

Odpowiedz
grn1 => mam co prawda LOWY i język też skrzypi. Przeszkadza Ci ?? Można się przyzwyczaić. Spróbuj nasmarować np kremem Nivea.
-------------------------------------------
Czasami ... jak piszczy to się nie niszczy ...

Odpowiedz
Witajcie
Przepraszam jeżeli już ktoś o taki porównanie prosił ale nie udało mi się wszystkich postów na tej stronie przeczytać:)
Moje pytanie a zarazem prośba o odpowiedź na nie brzmi:
planuję kupno butów górskich, zastanawiam się tak de facto nad 4 modelami, które już tutaj były oddzielnie omawiane, są to AR 7.1, Engadin, Island Pro i Himalaya. Butów potrzebuje całorocznych i z bardzo zrożnicowanym przeznaczeniem: Beskidy poprzez Tatry a kończac na wakacyjnej wędrówce po Alpach i Dolomitach:) Wiec raki będą nie zbędne - wiem że tylko AR 7.1 mają zaczepy pod automaty, ale dlaczegóż nie sprobować paskowych?
Chodzi mi głównie o odporność na przemakanie, przyczepność do podłoża oraz ścieranie.Weim ze Meindle słynna z solidności ale interesują mnie opinie użytkowników.W sumie po górach typu Alpy i Dolomity może będe hasał raz do roku, wiec raczej bede ich używał w polskich warunkach, jednakże wolałbym mieć pewność że w wysokich górach również mnie nie zawiodą:)
Za wszystkie opinie bardzo dziękuje i pozdrawiam

Odpowiedz
Engadin, bo są bez membrany i nie będzie kłopotów z ukropem w lato. jak będzie mokro to po prostu częstsza impregnacja woskiem i masz z głowy. pomyśl jeszcze nad czymś z HanWag`ów- podobna półka cenowa i co najważniejsze, jakość.

Odpowiedz
Ale kiepska jest chyba w Polsce dystrybucja i ewentualna reklamacja HanWag'ów. Dobrze mówię?

Odpowiedz
ano niestety. a to dobry sprzęt przeca. tak samo jest niestety z reklamacją Meindl`a. dystrybutor HanWag`a to firma Top-On:

Odpowiedz
Ceny też mają fajne! Yukony za 942.48 zł!!! To lekka przesada! Za zachodnia granicą można je kupić za 170e czyli około 640zł. A można nawet taniej. Szkoda gadać o dystrybutorze na Polskę….
-------------------------------------------
Łukasz

Odpowiedz
Kupować buty za ok. 1000 zł, to trzeba być chyba naprawdę prawdziwym fanatykiem.

Odpowiedz
nie koniecznie np mając firme możesz kupić Meindle jako obuwie robocze :)
-------------------------------------------
piwa piwa piwa mi się chce

Odpowiedz
ja wiem czy fanatykiem... moje buty kosztowały prawie 800 zł. jak kupuję dobre judogi to też mnie tyle to mniej więcej kosztuje... fanatyzm? nie, raczej profesjonalizm (choć jeśli chodzi o góry to za takiego w zyciu się nie uważam). dobre skorupy kosztują ok 1ooo, a czasem grubo ponad. fanatyzm? nie, raczej zwykła dbałość o zdrowie, wygodę i bezpieczeństwo. jak kupisz Hannibal swoje pierwsze Meindl`e, to zobaczysz dość prędko, że w porównaniu z 300KSB, to tak jak niebo a ziemia:))).
Himalaya, które posiadam, kosztują w HiM nie wiadomo czemu 989 zł. gdzie indziej ponad 150 zł taniej. mi się udało jeszcze taniej, ale gdybym miał dać te 989 to uwierz mi, żebym dał... bo warto. za trwałość, za jakość, za wygodę, za brak pęcherzy i wiele innych zalet, których jeszcze nie znam. i na pewno też za kilka wad, których też jeszcze nie znam i mam nadzieję, że nie dane będzie mi je poznać. i nigdy więcej w przypadku butów w góry, nie spojrzę na niższą półkę cenową, bo wiem, że tam nic nie spełni tych wymagań, które ja od czasu kiedy posiadam owe buty, będę stawiał swojemu stopoodzieniu. po prostu. sloganowo- podaruj sobie odrobinę luksusu... bo warto...
p.s. nie twierdzę natomiast, że są to małe sumy- wręcz przeciwnie, uważam, że są przeogromne...

Odpowiedz
i wygórowane (chyba dla tego że buty w góry )

Odpowiedz
to znaczy ja po części te ceny rozumiem. to są ceny producentów, gdzie np w Helmutowie nikt nie ma problemu z wydaniem 200 ojro zarabiając przeciętnie 1500 na miesiąc. no i muszą być te ceny zachowane niestety. ale u nas jest to powyżej średnich zarobków i to sporoooooooooo. i nigdy nie zrozumiem jednej rzeczy- 200 E x 4 (max poryw ojro) = 800, a nie k...a mać 1000!!! to skąd te ceny?

Odpowiedz
Wybrałem Meindle gdyż mam do nich lepszy dostęp niż do HanWagów.
Chróściel a jak z przyczepnością Engadinów?
Poza tym czym warto konserwować meindle a szczególnie modele przeze mnie wymienione, czytałem już o jakiś problemach z nivaxem...

Odpowiedz


Skocz do: