To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
#1
mam kilka pytań!!

przeszedłem latem orlą i mam pytanie jaki sprzęt treba zabrać aby powtórzyć ten wyczyn zimą??(może nie cała na raz) czy to za dużo jak na pierwszy raz zimą??(proszę sie ze mnie nie nabijać!!) na pewno za dużo... ale np. zawrat zimą bez sprzętu?? nie wiem, nigdy zimą nie byłem w górach i nie mam z kim jechać a muszę bo umrę tutaj na nizinie!!
czy i jak ćwiczycie?? czy trzeba sie dobrze wspinać w skałach aby osiągać dobre wyniki zimą?? wspinałem sie na poziomie VI+ w skale nawet kiedyś ale mnie to w ogóle nie kręci...
jak zacząć alpinizm?? tzn trzeba miec kursy?? najpierw skałkowy potem taternicki a potem taternicki zimą czy jak??
gdzie zaczynać?? tatry??
w jakiej kolejności kupować sprzęt??
było już troszkę na ten temat ale jakie buty na zimę i lato pod raki?? (fajne są te z testu asolo ale ile mogą kosztować??) fajnie jakby były tanie tzn może do 500 zł...
raki paskowę mogę wczepić pod każde buty??nawet pod zwykłe campusy albo jakieś nie trekkingowe??
jak sie nauczyć podstaw techniki gdzie i skąd zdobyć wiedzę na ten temat!!??
co to jest hakówka??
jak sie poręczuje?? na czym to polega??
czy czekan jeden zima np na mt Blanc wystarczy??
czy myślicie że jest sens wybrać sie na zorganizowaną przez ''biura przygody'' np na Elbrus?? ja nie mam kasy ale mam zaczynać sam ucząc sie na własnych błedach?? (tak chyba pojadę tylko raz w góry)

pozatym to w tym roku zdaje maturę a przez te góry sie nic nie uczę oglądam tylko jakieś filmy z k2 i zazdroszczę im ... każdego odmrożonego palca każdego oddechu na wysokości ich szansy jaką dostali ich wysiłku jaki włozyli w przygotowania... ale mnie wewnętrznie nosi idę pobiegać z plecakiem po schodach może sie uspokoje!!

chce ktoś sprzedać jakieś nowe buty pod raki cena 400-500zł rozmiar 43-44??



-------------------------------------------
chloroplast

Odpowiedz
#2
Zacznij od zimnej wody.

Odpowiedz
#3
nie myśl o sprzęcie, najpierw poprubój lżejszych trasek w zimowej porze.Zima to jest zupełnie inna bajka. jak piszesz, że to pierwszy wypad Orla, perć to zbyt duże wyzwanie - nie zależnie od posiadanego sprzętu .

pozdro.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
#4
Czesc
Masz bardzo ambitny plan przejsce zima Orlej Perci, to bedzie twoja pierwsza zimowa wyprawa i stanowczo odradzam chyba ze chcesz sie zabic, zacznij od gor niższych takich jak beskidy ktore tez zima potrafią dac niezly wycisk. Jezeli chodzi o sprzet to musisz sie zastanowic do czego bedzesz go uzywal i w jakich warunkach chcesz z niego korzystac.
jezeli chodzi o wyprawy z biurami podrózy pomysl dobry i organizacja też, wielu ludzi korzysta z ofert takich organizacji.

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Ronin20

Odpowiedz
#5
Zacznę od tego, że pisze swój pierwszy post na tym forum
więc pozdr. dla wszystkich.
Jesli chodzi o twoje pytania to chyba za dużo na raz. Zamiast odpowiedzi mozna by książkę napisać ale postaram się cos podpowiedzieć.
1. Orla jako debiut zimowy to lekkie przegięcie, sam jeszce nie byłem.
2.Bez sprzętu na Zawrat(od pięciu stawów) można,ale to zależy od warunków może być ciężko, weź pod uwagę głęboki śnieg i zagrożenie lawinowe a jak będzie oblodzone zawróć.
3. Wspinanie w skalach pewnie jest pomocne, ale nie niezbędne a do turystyki zimowej chyba nie potrzebne.
4.Kurs? w zasadzie im więcej kursów skończysz tym lepiej ale to kosztuje. Jeśli skały cię nie interesują polecam kurs turystyki zimowej (nauczysz się chodzić w rakach, hamować czekanem, podstaw asekuracji na lodowcu, sporo o lawinach
i dużo ciekawych informacji o sprzęcie zasadach poruszania się zimą itd. (sam skończyłem koszt ok. 500zł)
5.Wielki problem sprzęt:
Niema określonej metody kompletowania sprzętu, ale najważniejsze są chyba buty potem kurtka, plecak, spodnie itd.
6.Raki paskowe pasują do każdych butów nawet traperów z rynku (nie polecam) a słyszałem
o ludziach którzy zakładali raki do adidasów! (Nie kupuj raków Grivel G9 są do dupy! Najlepiej kup jakieś 12 zębne z „koszyczkiem” z przodu – najtańsze chyba Lucky)
7.Techniki nauczysz się na kursach lub od znajomych, ważne są również wlasne doświadczenia.
8. Wiedze znajdziesz w Internecie np.Wspinanie.pl, Topr.com.pl
albo kup sobie podręcznik wspinaczki.
http://tiny.pl/j4tc
9.Hakówka ;wspinaczka techniką sztucznych ułatwień, czyli w uproszczeniu pomagasz sobie
sprzętem Np. Łapiesz się ekspresu wpiętego w ringa. Zwykle hakówka to poważne przedsięwzięcie i na razie możesz sobie to odpuścić.
10.Jak się poręczuje pozwolisz że pominę bo
a. nie jest ci to na razie potrzebne
b. nie wiem, o co ci dokładnie chodzi
11.Byłem zimą na Blanku i jeden czekan nie wystarczył – było strasznie oblodzone
Oczywiście ktoś doświadczony by sobie poradził, ale ja z dwoma w ręku miałem problemy
(tylko w jednym miejscu drogi pod Vallotem) Był to mój debiut w Alpach i polecam
by jednak najpierw wybrać się latem.(mnie nie udało się wejść z powodu choroby i wysokości)
12.Na organizowany przez biuro wyjazd chyba szkoda kasy, w każdym razie za 2500zł się nie opłaca ja byłem na Elbrusie 2tyg +podroż busem za 1300zł za wszystko.
13.Każdy uczy się na własnych błędach ale przed wyjazdem dowiedz się jak najwięcej
i może znajdź kogoś kto ma większe doświadczenie i namów go na wspólny wyjazd.
14. Jak będziesz miał pytania pisz na maila:
netmaniaq@wp.pl
15. Miałeś farta, bo akurat jesteś mój rocznik (matura) i musiałem się zlitować i odpowiedzieć
Pozdrawiam
Śpiochu
ps.Jeśli w mojej odpowiedzi są jakieś błędy merytoryczne to prosze mnie poprawić.

Odpowiedz
#6
mam tyle lat co Ty więc Cie chyba rozumiem. piszesz ze mieszkasz na nizinach więc nie wiem czy kiedykolwiek byles zimą w gorach. ja mam doświadczenia z zeszłej zimy.
zachciało mi się narciarstwa pozatrasowego więc postanowiłem iść sobie z nartami na Czupel(besdid ały). górka 900 m z hakiem więc co to dla takiego zawodnika jak ja?! normalnie tę trase pokonuje w 1h, ok. 600 m przewyższenia. zapakowałęm buty do plecaka narty i kije w ręce.
dopóki szedłem w lesie było spoko. Szlak nieprzetarty ale śniegu tylko do kolan. No to pocinam dalej. wyżej gdzie brak drzew śniegu do pasa. Robiłem po 70 kroków i odpoczywałem. Tak do szczytu, a momentami wpadałem głębiej. wówczas podpierałem sienartami i gramoliłem dalej. Całość zajela mi ok. 2,5h a do lewusów nie należe. Dodam tylko ze w tym roku w marcu na Babiej szło sie niewiele lepiej.
Sprzęt?: buty, raki, kurtka, rękawice, spodnie ....etc a wszystko kosztuje.
Na ten rok zima polecam Ci wypad w Beskidy, tez niezły hardcore zimą. albo głowną grań Tatr Zachodnich.
W tym roku byłem z przewodnikiem na /Gerlachu. i obiecalem sobiue ze to ostatni raz gdy place komuś za lazenie po gorach!! co do wycieczek z biurami to lepiej powoli sie uczyć samemu i nabywać sprzęt a nie porywac sie odrazu w wysokie gory. a przeciez są ciekawe miejsca gdzie przewodnik zbędny. np. ferraty w Dolomitach czy Alpach Julijskich( planuje tego typu wyjazd w wakacje). Ciekawe tez są góry Rumunii lub Bułgarii.
jesli chodzi o kursy to patrz na strony Pol. ZW. Alpin.
troche zbyt ogolne pytanie zadałeś jeśli idzie o ten sprzęt. napisz jeszcze jakiś. i poszperaj w archiwum.
na zime polecam ścianki wspinaczkowe. kiepska to alternatywa ale zawsze troche techniki mozna złapać i przetrwac do wiosny.
a i powodzenia na tej p*******j maturze. ale pomyśl jakie długie wakacje bedziemy mieli!! kupa czasu zeby chodzić po gorach.

Odpowiedz
#7
JUHU
86 gora :D
>>> Tylkanoid- ja chodze po gorach od dziecka, a bardziej ekstremalnie od 5 lat i powiem Ci ze góry ucza pokory, nie należy porywac sie z motyka na slonce. To co piszesz jest dla mnie poprostu niezrozumiale. Nie masz wogole doswiadczenia zimoweg. Najwazniejsze i o tym trzeba pamietac ze w gorach bardzo szybko zmienia sie pogoda !!!
Tak jak pisali chlopaki wczesniej polaz po Beskidach
Powodzenia na szlaku.

-------------------------------------------
wolf_86@o2.pl | KTK ''be loć''

Odpowiedz
#8
=>Śpiochu: niestety z nartami dopiero zaczynam swoją przygodę więc jakieś ekstremalne wypady w gre niestety nie wchodzą. moze za rok jak potrenuje. co do sprzętu to wlasnie mam zamiar cos nabyć ale raczej carving niż skitour. zalożylem swego czasu temat o nartach na forum. ale wypady w celu wędrówek pieszych czy wspinaczki zimą ew. latem jak najbardziej. napisz z jakiego rejonu Polski pochodzisz

Odpowiedz
#9
fajnie to sie rozwija o to mi chodzi...
fakt że może mierzę siły na zamiary ale tak samo miałem z pierwszym przejściem orlej latem!! najpierw mówie sobie idę tam latem z kolega przejdziemy od krzyżnego i zrobimy wierchy jeszcze od razu... potem w gory pojechała ekipa ode mnie z klasy i... chłopaki mi mówią że nie dam rady... ble ble ja sie przejąłem i jak głupi nie wiedziałem co robić pisałem maile do wszystkich którzy przeszli orlą i miałem na nich jakeś namiary! w moich myślach pojawiła sie wizja super trudnej ekstremalnej nie do przejśccia trasy gdzie umrę jako nieletni... będąc już w gorach obawiałem się tam iść bo nie wiedziałem czy to już via ferrata czy wymagający szlak turystyczny czy wreszcie to wszystko mija sie z prawdą i jest to tylko męczący ''spacer''

wszystko okazało sie mylne bo nie był to wprawdzie spacer ale... szedłem od kasprowego (wszedłem nie wjechałem) doszedłem do krzyżnego i... i nic!!nic!!potem powtórzyłem to w ciągy trzech dni i znowu nic! żadnego zmęczenia!! nie wiedziałem czy sie cieszyć czy płakać bo strąciłem z piedestału orlą, osiągnąłem cel i to tak łatwo...

no i właśnie nie wiem czy i tym razem nie byłoby podobnie...


śpiochu piszesz o kursie zimowym ale masz już taternicki albo skałkowy??na własną reke organizowałeś wypad na mt blanc??jaki był orientacyjny koszt??

może mały wypad 3-4 dniowy w gory w ferie zimowe??

P.S. chłopaki z czego zdajecie maturę??z jakiego województwa??
P.P.S.chciałbym dodać że 86 rządzi i czarnobyl też rządzi i w ogóle!!mam malucha rocznik 86 i on też rządzi!! je!!

pozdrawiam wszystkich!! liczę na dalsze porady i przestrogi!! z góry dzięki

Odpowiedz
#10
Skoro przeszedłeś Orlą Perć to wyobraź sobie warunki jakie tam panują zimą. Weź pod uwagę, że wszędzie jest lód, snieg, jest bardzo ślisko. Ludzi na szlaku praktycznie nie ma, więc nikt Ci nie pomoze. Przynajmniej przez kilka godzin. A pewnie przez więcej. Jeśli tylko skręcisz nogę gdzieś na grani, to nie masz żadnych szans zejścia. Musisz czekać na śmigłowiec. Weź pod uwagę, że jeśli w jeden dzień można przejść Orlą bez problemu latem, to zimą jest to juz problemowe. Czas przejścia się znacznie wydłuża.

Eeeehhhh..... Ja nie przestrzegam, ani nie odradzam. Ja tylko się zastanawiam, że skoro byłeś latem na Orlej, widziałeś skalę trudności, a nie masz zupełnie doświadczenia w przejściach zimowych, to jak możesz w ogóle myślec o takim przejściu? Ja nie sądzę, że cos Ci się stanie na pewno. Ale ryzyko jest dość duże. Myślę, że sporo wypadków w Tatrach, dotyka właśnie ludzi myslących podobnie jak Ty.
Po prostu połaź trochę w zimie, zobacz jak to jest i dopiero zacznij sie zastanawiać na trudniejszymi szlakami. Nie zaczynaj od razu od tych trudnych. Poza tym, przyjemności starczy na dłużej.

Eeeehhhhh.... Ale się rozpisałem. I jeszcze wyszedłem na starego dziada, co to boi sie wyjść od kominka...;) Ale niech tam. Naprawdę, nie miałem zamiaru Cię urazić, ani nic w tym stylu. A poza tym miło, że ktoś się tak zapala. Oby tak dalej!!!
Tylko rozważnie;) Rozwaga to nie strach.

A tak w ogóle, to jednak rządzi 80 :))) Jutro moze uda mi sie oddać magisterkę (chociaż zamiast kończyć pisanie, to się tu rozwodzę na forum;)) i ruszyć w Tatery. Może sie gdzieś spotkamy na tej Orlej;)))

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Fenrir

Odpowiedz
#11
hehe ej stary. przygotowanie kondycyjne to jedna sprawa - super ze sie nie zmeczyles, ale spacer na kasprowy w lecie bez placaka do trudnych raczej nie nalezy. nawet kilka razy z rzedu. chcesz sie sprawdzic ? przejdz sie przez polonine wetlinska, potem carynska, tarnice i halicz i wielka rawke z namiotem i plecakiem 30 kg. orla perc wcale do jakichs wykanczajacych tras nie nalezy. jest to co prawda trudna trasa turystyczna, ale nie alpejska via ferrata, czy zabawa na lodowcu. malo jeszcze po gorach chodziles synu.
-------------------------------------------
lrzysiek

Odpowiedz
#12
Zaraz, zaraz, nie wszystko na raz;-) Spróbuj sobie poukładać, co właściwie chcesz wiedzieć i robić. Na początek parę takich rad jak:
1. Jeśli wspianłeś się do VI+ (zakładam, że wiesz, co piszesz), to po co Ci kurs skałkowy czy taternicki? Zimowy możesz zrobić, ale lepiej pojedź na wyprawdę klubową gdzieś w Alpy - poznasz techniki i przy okazji może zaliczysz jakiś fajny szczyt. Polecam Polski Klub Alpejski lub Annapurna Klub, oba z Tychów.
2. Jeśli nie byłeś w górach zimą, zacznij od Karkonoszy (albo Beskidów), nie od Tatr.
3. Buty pod raki do 500 to nie będzie proste. Lepiej nie kupuj szmelcu i nie eksperymentuj z przypinaniem raków do byle czego. Zimą czy na lodowcu są zupełnie inne realia, nawet w pozornie łatwym terenie nietrudno o fałszywy krok i możesz polecieć daleeeeko w dół.
4. Ogólnie chodzenie w góry w zimie albo powyżej granicy śneigu latem to faja rzecz, ale trzeba być przygotowanym - kondycyjnie (mało co tak wykańcza jak zapadanie sie w śniegu, szczególnie z worem na plecach i w grubszym ubraniu), sprzętowo - kupuj po kolei to, co w danej chwili będzie potrzebne - i pod względem ubioru (ale za ciepło przy dużym wysiłku też nie warto sie odziewać).
5. Raczej nie chodź sam, zmontuj zespół, zrzućcie się na linę, kupcie uprzęże.
6. Książkę ''Góry - wolność i przygoda'' też polecam, sporo tam jest o zimowych technikach i sprzęcie. Oczywisćie sama teoria nie wystarczy, ale zawsze warto wiedzieć więcej niz mniej;-)

pozdrówka
Tomek
-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#13
poradą niech bedzie link z dzisiaj...........

Turyści na skutek słabej znajomości terenu i złych warunków atmosferycznych zgubili właściwy szlak, weszli w trudny Żleb Kulczyńskiego i także z niego zboczyli w skalną ścianę. Z przepaścistego miejsca nie byli w stanie wycofać się o własnych siłach i około godz. 21.00 zadzwonili po pomoc do TOPR.


W piątek po południu w rejonie Zawratu utknął mężczyzna z nastoletnim synem. Obydwaj przeliczyli się z siłami i musieli wezwać ratowników, aby pomogli im zejść w dół.

-------------------------------------------
gumibearMarcin@ngt.pl

Odpowiedz
#14
otóż pragnę powiedzieć, powtórzyć że jadę pierwszy raz zimą w góry i chiciałem mieć tylko zarys jak to wygląda...

tytułem wyjaśnienia powiem że jeżdżąc w góry zawsze dobieram sobie osobę która jest moim przeciwieństwem (myśli trzezwo stopuje gdy jest zła pogoda baaardzo bojazliwie dobiera szlaki) rozmawiamy i staramy sie wspólnie podjąć decyzje co i jak...

w samych górach sam siebie temperuje chociaż nie zawsze mi się to udaje natomiast po powrocie do domu żyję myślą co jak czy dam radę i planuję często nierealne rzeczy:)

no i jeszcze jedno orlą z tym nieszczesnym kasprowym robiłem 14h z plecakiem 90 litrów:)


cp daje członkostwo w klubie wysokogórskim??ile sie płaci za członkostwo i czy jest jakiś klub w Toruniu??

pzdr

Odpowiedz
#15
wole spytac sie doswiadczonych kolegow niz sam nad tym myslec: czy istenieje cos takiego jak wieczna granica sniegu w metrach? miej wiecej? chodzi o wysokosc, powyzej ktore zawsze lezy snieg, czy to zalezy jednak zawsze od warunkow atm. i nei mozna tego nawet w przyblizeniu okrelic?

Odpowiedz
#16
NA góry nigdy nie ma mocnych. Oprócz tego co zaproponował Marcin, proponuję Ci przejście szkolenia na stronie Gopr-u.
Powiem Ci coś co mi powiedział mój ś.p. Dziadek- góral de facto-, góry są piękne, ale tylko dla trzeźwo myślących.; Bez urazy, odradzam Ci.
Pzdr

Odpowiedz
#17
Jack >>> spójrz na Himalaje. Myślę, że nawet 4000 to już jest jakaś granica, ale w Tatrach jej nie uświadczysz.

Odpowiedz
#18
=>Jack:to zależy od kilku czunników:
- oddalenie od biegunów(szerokość geograficzna)
-oddalenie od mórz i oceanów
-klimat-i oczywiście wysokość npm.
- i jeszcze inne jak np. pobliskie prądy morskie.
Góry Skandynawii nie są zbyt wysokie a w przeciwieństwie np. do Dolomitów jest tam wieczny śnieg. Spójrz na Kilimanjaro, dopiero ponad 5000 zaczyna sie śnieg podczas Alpy nawet tyle nie mają.
Z tego cowiem to dla rejonu Tatr granica wiecznego śniegu rozpoczyna sie od 2400m. Więc dlaczego go nie ma?? Bo brak miejsc w ktorych mógłby sie zbierać. Po prostu powyżej tej granicy jest w Tatrach zbyt stromo.
Tak mnie rok temu uczyli na geografii.

=>Tylkanoid: ja jestem z Małopolski. Aco do naszej WSPANIAŁEJ matury(*pozdro dla ministerstwa edukacji) to zdaje polski podstawowy i rozszerzone: angielski, chemia, biologia i fizyka.Niezły zestaw, nie?
Co do wyjazdu to ja jestem jak najbardziej za tylko jak jesteśmy z różnych województw to nie wiadomo czy nam sie ferie pokryją. ja mam wolne chyba 2 pierwsze tygodnie lutego.

Odpowiedz
#19
>Jack, jakt to jes ze śniegiem ogólnie, wyjaśnił juz Al Capone. Ja dodam, że w Alpach granica występowania stałego śniegu lub lodowców to od około 3100 m w Austrii i Szwajcarii do 3500 m we Włoszech. Oczywiście często śnieg stale zalega na znacznie niższych wysokościach, nawet od 2100 czy 2500 m - np. na połnocnych zboczach, w żlebach, kotłach etc. Natomiast w lecie na stromych szczytach, ścianach i graniach wytapia się również na wysokościach powyżej 4000 m.
Dużo zależy od pogody - poniżej link do moich zdjęć z Ortlera - 3905 m - zrobionych w lipcu br. Tu szczyt i nawet krzyż sa całe zasnieżone, bo było i zmino i spadło dużo świeżego śniegu. Ale na innych zdjęciach czy pocztówkach widziałem na tym samym szczycie gołą skałę (chociaż od ok. 3300 m zaczyna sie lodowiec). Dla porządku dodam, że ja to ten brodacz w czerwonym kubraczku;-)
pozdrówka

-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#20
a co do tzw. granicy wiecznego sniegu (inaczej: linia rownowagi) w Tatrach to spotkalem sie z ciekawa opinia srodowiska naukowego, ze gdyby srednia roczna temperatura dla Polski obnizyla sie o okolo 1-2 stopnie C i zwiekszylaby sie roczna suma opadow to pojawilyby sie w Tatrach calkiem pokazne lodowce..
no a jezeli chodzi o wieczny snieg w Tatrach to mamy jeszcze szczatkowy lodowczyk w Bandziochu..
jednak fajnie by bylo miec lodowce u siebie;]
pozdrawiam
-------------------------------------------
[P]

Odpowiedz


Skocz do: