Liczba postów: 67
Liczba wątków: 1
Dołączył: 30.08.2004
Mój kumpel był na Krymie we wrześniu 2005. Oczywiście „na własna rękę” Jeśli Ci się nie uda uzyskać info, to go wypytam i Ci napisze. Ale będę się z nim widział dopiero w poniedziałek.
-------------------------------------------
..::Łukasz::..
~Doczu ja nie byłem, ale się wybieram :)
Było trochę w tym wątku w postach z października 2005. Myślę że da się tanio, ja planuję na łebka za 2tyg. po 1000zł, nakupić pamiątek i jeszcze z czymś wrócić.
Pociągiem (najtańszy-plackartny) myślę że ze Lwowa do Symferopola za jakieś 50-60hr da radę dojechać, pociągami z Polski (Warszawy) nie warto, przepłacisz i przez półtorej doby będziesz siedział/leżał w pociągu, Z drugiej strony troche to wygodniej niż koczować na dworcach...
Noclegi w Jałcie i Odessie mogą być drogie (~10$), poza nimi ok 5$, albo pod namiot, chociaż podobno na polach syf straszliwy, znajomi w zeszłym roku wymiękli i poszukali kwater :( Z tym że ok. tygodnia planujemy pod namiotem w górach, tak więc tu za nocleg nie płacimy.
Wejściówki: nie wie jak Krym, ale ponoć W Rosji zasada jest taka, że jak pytasz po rosyjsku, usłyszysz niższą cenę :) Na Zachodniej Ukrainie nie było z tym problemu, niezależnie od języka (polski, ukraiński, rosyjski) ceny słyszeliśmy te same.
Jedzenie tańsze niż w Polsce. Ponoć nawet w Odessie. Jak zobaczyłem ceny we Lwowie, to zwątpiłem. I nieprawda, jak piszą w przewodnikach, że większość jedzenia w sklepach jest z Polski, teraz już rzadko i raczej na bazarkach.
Napitki: Czarnohora upłynęła pod znakiem wódki za 8zł, więc Krym pewnie będzie pod znakiem wina za 8zł :)
-------------------------------------------
fr
Witam wszystkich :-). Czy ktoś z Was był niedawno w rejonie Paklenicy w Chorwacji? Chyba pojadę się powspinać w majowy weekend, ale chciałbym wiedzieć jaki szykować budżet ;-). Interesują mnie głównie ceny na polach namiotowych i opłaty za wstęp do parku. Z góry dzięki ;-)
-------------------------------------------
Simba
Gradzio jak możesz to popytaj kolegi.
Może pamieta ile kosztowąły bilety kolejowe oraz kwatery. Może ma jakieś sprawdzone adresy ?
Furry >>> dzięki za odpowiedź, ale nic nowego się nie dowiedziałem, tego wszystkiego dowiedziałem sie już z przewodnika i opisów znalezionych przez google :-)
A jak planujesz 1000 PLN na osobe na 2 tyg, to wydaje mi się że bedziesz miał problemy z uniesieniem tych pamiatek ;-)
furry >>> ale za to może o Czarnohorze mi opowiesz, bo wybieram się tam jesienią. Masz może spisane rozkłady jazdy, ceny biletów i może jakieś adresiki w okolicy, bo w samych górach to rozumiem że już tylko namiot.
-------------------------------------------
www.doczu.tk
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 1
Dołączył: 30.08.2004
Doczu>> z kolegą widziałem sie tylko tak przelotnie, ale przez weekend ma mi coś przygotować. Także w poniedziałek Ci coś napisze.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.01.2006
Simba, tu masz link do Forum o Cro, właściwie powinieneś znależć wszystko:
http://www.cro.pl/forum/search.php?mode=results
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Gradzio >>> spoko. Poczekam.
-------------------------------------------
www.doczu.tk
>> wikola8 - Dzięki :-)
-------------------------------------------
Simba
Doczu: co do Krymu: staram się namierzyć znajomego, którego spotkałem na przejściu granicznym i wydobyć zeznania
co do Czarnohory: wyprawa miała trochę inny przebieg niż planowaliśmy. Jechaliśmy trochę inaczej niż wszyscy radzą (przez Hrebenne) bo mieszkam niedaleko przejścia.
1) z Tomaszowa do Rawy Ruskiej (chyba) za 12zł, na granicy spokojnie
masz rozkład na: http://www.tomaszow.lub.com.pl/pks/
2) z Rawy autobusem do Lwowa przez Żółkiew - 6,50 hr - byliśmy po 13.00
3) ze Lwowa wieczorem ok. 21.40 jest pociąg do Czerniowiec, można się w nim przespać. Bilet kosztował ok. 10hr (miałem odłożony,ale deszcz skasował). Wysiedliśmy w Iwano-Frankiwsku o 4.30.
3a) na stronie www kolei ukraińskich był pociąg do Rachowa, niestety pani w okienku zrobiła wielkie oczy. Na rozkładzie też nie było. Po powrocie sprawdziłem, że pociąg był ''za priznaczeniem'', cokolwiek to znaczy...
4) na placu przed dworcem czekał busik, który o 5.40 zabrał nas do Werchowyny za jedyne 14hr od łebka. Po drodze zaczęlo padać :(
5) z Werchowyny autobus albo do Szybenego (co parę godzin) albo do Dzembroni (raz dziennie). My wsiedliśmy w ten do Szybenego, wysiedliśmy na krzyżówce i doszliśmy do Dzembroni (jakieś 5km). Kosztowało nas to 2hr, w drugą stronę kierowca policzył też po 1hr za bagaż. Autobus jest średnio punktualny, jeśli będziesz nim jechał, zobaczysz dlaczego :) (można jechać do Szybenego i uderzać na Popa Iwana od południa).
Z Dzembroni już trudno nie trafić na pasmo, wystarczy iść drogami z grubsza na wschód (jest dobrze zaopatrzony sklep, nawet Staropramen mieli, zupki ''chińskie'' po 0,5hr). Na skutek dość rześkiej pogody i braku suchych ubrań drugiego dnia pod wieczór zawróciliśmy w dół i trafiliśmy do tzw. chatki u Kuby, prowadzonej przez Kube. Akurat trafiliśmy na niezłą ekipę i zostaliśmy . W zasięgu są Szpyci, Munczel, Pop Iwan. Jakieś 2h do szopy na Hali Czuchrowej gdzie jakby co można przenocować. Kuba za nocleg brał po 2dol, jest dobrze zorientowany w sąsiedztwie, siedzi tam lipiec-wrzesień, zawsze można wpaść. Tak że w sume zasiedzieliśmy się trochę na d*** ;)
Powrót z Dzembroni do Lwowa podobnie. We Lwowie jakoś tak wyszło że kupiliśmy bilety bezpośrednio do Warszawyw cenie 109hr (musieliśmy się spieszyć). I ten sposób powrotu odradzam :(
Obrazki niestety skanowane na szybko i nędznej jakości:
Szpyci:
http://img213.imageshack.us/img213/3756/czar35vj.jp g
kocioł Gadzyny:
http://img320.imageshack.us/img320/6600/czar111ic.j pg
zejście z głównej grani do Dzembroni przez Smotrec
http://img96.imageshack.us/img96/3416/czar134cv.jpg
obserwatorium na Popie Iwanie:
http://img422.imageshack.us/img422/5001/czar151bm.j pg
główna grań z Popa:
http://img128.imageshack.us/img128/5025/czar93or.jp g
-------------------------------------------
fr
mam pytanko,czym grozi przechadzka głownym grzbietem g.marmaroskich od hnitessy do popa ivana?wyczytałem ze granicznicy rumunscy i ukrainscy mogą zrobić koło pióra,gdyby ktoś cos z własnych doswiadczen..prosze o info
-------------------------------------------
z menelskim pozdrowieniem
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
furry >>> ogromne dzięki za niezmiernie cenne informacje. Bardzo ułatwiłes mi zadanie i zaoszczędziłes żmudnego grzebania w googlach.
Dzięki jeszcze raz.
-------------------------------------------
www.doczu.tk
Doczu>>> Ja byłem na Krymie przez cały sierpień w 200r. Jeśli masz jakies pytania to odezwij się na gg: 4618681. Moę Ci podać kilka przydatnych informacji (mam nadzieję:). Nie mam siły pisac na forum....:(
Menel>>> Ja byłem w Maramuresz ostatnio, byłem nawet na Popie Iwanie (chyba;), nie miałem zbytnio mapy;)) i nawet miałem kontakt z pogranicznikami rumuńskimi. Spisali paszporty, pokazali drogę, uśmiechnęli się i koniec. Ale nie sugeruj się tym za bardzo;) Ja i moja druga połowa jesteśmy po prostu bardzo sympatyczni :P
-------------------------------------------
F-E-N-R-I-R
Fenrir ok..
-------------------------------------------
z menelskim pozdrowieniem
Pociąg Lwów-Symferopol powinien kosztować jakieś 70 pln (plackarta).
3 lata temu w Jałcie na Polanie wynajęcie bungalowu kosztowało 20pln od głowy, na plazy pod Ałusztą miejsce w syfiastym domku kosztowało 5hr.
Ogólnie noclegi w granicach 20 pln - Jałta, Bachczysaraj, hotel kolejowy w Symferopolu. Polecam turbazę Priwał w Bachczysaraju - jeżdżą tam marszrutki z dworca (nieco powyżej Pałacu Chanów).
Żarcie śmiesznie tanie, podonie alkohol. Piwo różnie, zwlaszcza w knajpach. Warto pojechać jesienią ze względu na wino. ja byłem w październiku i temp. morza wynosiła 27 stopni. Za to w górach nie było juz przesadnie goraco. warto zaopatrzyć się w dobrą mapę ( nie rosyjską ani ukraińską).
Czarnohora?
Codziennie przed 15.00 odchodzi pociąg do Rachowa. Przed 23.00 jest w Worochcie. Właściwie na każdej stacji można wysiąść i zanocować (kwatery i turbazy - Jasinia, Lazeszczyna, Kwasy), a nazajutrz start w góry. Polecam start w Kwasach, przez Seszula na Pietros i dalej na Howerlę. Szedlem też z Jasini. Kończyłem zawsze w Dzembroni.
W Jałcie na Polanie Bajek ( Poliana Skazok) miało być - przepraszam.
To taki gustowny radziecki camping. Rewelacja zresztą. Po drodze jest minizoo, więc siedzisz ciemną nocą na tarasie bungalowu i popijasz piwko, cykady cykają, a w dolinie lwy ryczą...
Doczu>> ja byłam w sierpniu ze znajomymi na Czarnochorze. Przeszliśmy trasę - Jasinija - Pietros - Howerla - Jez. Niesamowite - Pop Iwan - Rachow.
Powiem ci tyle co pamietam. Jechaliśmy samochodem przez Lwów, Ivanofrankowsk do Jasinji - tam zostawiliśmy samochód u gospodarza (pani miała sklep, więc powiedzmy, że czuliśmy się bezpiecznie ;) )
W górach jest baardzo mało ludzi (najwięcej oczywiście na Howerli). Oczywiście nocowaliśmy w namiocie. Noce są chłodne (no ale to w koncu wysokość) :]
Na trasie od Jeziorka Niesamowitego do Pop Iwana (i potem do jakiejś wioski poniżej) jest bardzo mało strumyków - więc jak trafisz na upał to przy jeziorku zaopatrz się w większą ilość wody.
Jak masz jakieś pytania to daj znać. Aha jak chesz to też mogę ci wysłać parę fotek z trasy :]
Pozdrawiam
-------------------------------------------
gg 1064089 www.photoew.ovh.org
malina . Jak sprawy bepieczeństwa samochodu ? chce tam jechać ale nie mam siły na telepanie się jakimis busami, pociągami itd . Były jakieś problemy ?Ile pani kasuje za parking i czy auto stoi na jej terenie czy na ulicy ?
-------------------------------------------
venom
Venom>> jak pisałam my samochód zostawiliśmy w Jasinji u pewnej pani. Po prostu chodziliśmy po domach i pytalismy się czy można zostawić samochód. Ta pani miała sklep, więc powiedzmy, że czulismy się bezpiecznie zostawiając u niej. Samochód stał u niej w podwórku :] Za przetrzymanie auta, nie chciała żadnych pieniędzy...ale my kupowaliśmy w jej sklepie wszystko i na koniec i tak poskładalismy się i daliśmy jej,o ile dobrze pamiętam 50 hrywien za 4 dni postoju. Poza tym pani była bardzo miła i pozwoliła nam korzystać ze swojej toalety i zaopatrywała nas w wodę.
Myślę, że warto zagadać i jechać samochodem, o wiele wygodniej jest... no dobra pomijając drogi, które mają masakryczne!! :/ Nam się po prostu bardziej opłacało jechać samochodem, bo z opolskiego jesteśmy - więc to kawałek. A tam gaz i paliwo jest bardzo tanie.
-------------------------------------------
gg 1064089 www.photoew.ovh.org
malina, odezwe się do Ciebie na gg, bo mam parę pytań apropos Czarnochory
-------------------------------------------
gg5838058; le-ch@o2.pl
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
halicz >>> dzięki za informacje. Zarówno o Krymie jak i Czarnohorze.
malina>>> Tobie też dzięki, ale ja niestety będę jechał pociągiem, i takie informacje najbardziej mnie interesują. Trasy znam (z grubsza), ale za to na kilka fotek chętnie reflektuję na doczu@interia.pl
A własnie jeszcze co do informacji praktycznych - malina pisze, ze w sierpniu było już chłodno. Ja będę jechał we wrześniu, wiec mam się przygotować na przymrozki nad ranem ? Co do wody, to na allegro kupiłem taki składany 8L pojemnik na wodę więc myślę że starczy.
Kolejna rzecz - słyszałem że lepiej zaczynać z Dżembroni, bo jakgdyby łatwiej można się ''wprowadzić'' w łazikowanie, a nie rzucić się od razu na głęboką wodę. Prawda li to ? Czy może lepiej zastosować wariant halicza ?
Co do map - czy polskie reprinty WIGówek starczą ? Czy lepiej zaopatrzyć się jeszcze w jakies wydawnictwa ukraińskie ?
No i sprawa ostatnia - chce ktoś się jeszcze podpiąć na ten wyjazd ?
Na chwilę obecną jedzie nas czworo, ale wiadomo jak jest - nigdy wszyscy nie dopisują, a nie chciałbym potem jechać sam.
Termin - nie wcześniej niż wrzesień, ale później to też chyba raczej nie bardzo, ze względu na to, że w październiku to już przymrozki będą na pewno, a nie każdy ma śpiwór z komfortem na minusie.
Wskazane też byłoby, gdyby osoby zainteresowane posiadały namiot. Ja już nie mogę pozyczyć mojego poligona, bo został sprzedany.
Acha jeszcze jedno - ile Wam poszło kasy i na ile dni byliście.
Co do wyjazdu, który planuję, to ma to być wyjazd tygodniowy (przynajmniej ja musze po tygodniu wrócić)
-------------------------------------------
www.doczu.tk
|