To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Jeśli chodzi o samą karimatę to proponuję jak najgrubszą. Nie wiem jaki masz śpiwór ale puchowe potrzebują grubszej maty niż syntetyki czyli albo podwójna 1cm (razem 2cm) albo samopompa. W syntetyku jedna 1,2/1,4cm już powinna wystarczyć. Oczywiście to też zależy od temperatury ale te dane są wg. mnie na temp. średnie zimą, czyli ok. -15st. To jest dość ważna sprawa na przyszłość. Na pewno da się przespać na 1cm ale poco w wieku 50lat chorować na nery?

Odpowiedz
Minka:
- dobry śpiwór (najważniejszy element zimowego ekwipunku)
- grubą karimatę z powłoką alu (lepiej jednak matę samopompującą o grub. co najmniej 2,5 cm)
- dwie pary rękawiczek (jedne do łażenia, drugie ewentualnie do śpiwora)
- folię NRC
- czasem przydaje się łopatka śnieżna/lawinowa do okopania namiotu i w sytuacjach awaryjnych

to tyle z najbardziej podstawowych rzeczy :)
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
- Termos z herbatą - albo coś ciepłego przed snem.
- Jeżeli nie masz jakiegoś psiwora to możesz wziąć dwa cieńsze.
- Jeżeli nie masz szybkoschnącej bielizny to zapasowy komplet - tak żebyś spała w śpiworze sucha.

Odpowiedz
Zdecydowanie karimata, żadna samodmuchająca się mata. Spałem na takiej salewy i było mi zimno, szczególnie jak się usiadło.

Odpowiedz
bo te Salewy to badziew jakich mało, dobrego ThermaResta najlepiej kupić bo inaczej tyłek Ci może zmarznąć. tyle że cenowo ''trochę'' odstraszają...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Byl ktos moze zima na Krymie? Wybieram sie w drugiej polowie lutego

Odpowiedz
Dziekuje misiom polarnym! Juz zaczynam miec jakies blizsze wyobrazenie o zimowym biwaku...

Tak sobie tylko pomyslalam ze zamiast cieplego spiwora mozna by sie zaopatrzyc we wklad/wkladke do spiwora. Niektore takie wklady to grzeja ze ho ho :-)))

Odpowiedz
To zależy jaka temperatura do -5 ,-8 można kombinować ale poniżej -10 bez konkretnego śpiwora ani rusz , no i dobra mata ,ja jestem zwolennikiem somopompy oczywiście TR przez 2 lata nie zawiódł. Nocleg to najgorsza część zimowych wypraw więc powinien być jak najbardziej komfortowy . Dobra mata i śpiwór to podstawa.
-------------------------------------------
jaco

Odpowiedz
Możesz sie też zaopatrzyć w ogrzewacz katalityczny na benzyne .
na allegro po 18-20 zł , zużywa niewiele paliwa (benzyna extrakcyjna do zapalniczek ) grzeje przez kilka godzin ( czyli na noc wystarczy) może sie rozgrzac nawet powyzej 50 oC - na forum gdzies chyba o nich było juz pisane

Odpowiedz
:-))) no nie takie wkladki do spiwora mialam na mysli :-)))
ale to zart , oczywiscie spiwor to najwazniejsza sprawa wiec caly czas szukam, pilnie czytam Wasze wypowiedzi o psiworkach i w styczniu planuje zakup puchowki

A czy moge jeszcze zapytac o jakies wskazowki odnosnie rozbicia namiotu (i polecenie konkretnego modelu przy okazji - tez planuje nabyc), czy nie ma specjalnej roznicy w rozbijaniu, przygotowania podloza itp? (w stosunku do lata)

Odpowiedz
No tu już zależy gdzie się rozbijasz. Jeśli powyżej linii drzew to musi być jakiś mocniejszy namiot.

Jeśli nie, to jakikolwiek dobry na lato będzie ok. Najlepiej jednak w miare przestronny, żebyś śpiworem nie musiała dotykać ścianek, bo będą mokre zawsze rano.
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
Witam. W lutym 2008 planuję udział w zimowej Watrze Wędrowniczej (http://watra.zimowa.podgore.pl/program.php). Będzie to mój pierwszy wyjazd w góry zimą. Impreza przewiduje 2 dni łażenia w Beskidach z noclegiem pod namiotami. Chciałbym się dowiedzieć od bardziej doświadczonych turystów jak powinienem się przygotować do takiej akcji, co mieć szczególnego na uwadze, jakie warunki pogodowe panują w Beskidach o tej porze roku, w jaki sorzęt powinienem się zaopatrzeć oraz jak wyekwipować, aby nie nosić ze sobą ton w plecaku i być przygotowanym do takiej wędrówki.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Makbet nie do końca masz rację - nie wszystkie letnie namioty wytrzymują mocne mrozy, ściślej nie wszystkie stelaże - te z włókna szklanego mogą połamać się jak zapałki, ale to już zależy od jakości stelaża i wielkości mrozów. Choć znajomy kiedyś w namiocie Tesco spokojnie kimał...:))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
No tak, zapomniałem, ja też kiedyś połamałem stelaż z włókna zimą :)
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
@potforol:
zimą rozbijąjąc się w lesie proponuje szczególnie uważać na drzewa jakie się w okół nas znajdują - tzn. na ich wytrzymałość, ponieważ czapy śnieżne często łamią np. 15 m sosenki jak zapałki, a ona wcale przecież nie waży tyle co zapałka, zwłaszcza jak ląduje na naszym namiocie i nas samych kiedy słodko śpimy... 2 sprawa to zainwestuj w żywność liofiloziwaną, na długo nie jedziesz, ale zapewniam że czekanie 30 min na np. 20 stopniowym mrozie aż się zagotuje woda a potem coś w niej jest katorgą, co prawda zawsze możesz gotować w namiocie, ale to już opcja z samolaminatem w tle. Pij dużo, mimo, że nie chce się pić nam mrozie, to ubytek wody z naszego ciała jest ogromny na skutek bardzo suchego mroźnego powietrza i zwiększonej aktywności fizycznej - jeśli obudzisz się rano z kacem a nic nie chlałeś to znaczy, że za mało pijesz. Stuptuty to oczywiście podstawa - bez nich nie schodz z chodnika. No i przygotuj się na ostry ''wyryp'', po śniegi idzie się gorzej niż po plaży. Warto też mieć kijki, bardzo ułatwiają życie. I ubieraj się tak, żeby było ci lekko zimno kiedy stoisz w miejscu na biwaku, lepsze to niż potem rozpinanie się do nagiego ciała kiedy zacznie się maszerować.
---
Edytowany: 2007-11-23 00:27:07
---
Edytowany: 2007-11-23 00:30:27

Odpowiedz
Dzięki Harson za podpowiedź. Może jeszcze zapytam dnośnie kilku rzeczy: co ze zmianą skarpet, jakich najlepiej używać i ile mniejwięcej par warto zabrać? Czy nie zabiję się, jeśli na nogach będę miał Chirruca Gredos na Vibramie? Jak wygląda sprawa spodni? czy dobrze jest się zaopatrzeć w membranowe? Mam na oku Alviki Outex. No i rzecz kolejna- czy namio ma jakieś specjalne wymagania ku temu, aby zapewniał skuteczną ochronę przed środowiskiem zewnętrznym?
Pozdrawiam
-------------------------------------------
PiotreQ

Odpowiedz
Namiot zwykły wystarczy, to jeszcze zalęzy w ile osób będziesz spał w nim - im więcej tym będzie cieplej, czasem nawet gorąco, zwłaszcza jak przysypie was śnieg . Weź grube techniczne skarpety, skoro to 2 dni to 2 pary + 1 awaryjna + na sobie rzecz jasna. Jak będziesz miał kijki to się nie zabijesz. CO do spodni membranowych to ja używam spodni z membraną a pod nią jakieś getry polarowe, byle nie za grube bo się ugotujesz przy chodzeniu (ważna jest oddychalność membrany). Takie spodnie dają taki komfort, że nie musisz się przejmować wywrotkami, możesz siadać gdzie ci się podoba, bez obawy przed mokrym tyłkiem.
---
Edytowany: 2007-11-24 15:28:58

Odpowiedz
Potforol a Ty jesteś typowym polskim forumowiczem - przeczytaj wątek to będziesz wiedział co wziąć...na pewno zdrowy rozsądek, a zdrowy rozsądek podpowiada że trzeba wziąć:
- ciepłe ubranie, którego od razu nie przemoczysz (spodnie membranowe powinieneś mieć, a oprócz tego stuptuty by się przydały), komplet ciepłej bielizny do śpiwora
- dobry, ciepły śpiwór o temp. komfortu conajmniej 2,3 stopnie niższej od przewidywanej temp. na zewnątrz (komfort -10 to dobre optimum)
- namiot, którego nie połamie przy mocniejszym podmuchu
- termos z herbatą, palnik gazowy a jeszcze lepiej benzynowy, dużo energetycznego jedzenia, którego nie trzeba młotkiem łamać przy mrozach (tak jak np. Snickersa etc.), cukier w kostkach
- latarkę z dobrym kompletem baterii
- NRC-tkę obowiązkowo
- dwie pary rękawiczek, czapkę
- 5 par skarpet jak radzi harson to lekkie przegięcie - ja na dwa dni biorę dwie pary i mam je ciągle na sobie (jedna cienka, druga grubsza) możesz wziąć jedną do śpiwora ale zupełnie niekoniecznie
- czasem przydaje się łopatka lawinowa/śnieżna do wykopania platformy pod namiot
- kompas + mapa

jeśli umiesz chodzić to nie zabijesz się, tym bardziej że jedziesz na śnieg a nie na lodowisko. wyobraź sobie, że jesteś w górach zimą, w śniegu po pas, temp ok. -8, mocno wieje i pada śnieg, wyobraź sobie i pomyśl czego jeszcze Ci potrzeba...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Spineless, wprowadzę małą poprawkę do Twojej wypowiedzi.
Potforol powinien najpierw pójść gdzieś w lasy w swojej okolicy, jeśli będzie śnieg. Dopiery wtedy może zacząć sobie wyobrażać czego jeszcze mu trzeba. Na cały długi dzień. Aż do zmroku. Ot, takie małe szkolenie. Tak ''na sucho'' to jest raczej ciężko osobie, która nie ma żadnego pojęcia o zimowej wędrówce.

Swoją drogą zgadzam się, że jest on typowym niedoedukowanym forumowiczem. Widać to chociażby po powtórzeniu całego pytania po kilku centymetrach wątku. Tak jakby to pierwsze pytanie powyżej nie istaniało już.

Odpowiedz
Fakt, zachowałem sie forumowiczowo, ale wkurza mnie to jak po jednym poście konkretnej treści jest 10 o dupie maryni, stąd ta akcja. Warzyn, oczywiście jestem w stanie skontaktować się z tymi ludźmi, ale także chcę zasiegnąć porady ludzi na ngt, po to chyba ono jest.
Dzięki Spineles za naprowadzenie na temat.
A co do treningu na ''sucho'', na podlasiu jest od groma takich terenów zaraz za miastem i często z nich korzystam. I właśnie dlatego, że idę na cały dzień w podlaskie lasy a nie mam szansy wypróbowania sie w górach, swoje wątpliwości kieruję do Was. Powiem Wam szczerze, że w podlaskich lasach używanie odzieży technicznej na dobrą sprawę nie ma sensu, ponieważ warunki uniemożliwiają im dobre funkcjonowanie. Tu najlepiej sprawdzają się proste rozwiązania wojskowe.
-------------------------------------------
PiotreQ

Odpowiedz


Skocz do: