Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Ludzie zachowali się racjonalnie. Byli przygotowani, warunki okazały się jednak trudniejsze niż zakładali, zawiadomili pogotowie.
Nie było tu myślenia ''może się uda'', ''będzie fajny film na youtube'' a po za tym to spoko.....
Racjonalnie podjęta decyzja.
A że błądzili? przecież tak samo można błądzić na Babiej, czy na Pilsku.
GPS powinien w takiej sytuacji być dobrym doradcą. Inna sprawa to kwestia praktyki w stosowaniu. Lubię i korzystam z map analogowych, ale GPS obecnie mam w plecaku jako loger i rezerwę na takie okoliczności.
---
Edytowany: 2015-01-29 17:52:23
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 407
Liczba wątków: 4
Dołączył: 24.07.2011
Nie zapomijmy o Turbaczu!
Niecałe dwa lata temu, w marcu, szedłem 7 godzin, zdobyłem nie planowo czoło Turbacza i zrozumiałem, że zimą GPS z mapą i rakiety (nie miałem zapadłem się przynajmniej 50 razy) się jednak przydają.
Liczba postów: 544
Liczba wątków: 1
Dołączył: 21.07.2009
Wiecie jak warunki
Gorce, Beskid Żywiecki czy rakiety potrzebne?
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.01.2013
Wie ktoś jak wyglądają szlaki?:
> z Murowańca przez Zawrat do Piątki
> z Piątki na Kozi Wierch
> z Piątki do Moka przez Szpiglasową Przełęcz
> z Moka na Rysy
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.03.2014
@endless, byłem w Gorcach w miniony wtorek, szybki spontaniczny wypad, niebieski szlak Koninki-Turbacz (schronisko). Szlak oczywiście przetarty, udeptany, więc nie było problemów z poruszaniem się. Jeśli rakiety miałyby się gdzieś ewentualnie przydać to tylko na Hali Turbacz (śnieg ciągle nawiewany zakrywał ślady).
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15.10.2010
@endless
ja wczoraj Beskid Żywiecki, Rysianka. śniegu sporo, ale udeptany, więc rakiety nie są niezbędne. Swoją drogą przepiękna zima, na Rysiance zawsze spoko, ale teraz jest jak w bajce.
Liczba postów: 97
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.03.2012
Wie może ktoś jak wygląda sytuacja pogodowa w Bieszczadach?
Ze znajomymi mam się wybrać w poniedziałek i szukamy trasy/tras które możemy przejść bez rakiet itp.
Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
Pewnie główne szlaki też będą przedeptane tak jak w Beskidach, nie padało już kilka dni wiec powinno być spoko.
Liczba postów: 361
Liczba wątków: 2
Dołączył: 22.12.2013
Arni - gdzie nie padało ?
Od wczoraj cały czas na Podkarpaciu sypie świeżym puchem
-------------------------------------------
sprzedawca HiMa Rzeszów
Doradca ds. sklepu internetowego Mammut Polska, absolwent Turystyki i Rekreacji
Liczba postów: 4268
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05.11.2004
No właśnie, więc bez sensu te pytanie na dziś, bo jutro będzie już całkiem inaczej. Zły moment na pytanie.
PS. u mnie praktycznie nie pada nic ;-)
Liczba postów: 1445
Liczba wątków: 2
Dołączył: 15.04.2009
U mnie nie padało. No trochę w piątek, ale zanim śnieg doleciaładnie do ziemi to znikał. 8(
Liczba postów: 807
Liczba wątków: 8
Dołączył: 24.03.2014
Wybieram się w szwedzkie góry i próbuję ocenić jak dużo gazu potrzebuję kupić. W ciągu 10 dni zakładam pozyskiwanie wody tylko z topienia śniegu, policzyłam, że zagotuję 33l i podgrzeję 10l do temperatury powiedzmy 40 stopni. Być może zajdzie potrzeba zakupienia benzyny z braku możliwości zakupu gazu, pytanie ile w takim razie będzie jej trzeba. 500-900 m npm. Oświećcie mnie...
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com
Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
Aga przetestuj pod domem (póki jeszcze zimno) paliwo stałe.
http://www.domenasportowa.pl/product-pol...SBIT-.html
http://www.domenasportowa.pl/product-pol...SBIT-.html
Oczywiście takiej ,,kuchenki'' Ci nie proponuję bo wystarczy jakaś puszka.
http://www.domenasportowa.pl/product-pol...x-14g.html
Zakładam, że wiesz o tym iż uzyskiwanie wody pitnej ze śniegu/lodu jest bardzo nieekonomiczne jeżeli chodzi o gaz.
Liczba postów: 1095
Liczba wątków: 7
Dołączył: 20.07.2005
Jak daleko na północy będziesz? Bo 500-900 metrów to jeszcze dość nisko, więc powinnaś mieć las. Nawet za Muddus były jeszcze lasy. Może więc hobostove + pastylki o których pisze PRS jako rezerwa?
Jak chcesz topić śnieg, to zakładam ujemne temperatury, gaz to trochę mało ekonomiczny się wtedy robi...
Liczba postów: 807
Liczba wątków: 8
Dołączył: 24.03.2014
Myślicie że te pigułki Esbita sensowne? Chodzi o to, że są mniej energetyczne i mniej ciepła się marnuje (na chłopski rozum)? A nie skonfiskują tego na lotnisku jako łatwopalne? Na miejscu nie kupimy raczej. Generalnie większość jedzie na benzynie. Jest szansa, że dostaniemy się do wody rzecznej, ale nie ma takiej gwarancji. Muddus to sam las, ale wybieram się bardziej w góry, do Sarku. Idziemy doliną, stąd ta niska wysokość. Trochę brzózek jest, ale palenie ognisk jest wysoce niewłaściwe ze względu na ochronę przyrody i traktuję to jako ostateczność.
Mimo że mało ekonomiczny to jednak chciałabym mieć pojęcie ile tego gaz by trzeba.
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Przy takich ilościach gaz będzie lżejszy w ogólnym rozrachunku niż hexamina. Spirytus i kuchenka z puszki prawdopodobnie też ale to by trzeba było policzyć dokładnie.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 1095
Liczba wątków: 7
Dołączył: 20.07.2005
Leśna, a czy Ty nie miałaś benzynówki Primusa? :-) Czemu upierasz się przy gazie?
Odpowiadając na nie Twoje pytanie ;-)
M: Hexamina miała być jako rezerwa:-)
L: Hexamina owszem jest łatwopalna, mniej więcej jak bawełniane gacie czy poliestrowe koszulki ;-) Samo się nie zapali, nie wybuchnie itp. Jeśli nadasz na bagaż rejestrowany, to nie powinno być problemów. Gorzej jak chcesz jechać z podręcznym, bo wtedy zależy to od upierdliwości kontroli.
A hobostove to nie ognisko, tylko kuchenka na paliwo odnawialne :-)
Liczba postów: 373
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21.01.2008
Mała wysokość i niska temperatura - gaz będzie palił się jak świeczka. Nie da rady stopić tyle śniegu. Pozostają hobo stove, nie zostawiają praktycznie śladu w przeciwieństwie do ognisk. No albo benzyniaki...
Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
Nie wiem. Dlatego wykonaj test. Przykładowo umieść taką tabletkę w puszce po mielonce z dziurkami, na niej postaw puszkę po brzoskwiniach wypełnioną śniegiem i sprawdź czy da radę stopić i w jakim czasie.
Na stronie sklepu jest adnotacja, że linie lotnicze dopuszczają przewożenie tego ,,paliwka turystycznego'', ale radzą zadzwonić i sprawdzić.
Ja tego dawno nie używałem, w naszej szerokości geograficznej nie ma to sensu (ekonomicznego) bo jest bardzo dużo paliwa naturalnego.
Jakiś plus upatruję w tym, że umieszczam takie puchy w miejscu osłoniętym (dołek w śniegu?), odpalam i zajmuję się innymi pracami obozowymi. A gaz muszę cały czas nadzorować i do tego dochodzi oszronienie namiotu.
Liczba postów: 791
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07.08.2013
Piguly esbita bym sobie darował. Uzywałem ich w sytuacjach kiedy potrzebowalem mieć ultra lekki sprzęt ale gotowanie trwa wieki.
Trzeba tez zdawać sobie sprawę ze nie tylko paliwa nie wolno przewozić samolotem ale rownież kuchenek które miały kontakt z paliwem.
|