NGT
Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: luźNe GaTki (https://ngt.pl/forum-6.html)
+--- Wątek: Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe (/thread-900.html)



RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - raffi - 10-09-2006

mijałem ją w maju, kiedy jeszcze była pusta - nie powiem świadectwo oryginalności tych ludzi dorównujące chyba tylko oryginalności ludzi w bazie na Lubaniu ...
-------------------------------------------
smog wawelski




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - koza - 10-09-2006

No ja byłem raz. I na pewno nie ostatni. Herbate sami mi do kubka wlewali. Mili ludzie. Nawet mnie jagodami (które sami uzbierali) poczęstowali. Jedliśmy je z przeterminowaną śmietana i cukrem.
...to są ludzie którzy bez słowa wachania dzielili by ze mną niedolę... w latrynce obok :)

Stoja tam dwa sraczyki i maja swoje imiana- nie pamiętam jakie ale 1 męskie a 2 żeńskie imie. Klimat jest.

Wieczorem była genialna imprezka bez grama alkoholu przy gitarkach z ekipą robiąca kurs przewodnika po Beskidzie Zywiackim.

Rano gdy wyszedłem ze swojego mokrego (lało 4 dni) namiotu. Przewodnicy grali w RUGBY brodząc po kostki w błocie na polu namiotowym.

POLECAM !




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - kasur - 11-09-2006

koza jesli chodzi o imiona to OLEŃKA i KMICIC jezeli dobrze pamietam..
-------------------------------------------
...




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Simba - 11-09-2006

Ja mam bardzo miłe wspomnienia ze schroniska ''Kamenica'' w Bułgarskim Pirinie. W ogóle ludzie w Bułgarii są bardzo mili i chętnie pomagają (wyłączając taksówkarzy którzy potrafią odjechać z piskiem opon nie oddając reszty).

Wracając do tematu - kiedy z moją dziewczyną podchodziłem do schroniska, zaczęło się już sciemniać (szlak prowadził lasem). W szarówce doszliśmi do skrzyżowania z taką dość szeroką ścieżko-drogą (ale drogą tego nie można było nazwać, nawet szutrową. Pełno jakichś poprzewalanych pni, porozrzucane wielkie kamole i w ogóle). Postanowiliśmy zrobić tam króciutką przerwę (byliśmy deko zmęczeni po nocnej podróży znad Morza Czarnego do Sofii i prawie całodniowej z Sofii do miasteczka Sandanski). No i tak popijamy sobie wodę, a tu zza krzaków wyjeżdża wypasiony Nissan Patrol (mówiąc wypasiony mam na myśli stare modele, te naprawdę terenowe, a nie te na pokaz, jakie są produkowane dzisiaj). W środku dwie kobiety i koleś, wysiadają i pytaja nas dokąd zmierzamy. My na to, że do Kamenicy, a oni z wielkimi uśmiechami ''wsiadajcie to was podwieziemy''. Jak już dojechliśmy na miejsce (z mnóstwem wrażeń, bo samochód naprawdę działał cuda), od razu wyszedł do nas jakiś inny Pan, przywitał nas serdecznie i zaczął wypytywać skąd jesteśmy itd. Później zaprowadził nas do pokoju (pytał chyba z pięć razy, czy na pewno nie ma problemu, żebyśmy spali na poddaszu), za chwilę przyniósł pościel i życzył miłej nocki. A rano jak wstaliśmy zapytał dokąd chcemy iść. Jak mu powiedzieliśmy to gdzieś pobiegł, pogadał z kilkoma innymi turystami i nas poinformował, że w tamtą stronę oprócz nas wybierają się jeszcze ten, ten i ten i jak mamy ochotę, to możemy iść razem z nimi, to na pewno będzie nam weselej. Później, zanim wyszliśmy, okazało się, że zgubiłem rękawiczkę. Zacząłem wypytywać wszystkich dookoła, czy jej nie widzieli itp. Kiedy Pan z obsługi schroniska to usłyszał, bardzo się przejął i prawie zaczął mnie przepraszać. Biegał po całym budynku i szukał mojej rękawiczki! Kiedy zguby nie udało się odnaleźć stwierdził, że w takim razie da mi jakieś inne. Poszedł do ''magazynu'' ze sprzętem narciarskim (zimą chyba jest wypozyczalnia) i po chwili szperania przyniósł mi wypasione, grube, wełniane rękawice z megadługim ściągaczem i skórą od wewnątrz, po czym szczęśliwy mi je wręczył :-). Rękawiczek do dziś używam, bo są naprawdę świetne. Nie chciał nawet słuchać, że jakoś sobie poradzę bez jednej rękawiczki itp (później się okazało, że miał rację ;-)).

Zatem w mojej dziesięciopunktowej skali schronisko Kamenica dostaje...15 :-).

P.S. I w tej samej skali schronisko w Markowych Szczawinach dostaje 0. Nie będę opowiadał czemu, bo się nie chcę denerwować.


Pozdrawiam




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Jarek - 12-09-2006

Simba!
To podejdź do tego na miękko i jednak napisz! Ja bardzo lubię to schronisko, ale pewne zastrzeżenia też mam! Może wymienimy spostrzeżenia?




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - kardi - 12-09-2006

Simba- hehe... a jak sie wybierałes na kurs do markowych , to ostrzegalem Cie ze to strata czasu i pieniedzy :P




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Simba - 12-09-2006

~Jarek,

No to tak:
- obsługa niemiła i mogliby schludniej się ubierać, a nie jak wiejska baba, która wybiera się na pole wyplewić truskawki
- pokoje zaniedbane
- przemądrzały goprowiec rządzi się jakby był u siebie. Na dodatek goprowcem został chyba dla pieniędzy albo ładnych ciuszków - kiedy kładliśmy się spać to się okazało, że w pokoju są czyjeś rzeczy. Poinformowaliśmy o tym fakcie zarówno obsługę, jak i goprowca. Okazało się, że para ludzi miała tylko wejść na babią (wyszli rano) i wracać. Tymczasem była już 22 czy coś koło tego. Goprowiec i Pani z obsługi zgodnie stwierdzili, że nic się nie stało i że poczekamy do rana (!). Rano dalej ani widu ani słychu, ale w pobliskiej goprówce zero reakcji. O 16tej okazało się, że się zgubili i wezwali pomoc - jakcyś inni ratownicy znaleźli ich i sprowadzili do innego schroniska czy gdzieś tam (nie wiem gdzie, bo nie znam zupełnie tamtych okolic). Sam sobie skomentuj tą sytuację.

kardi,
Ty też się nie wymądrzaj ;-). Mówiłeś czy nie, w każdym razie cel był szczytny i pomyślałem, że może warto. A że okazało się inaczej no to cóż. Przynajmniej się poruszałem trochę i zobaczyłem jak GOPR działa ;-).




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Marcin - 12-09-2006

W schronisku Koliba (Przysłup Caryński, Bieszczady) gospodarze wraz z zaproszonym przez siebie podejrzanym towarzystwem urządzili libację alkoholową podczas pobytu naszej grupy.
Ktoś napisał, że to idealne schronisko...chyba jest nienormalny.
Pozdrawiam.

-------------------------------------------
Marcin




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - szary - 12-09-2006

no, no, seks, libacje, brzmi coraz lepiej :))




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Barsus - 12-09-2006

Jednym słowem, sex, wóda i poezja śpiewana.
Takie sex drags i rokendrol po polsku
przepraszam poliglotów za spolszczenie.




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - szary - 12-09-2006

a mnie tam dwa lata temu proponowali spanie na sianie - o suchym pysku i samemu :)
ale kible mają tam super - z zewnątrz jak ''sławojka'', w środku super lux :)




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - hiddeneye - 12-09-2006

właśnie przeglądam starsze posty i co widzę - nie ma Szymka na Krawców Wierchu!!! aż trudno uwierzyć! w 2007 planowałam znowu urlop w Żywieckim i... mam nadzieję, że Krawców nie spadnie w moim prywatnym rankingu z pierwszego miejsca!!! wielkie dzięki dla Szymka za wieczory przy ognisku, ciepłą atmosferę i opowieści o góralach znoszących sprzęty do bacówki oraz niedźwiedziach zimową porą! życzę też powodzenia nowej ekipie - trzymajcie poziom!!!




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Jarek - 13-09-2006

Simba...
Ja mam ogromny sentyment do tego miejsca, ale niestety plusy nie przesłaniają minusów!
Obsługa faktycznie mogłaby być przede wszystkim milsza i ....mniej pazerna:) Za dwie kromki czerstwego chleba skasowali mnie 2 zł - ja rozumiem, że oni ''żyją z turystów'' no ale bez przesady!
Jakiś drobny remoncik tez by się przydał...
Sporym nieporozumieniem jest to, że nie palą w kominku, nawet jak przychodzisz totalnie przemoczony i to jedyna szansa żeby się jako tako osuszyć!
to tylko część moich żali:) Ale....
....I tak tam wrócę....




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Wujek - 20-09-2006

Heh, prawde powiedziawszy wlasciciele schronisk nie wylewaja za kolnierz ;) (przynajmniej w moich stronach - gorce i okolice). Co do bazy namiotowej na Lubaniu to rzeczywiscie klimatyczne miejsce, przesypatyczni ludzie je prowadza, jak chcesz wrzatek czy herbatke, to zapieprzasz z butelkami po nia do strumyczka kilkadzisiat metrow w dol. Czas sie niezle dluzy. Poztym ciekawe i owocne dysputy prowadzi sie z wlascicielami. Ech szkoda ze koniec sezonu i baze zamykaja.




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Crimson - 20-09-2006

A ja sie tak zapytam - jak sie nazywa to schronisko po drodze jak sie na Babia wlazi bo zapomnialem?
Tam sie spotkalem z najwiekszym chamstwem schroniskowym zycia kilka lat temu, jak chcialem skozystac z kibla, baba powiedziala, ze 1 zl i nie ma litosci. Ja ani grosza przy duszy, baba nie przeblagana wiec musailem sie wysrac w lesie za domkiem. W ogole to chcialem im na dach nasrac ale za duzo ludzi wtedy tam lazilo dookola...


Marcin, moglbys rozwinac pojecie libacji alkoholowej?




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - ronin20 - 21-09-2006

Crimson=> Markowe Szczawiny, fakt to schronisko nastawione jest tylko ma kase.
-------------------------------------------
GG: 4635266 e-mail: Ronin20@vp.pl




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - PanKracy - 21-09-2006

Crimson>
Koliba jest i była zawsze znana z takich wyskoków i przygód. od lat ludziska z Biesów odradzają tamtejszy ''wypoczynek'' chodzącym po górach. wystarczy spojrzeć stronę wcześniej i podobną sytuację jaka przydarzyła się Marcinowi, opisuje Czis:


''czis
2006-09-06 20:40:34
85.28.137.119


Tak wiec co do schroniska Koliba to mialem okazje goscic tam dokaldnie miesiac temu. No i coz jezeli chodzi o domowa atmosfere to fakt była trójka małych dzieci wraz z rodzicem/rodzicami i wszyscy tak sie swobodnie czuli w tej domowej atmosferze ze nie zwazajac na nic i na nikogo w srodku nocy uprawiali seks w wyzej wymienionej sali zbiorowej posród spiacej reszty turystów w tym mnie i moich znajomych, oraz oczywiscie spiacych juz na szczescie i mam nadzieje dzieci. A konkretnie dwie pary na górze na łóżkach pietrowych a jedna oddawała sie seksowi oralnemu na schodach prowadzacych do tej sali. Jezeli tak ma wygladac domowa atmosfera gdzie wszyscy czuja sie dobrze no to gartuluje!!!! Dodac trzeba ze wczesniej wymienione pary to byli oczywiscie znajomi gospodarza obiektu. Tym samym oswiadczam ze wiecej w tym ***idołku moja noga nie postanie!!''




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - paulina - 11-10-2006

Witam:) Od jakiegoś czasu chodzi za mną i nie daje mi spokoju myśl podobna do Twojej Walter...połączyć dom i pracę w jednym magicznym miejscu - górskim schronisku. Tyle że chciałabym to zrobić już, teraz i natychmiast, nie czekając na ''starość'';) Zaczęłam się zastanawiać jak to zrobić..znam osoby, które zaczęły prowadzić schronisko niejako z przypadku, ale ja wolałabym nie czekać na taki przypadek;)Cudownie by było, gdybym mogła sama postawic małą chatkę-schronisko, ale na razie chyba mnie na to nie stać. Zostaje więc tylko dzierżawa...I tutaj mam pytanie do Was:) Wiecie może gdzie szukać informacji o przetargach na prowadzenie schroniska?Szczerze mówiąc, nie chodzi mi o schronisko duże, takie jak Turbacz (niedawno był chyba przetarg na jego prowadzenie), ale małe, przytulne, kameralne, domowe po prostu. Gdyby ktoś z Was miał jakieś informacje w tej kwestii, będę baaaardzo wdzięczna za pomoc:)
A co do idealnego schroniska Walter...:) To ja sobie wyobrażam moje schronisko mniej więcej tak (oczywiście mam na myśli efekty zewnętrzne, które z pewnością wymagają ogromnej pracy i wysiłku):
-klimat-to jest naprawdę najważniejsze...czuć, gdy tylko przekroczysz próg, że trafiło się pod dach, gdzie każdy człowiek witany jest z radością i sympatią. To ludzie tworzą atmosferę miejsc, a samo miejsce może być tylko motywacją, zachętą do tego, żeby fajni, wartościowi, ''górscy'' ludzie do niego wracali:)
-jedzenie tylko domowe, nie musi być zastraszająco dużego wyboru, jak ktoś chce mieć niekończące się menu, niech nie przyjeżdża w góry, tylko spędza czas w mieście chodząc po restauracjach;)
-pokoje proste, skoromne, ale czyste, pościel na życzenie (czasem zdarzają się wygodniccy;), a wszystkich trzeba szanować, nawet panie w różowych bluzeczkach;)
-piwo...hmm...to mój ulubiony trunek, więc czemu nie...ale to już kwestia drugoplanowa, wstępnie jednak jestem na ''tak''
-toalety i łazienka- no cóż, nie raz po zejściu ze szlaku marzy mi się ciepły prysznic, ale jak go nie ma, świat się nie wali. Prawdą jest, że co innego mieszkać na codzień bez prysznica, zwłaszcza zimą;)Zdaje się, że w tym roku na Luboniu Wielkim gospodarze zrobili prysznic, ale jak dotąd nie było i porządni turyści nie narzekali;) A wygodniccy po prostu więcej nie wracali
Co do cen, wydaje mi się, że każdy, kto prowadzi schronisko i nie jest przy tym nastawiony na zysk, chciałby, żeby ceny nie były kosmicznie wysokie. Nie zawsze jest to możliwe i myslę, że turyści to rozumieją. Ale ważne jest też, żeby gospodarze rozumieli, że ''górscy'' ludzie to z reguły nie dyrektorzy, prezesi i tym podobne ''stwory'';) zarabiające krocie;)
Właściwie to temat prowadzenia schroniska to temat w stylu niekończącej się historii. Zasada moim zdaniem podsatwowa: robić to dla ludzi, uczyć ich gór, miłości do nich, być przystankiem na drodze do ich poznawania. Gdy gospodarz prowadzi schronisko kierując się taką zasadą, wydaje mi się, że reszta jakoś się ułoży:)
Pozdrawiam wszystkich zakochanych w górach:) Miłością szaloną i nieuleczalną;)

-------------------------------------------
paulina




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - raffi - 11-10-2006

Życzę Ci spełnienia marzeń !
Dodam że w tym roku rozmawiałem z kilkunastoma osobami w schroniskach (właściciele, dzierżawcy, prowadzący, pracownicy). Z tego co mówili wynika że w większości to kiepski biznes (do tej grupy nie należą obiekty typu Tatry, Turbacz, Markowe, itp.). W zasadzie większość twierdziła że mniej ludzi pojawia się w górach (całe Beskidy) -odpadły zakłady pracy wożace autobusami pracowników na wycieczki (wyjątkowo spotkałem w tym roku, na wschodzie słońca na Babiej, grupę z Koplani Ziemowit :-) ). Jestem trochę w temacie bo pomagam koledze w przygotowaniach do podobnego przedsięwzięcia. Wydaje mi się że to co napisałaś to dopiero początek. Spróbuj :
- spisać pomysły na zwiększenie obłożenia w różnych porach roku (np. w Bartnem organizują impezy biegowe w zimie),
- zastanowić się jak dotrzeć do grup docelowych, dla których przygotujesz profil swojego schroniska,
- zebrać informacje i napisać biznes plan.
Dodam, że Ci ktorzy narzekali na mały ruch, z moich obserwacji nie przejawiają większej aktywności w rozkręceniu biznesu. O zysku powinnaś pamiętać, bo zbyt wiele przykładów w koło kiedy ktoś prowadzi biznes oparty tylko na marzeniach :-).
Jeśli włożysz serce w swój pomysł i masz dobry kontakt z ludźmi, to ceny nie będą przeszkodą dla Twoich klientów.
Serdeczności !

-------------------------------------------
6 dzień RDT; jestem wyjątkiem




RE:Idealne schronisko & rozmowy schroniskowe - Maximus - 11-10-2006

Pod koniec września podczas nocnego wejścia na Snieżke i dość nieźle wywiało mnie w Kotle Łomniczki, pomijając fakt że nad reglem górnym zaczęła zdychać mi czołówka. W zupełnej ciemności dotarłem do DOMU ŚLĄSKIEGO. Przywitałem sie z obsługą, wziąłem sobie cos do jedzenia a bardzo miła pani poczęstowała mnie herbatą. Naprawde bardzo miło ze strony obsługi. Pomyślałem sobie później, że to powinno cechować idealne schronisko :) Ot, taka miła niespodzianka :)