28-04-2014, 18:07
Pytanie trochę nietypowe, ale czy ktoś z kolegów (lub koleżanek) łaził zimą po Finnmarku (Alta, Karasjok, Kirkenes) albo Laponii (Utsjoki, Inari)?
Turystyka zimowa
|
28-04-2014, 18:07
Pytanie trochę nietypowe, ale czy ktoś z kolegów (lub koleżanek) łaził zimą po Finnmarku (Alta, Karasjok, Kirkenes) albo Laponii (Utsjoki, Inari)?
29-04-2014, 22:03
Wybieram się we wrześniu, ale to jakby nie ta pora, najwyżej pierwszy śnieg... Właśnie szukam najlepszej opcji dojazdu w te rejony.
30-04-2014, 19:05
Z tego co zbadałem, to norwegian, ale bilety kupowane tylko trasach krajowych. Z Polski do Norwegii taniej wychodzi ryanair, ale drogi jest przejazd między lotniskami.
Mnie interesuje bardziej info, jak wygląda sytuacja na bagnach i jeziorach w północnej Laponii w okolicach stycznia-lutego. Tzn., czy da sie przejść spokojnie, czy traci się jednak sporo czasu szukając drogi między jeziorami.
30-04-2014, 21:27
Myślałam bardziej o kombinacji promów, pociągów i autobusów, ale to pewnie wyjdzie bardzo skomplikowane. Kombinacja samolot i autobus będzie chyba lepsza, a i chyba norwegian dopuszcza transport kartuszy z gazem.
Zależy od tego jaka jest pogoda, w tym roku północ też cierpiała na brak prawdziwej zimy. Z tego co widziałam w necie w zimie to jedno wielkie białe pustkowie i przez jeziora można przejechać na nartach. Śniegu dużo, w tym roku jeszcze w marcu było sporo, ale w Kilpisjarvi - bliżej gór. Ale to tylko to co w internecie. Możesz napisać, ewentualnie zadzwonić do którejś z informacji turystycznych, np. tych które są na outdoors.fi: Ivalo, Utsjoki.
30-04-2014, 21:31
Dzięki. :)
02-05-2014, 11:59
Wiktorgu napisz jak wrócisz jakie są warunki na szlakach. Wybieram się od 5Maja na 4 dni. W planach Moko>szpiglasowa>D5S. D5S>Kozia P., Zawrat lub Krzyżne>Murowaniec. A dalej zobaczymy.
03-05-2014, 08:59
Ged - bardziej na południe śnieg wszystko zakrywa (tj na wysokości Narviku-Kiruny), więc dalej na północ wszystko jest równie zakryte śniegiem. Pogadaj z Damianem Laskowskim - on wrócił 2 miesiące temu z okolic Inari.
--- Edytowany: 2014-05-04 10:18:20
03-05-2014, 23:53
Rzez, dzięki. Chodzi mi głównie o to, czy pod śniegiem na jeziorach i bagnach jest lód, czy woda. Domyślam się, że Tana Elv jest rzeką płynącą cały rok i trzeba kierować się na mosty w Utsjoki lub Karasjok, ale jak inne?
Dzięki za podpowiedź, gdzie szukać info. :)
04-05-2014, 21:07
Ged
W zeszłym roku byłem w lutym w Kautokeino ( narty biegowe ). Rzeka i okoliczne jeziora były zamarznięte - służyły jako drogi dla skuterów śnieżnych. Na mapach norweskich zazwyczaj zaznaczają te jeziora i rzeki, które nie zamarzają albo pokrywa lodowa jest niepewna. Łażenie poza szlakami skuterów ( lub poza rzekami , jeziorami ) jest ciężkie nawet na nartach - zapadasz się od razu co najmniej pół metra :). Tambylcy używają tylko biegówek lub śladówek. Poza szlakami da się też chodzić tam gdzie wiatr wywiema świeży śnieg ( wzniesienia ) ale wtedy pokrywa jest zazwyczaj zalodzona. A szlaków skuterowych jest tam pełno ...
05-05-2014, 00:15
Cenna informacja z tą rzeką i mapami. O Kautokeino też myślałem, choć najbardziej korci mnie trasa Kirkenes-Karasjok/Alta.
Zauważyłem na Hardzi, że Norwedzy używają głównie śladówek z ''półfokami'', choć przy trochę bardziej stromych podejściach moje BC pokazywały swoje zalety. :) Inna sprawa, że z pulkami to ani na śladówkach, ani na backcountry za bardzo się nie rozpędzisz. Janusz, jeszcze jedno pytanie, jak wygląda rzeczywiste ukształtowanie terenu i odczuwalność wiatru (np. w porównaniu do Hardangerviddy)? Po analizie yr.no wychodzi mi, że wiatry są słabsze niż na Hardzi, ale też co roku w lutym zdarzają się dni z temperaturą poniżej -40. Nie zamierzam się pchać na Finnmarksvidde, ale gdybym chciał obejść wzniesienia w północnej Laponii, to i tak musiałbym zahaczyć o Karasjok. --- Edytowany: 2014-05-05 01:15:36
05-05-2014, 16:01
Ged
Na Hardzie byłem tylko latem, więc mi trudno porównywać. Północna Laponia ogólnie jest płaskawa, na większość wzniesień da się wejść na nartach, a ''las'' jest pod śniegiem ( no, czasami wystają jakieś krzaki :) . Jak rozmawiałem z tambylcami, to przy -30 starają się z domu niepotrzebnie nie wychodzić. Pierwszego dnia mieliśmy -25 i było całkiem znośnie ( oczywiście ubrani odpowiednio ciepło, ale wystarczyło kilka minut postać i robiło się nieprzyjemnie zimno ) , bo nie wiało. Bo jak wieje, to żartów nie ma. Na dole może być spokój, a jak weszliśmy na wzniesienie to tak gwizdało, że trudno było ustać i bardzo szybko wyziębiało. Jak porównywaliśmy na bieżąco, to tamtejsze -15 to jak -5 w Gdańsku :) - powietrze jest tam bardziej suche.
24-05-2014, 14:54
W Tatrach warun do chodzenia dobry. Śniegu z każdym dniem mniej i jest dosyć stabilny. Byłem w czwartek i piątek.
------------------------------------------- Butchy
24-05-2014, 18:09
O Leśna Dusza :-) Kopę lat. Nie wiem czy Norwegian dopuszcza transport kartuszy. Raczej bym sie martwił, czy polska kontrola bezpieczeństwa je przepuści. A nawet jak nadajesz bagaż, to część bagażu jest prześwietlana i można mieć nieprzyjemną rozmowę. Ja kiedyś musiałem sie tlumaczyc z walizki wypakowanej... książkami. Podobno podejrzanie wyglądały na zdjęciu. :D
Edit: przeglądam regulacje IATA i owszem dopuszczają pojemniki ciśnieniowe, ale tylko z gazami niepalnymi: Oxygen or air, gaseous, cylinders required for medical use Small non-flammable gas cylinders, containing carbon dioxide or other suitable gas Non-flammable, non-toxic gas cylinders worn for the operation of mechanical limbs. Avalanche rescue backpack, one (1) per person, containing a cylinder fo compressed gas in Dev. 2.2. May also be equipped with a pyrotechnic trigger mechanism containing less than 200 mg net of Div. 1.4S. The backpack must be packed in such a manner that it cannot be accidentally activated. --- Edytowany: 2014-05-24 20:11:49
24-05-2014, 20:58
Witam :-)
To info o kartuszach mam od kolegi ramola z odora, on zdaje się, że do nich pisał i z kartuszem leciał w kwietniu. Chociaż nie wiem na 100%. Akurat za trzy tygodnie mam zamiar polecieć do Norwegii, więc dowiem się czegoś na pewno. W życiu nie leciałam samolotem i mam problem ze wszystkim :-) Też czytałam IATA i pisze tam też: Camping stoves and fuel containers that have contained a flammable liquid fuel Czyli że niby puste kartusze? Hm, to w takim razie pytanie czy w Trondheim kupię kartusz bez problemu (i za ile). Sprawdziłam - faktycznie kartusz nie przejdzie kontroli na lotnisku. --- Edytowany: 2014-05-24 23:33:17
24-05-2014, 22:33
kupisz nakręcany kartusz bez problemu, za primusa 230g zapłaciliśmy coś koło 60 koron
24-05-2014, 22:38
Leśna a jaki masz palnik, jakiej marki? Myślę, że Norwegia to cywilizowany kraj i pewnie mają takie marki jak:Primus, MSR, itd. Sprawdź w norweskich sklepach internetowych.
Za ile to inna sprawa, taniej niż w Polsce nie powinno być, to drogi kraj. Poszukaj, poszperaj na pewno znajdziesz odpowiedź.
24-05-2014, 22:46
Dzięki, tak myślałam że powinny być w miarę łatwo dostępne - mam nakręcany MSR, czyli zupełnie normalny. Szukam właśnie nerwowo ;-)
24-05-2014, 22:58
Nie ma co nerwowo szukać, outdoor jest tam dość popularny wiec i sklepów troche jest, a i mozna dostac takie kartusze na stacjach benzynowych
25-05-2014, 07:34
Jakieś pięć lat temu szukałem awaryjnie namiotu na północy Norwegii (bodajże Bodo), w pół godziny znalazłem dwa dobrze zaopatrzone sklepy, więc myślę że o kartusz nie masz się co martwić.
25-05-2014, 10:30
Ok, nerwowość zażegnana.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|